Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jutrzenkawczoraj

Dostałam zaproszenie jako osoba towarzysząca

Polecane posty

Gość jutrzenkawczoraj

Mój chłopak dostał zaproszenie na ślub swojego brata wraz z osobą towarzyszącą. Jesteśmy ze sobą od 3 lat do tego zaręczeni i w przyszłym roku my bierzemy ślub. Zastanawiam się czy iść wogole na ten ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja organizuję wesele w tym
roku i moją siostrę cioteczną, która bierze ślub w maju za rok, też zaprosiłam z osobą towarzyszącą. ja też już jako narzeczona byłam zapraszana jako osoba towarzysząca i mój narzeczony tak samo i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby się obrazić, jemu też nie. nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę nie ładnie, my wysyłając zaproszenie a wiedzieliśmi że np kolega, wujek itp jest z kimś w związku pisaliśmy imieniem i nazwiskiem a nie z os. tow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onahkndsagjkfndskj
my jesteśmy razem 6 lat we wrześniu tego roku ślub i też dostaje zaproszenia jako osoba towarzysząca... jak podpisuje kartkę z życzeniami to pisze "życzą Adam Nowak i osoba towarzysząca". Przecież nie jestem nikim ważnym dla jego rodziny, żeby musieli się pofatygować i napisać moje imię i nazwisko :) W końcu znamy się zbyt krótko żeby każdy spamiętał jak się nazywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosh kolejny temat o tym samym
byla tu taka laska, ktora przezywala jak ty ;/ temat mial kilkadziesiat stron ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olatola1
trochę wiocha. Ale mimo wszystko bym poszła. Po co psuć relacje z rodziną? Po za tym zobacz w jakiej sytuacji postawisz narzeczonego. Pójść na wesele musi, bo to jego brat, ale sam pewnie kiepsko będzie się bawił. Ale uważam, że para młoda się nie popisała, jak ja zapraszałam na włąsny ślub to zadałam sobie to minimum trudu, by dowiedzieć się jak nazywają się osoby towarzyszące moich bliskich. Takie spersonalizowanie jest po prostu miłe i dobrze świadczy o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elficzka.
JA DZIŚ WRECZYŁAM KOLEZANCE ZAPROSZENIE, napisałam imie i nazwisko narzeczonego bo ślub za rok, a ze znam nazwisko to ok. Okazało się ze sie rozstali. Wpadka na maxa :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elficzka.
żeby się dobrze zrozumiec oni mieli miec za rok, a my mamy za 3 miechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizzzzjannaaaaaaa
ale numer elficzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tylko...
No i co z tego? Dopóki nie będziesz jego żoną, tak naprawdę dla jego rodziny jesteś tylko osobą towarzyszącą, taka prawda... Robisz z igły widły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, bo tak się robi, co innego jakbyście oficjalnie żyli w trwałym konkubinacie, a Wy czekacie na ślub. Zapraszaliby Cię gdybyś nie była z jego bratem w związku? Nie, prawda? Więc jesteś osobą towarzyszącą, bo że tak brzydko napiszę, pary mogą się rozstawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła PM nieobrażalska
teoretycznie można się oburzać, ale po co? sama kiedyś się oburzyłam na zaproszenie z osobą towarzysząca jak miałam 20lat i chłopaka od 2lat. do wesela się z nim rozstałam i poszłam z kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nha
Ja rok temu szłam na wesele do kuzyna mojego narzeczonego.... wtedy byliśmy już ze sobą 2 lata i od kilku miesięcy zaręczeni i również dostaliśmy zaproszenie z jego imieniem i nazwiskiem + z osobą towarzyszącą nawet się nie pofatygowali i nie wpisali mojego imienia.... według mnie to jest wysyłanie zaproszeń byle były i brak szacunku dla gości. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boszeee jak mnie wkurzaja takie rozkapryszone panienki, ktore sadza, ze glownym problemem pary mlodej jest napisanie imion i nazwisk osob towarzyszacych, a jak nie to to wielki foch i problem. opanuj sie dziewczyno. to twoj facet jest z ich rodziny i jego zapraszaja i nie musza znac Twojego nazwiska, lepiej napisac osoba towaezyszaca niz dzwonic do niego i wypytwac o Twoje dane bo wtedy tez sie zle poczujesz. i nie jestscie jedyna taka para - oni nie maja na to czasu 2 lata temu bralam slub i mialam podobna sytuacje. moj kolega zaznaczyl, zebysmy koniecznie na zaproszeniu napisali imie jego dziewczyny bo jak nie to sie obrazi (nigdy jej wczesniej na oczy nie widzielismy). jako jedyna miala same imie na wizytowce - zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi znajomi ostatnio 3 razy wymieniali zaproszenia dla pewnej dziewczyny bo ciagle zmieniala kolesi (w ciagu 2 m-cy), a oni sie upierali aby na zaproszeniach byly dane obu osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja organizuję wesele w tym
my jesteśmy parą od 5 lat, dwa lata zaręczenia, ślub we wrześniu i na wesele w maju dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą i nikt problemu nie robił. ja podchodzę to tego tak, że zapraszam np. janinę kowalską a jej narzeczonego nie zaprosiłabym gdyby się rozstali więc piszę go jako osobę towarzyszącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejciu jej
kiedyś pisało się do wszystkich co nie zamężni, że "z osobą towarzyszącą" i nikt jakoś się nie bulwersował z tego powodu. Może założyli że wszystkim wypiszą takie same zaproszenia, albo ktoś im wypisywał. Ja miałam u siebie takie pary że ja napisałam z imienia i nazwiska zaproszenie, u jednej się dowiedziałam przy wręczaniu zaproszeń ze się rozstali, u drugiej tydzień później, a trzecia się rozstała nie wiem czy tuż przed naszym ślubem czy zaraz po, bo przyszli razem. Dziwny zbieg okoliczności no nie. Nie wiedzieliśmy czy to wymieniać czy co. Szwagierka i jej narzeczony też mieli brać ślub w sierpniu tamtego roku i nie było tego ślubu, po drodze też się rozstawali i dostawali zaproszenia imienne, bo jeszcze nie do wszystkich dotarło. Ona na przykład nie wiedziała z kim ma iść w końcu chodzili razem. będziesz mieć swój ślub to zrozumiesz albo i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to po co zapraszacie kogos z kim nie macie kontatku skoro nie wiecie, ze ktos sie z kims rozstal ?? ja na swoje wesele prosilam z imienia i nazwiska, wczesniej upewniajac sie, ze te osoby nadal sa ze soba :) a to, że ktos sie rozstal dzien przed... no coz, rownie dobrze malzenstwo moze sie rostac... uwazam, ze jest nietaktem zapraszac zareczona pare nie podajac imion i nazwisk... ja bym poszla, ale na kartce podpisala sie "osoba towarzyszaca", a jakbym sie bardzo wkurzyla to bym dodala "Jan nowak i osoba mutowrzyszaca od 3 lat" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejciu jej
Dodam jeszcze że narzeczony mojej szwagierki kiedyś też zarzucał fochy że jak to oni zaręczeni a ona dostała zaproszenie z osobą towarzyszącą i że on nie pójdzie. Oczywiście cała rodzina musiała wiedzieć jaki on jest urażony tym. Kiedyś dostała zaproszenie na sam ślub do koleżanki której od lat nie wiedziała, imienne dla jednej osoby to narzeczony się obraził że nie dopisała nawet "z osoba towarzyszącą", a jaki jest sens posiadania osoby towarzyszącej na ślubie w kościele. Prawie że jej zabronił iść wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejciu jej
vi kicha to by była jakbyście po wręczeniu takich życzeń tydzień później się rozstali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Dopisek "z osobą towarzyszącą" jest czysto grzecznościowy. Choć w waszym przypadku (skoro jesteście po zaręczynach, czyli oficjalnie ze sobą) trochę dziwi,że nie jesteś wymieniona imiennie (tym bardziej,że to brat twojego faceta się żeni). Ale moim zdaniem to tylko drobiazgi - zawsze można się do nich przyczepić.Daj se spokój - po prostu idź i baw się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam tak z tymi
zaproszeniami dalismy zaproszenie bratu mojego narzeczonego z osobą towarzyszącą a tu foch no ale oni co 5 min sie rozstają i pare miesiecy temu ten brat powiedział nam ze na nasze wesele to przyjdzie sam lub z kims innym no wiec stwierdzilismy, ze damy mu z os. towarzyszącą ale panna sie wsciekła i zapowiedziała, ze nie przyjdzie i jeszcze zabroniła temu swojemu isc. I sie awantura zrobiła :( załosna histeryczka dodam, ze to zadna narzeczona i oni nigdzie razemna imprezy rodzinne nie chodza, mieszkają razem ale swięta czy cos to osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam że dużym nietaktem jest wręczanie zaproszenia zaręczonym parom bez wzmianki chociażby o imieniu tej drugiej połówki, mój narzeczony dostał zaproszenie na ślub brata z osobą towarzyszącą, a państwo młodzi mnie znają i wiedzą że miesiąc po ich weselu będą się bawić na naszym pępkiem świata nie jestem ale poczułam się naprawdę bardzo zignorowana, ale to im powinno być głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam ///
co to za problemy w ogóle ja ledwo przeczytam zapro i ląduje gdzieś w półce potem przy porządkach wyrzucam i nie zawracam sobie dupy jakimiś pierdołami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam:) Chodź w tej sytuacji (Wasz staż+ brat Twego partnera) jednak mogli się wysilić i napisać Twoje imię i nazwisko:) Generalnie przy wypisywaniu naszych zaproszeń staraliśmy się wypisywać z imienia i nazwiska. Wyjątek, wiadomo, jesli ktoś jest sam bądź zmiany jak w kalejdoskopie. Generalnie nie popieram zasady od zaręczyn ewentualnie już z imienia i nazwiska. Jeśli wiem, że ktoś już z sobą kawał (mniejszy bądź większy:P) czasu piszę imiennie bo to nie moja sprawa czy chcą być wiecznymi chlopakami/dziewczynami, partnerami bez papierka, narzeczeństwem i wypełniając nie myślę asekuracyjnie, a może się rozstaną, a może on nie bedzie mógł i kuzynka zgarnie (nieznanego mi) kolegę na zastępstwo. Zapraszam konkretne osoby, które znam ew. poprawki można nanieść przed weselem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hah, jestem od 3 lat zaręczona i w życiu bym nie wpadła że o zwrot "osoba towarzysząca" można się obrazić, chwilę nawetnawetsię zastanowiłam w czym tkwi problem, czy pytania nie ucięło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz problem życiowy no ja pierd....dole.. idź, baw się dobrze i wyszalej a za rok zaprosicie brata męża z osoba towarzyszącą i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polacy to wygladaja jak wiesniacy na ogol 333 www.youtube.com/watch?v=DvEYhVwnQtw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×