jestem terrorystką ?

jestem terrorystką ...usłyszałam bo we wszystkim widzę podstęp wg pana z którym "jestem" A do niego nie dociera powód mojego braku zaufania bo - w skrócie napiszę. On po rozwodzie, ja też. On ma dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa, ja również. On się rozwiodł bo podobno ex nie umiała poprzestać na kontaktach tylko z nim (bardzo delikatnie okreslając), mój ex między innymi również miał problem z monogamią. Pominę zdarzenia z czasu gdy nie mieszkaliśmy razem bo wystarczy tu tych które się wydarzyły od czasu gdy pan się do mnie wprowadził. Po ponad 2 miesiącach dowiedziałam się że jego przeprowadzka do mnie jest wielką tajemnicą i wie tylko jego brat, pytanie o powód tego ukrywania się - bo ex zaraz zechce więcej pieniędzy. Wychodzenie z domu żeby do niej zadzwonić to jest wg niego normalne-OK ja tez nie lubię rozmawiac przy kimś, zazwyczaj jak dzwoni ktokolwiek idę w spokojne miejsce. KOlejny incydent to sms z buziaczkami do niej-był w komputerze zrobiony z tego screen (żeby nie było ze grzebię mu w telefonie, jeszcze się nie odważyłam), jego tłumaczenie tego było proste-bo specjalnie jej wysłał buziaki żeby się wkurzała bo miała wyłaczony telefon i pewnie któryś z jej panów to zobaczy. Po tym była kłótnia jeszcze o coś w podobnym stylu i wyprowadzka pana na stancję. Aaa, pamiętam...wytknęłam że nie kupił nawet głupiej kawy w ciągu 2 miesięcy a ja trochę słabo stoję z pieniędzmi i wytknęłam że przez 3 lata nie złożył mi nawet życzen ani w urodziny ani w inny sprzyjający do tego dzień juz nie wspominając że o czymś takim jak kwiatek nawet zerwany w rowie mogę pomarzyć :/ Nie jestem materialistką ale właśnie na taka wychodze bo wypominam że ma gdzieś to że nie jestem milionerką i fajnie gdyby on tez czasem zrobił zakupy i jeszcze to że jak nie mieszkaliśmy razem to nie raz mu pomogłam sama nie mając wiele i to że coś marudzę o kwiatku ! na dzien kobiet kwiatek ? na urodziny życzenia ? Jestem nienormalna że na coś takiego czekałam przez 3 lata. KOlejna sprawa to - miał 2 numer po którejs kłótni bo wczesniej korzystał z mojej karty abonamentowej, jak się pogodziliśmy to dał słowo że tamtą kartę wyrzucił-po ok 2 tygodniach nieszczęśliwie wypadła mu z kieszeni. Odpowiedz na pytanie dlaczego znów kłamstwo-on nie mówił że ją wyrzucił przecież. Opowiada mi o swojej ex co jakiś czas że taka ladna, facetom się podoba i jemu też, przeciez to oczywiste mówi, bo gdyby mu się nie podobała to nie ożeniłby się z nią. Ja już mam obsesję po prostu i to wiem, z moim ex tak nie było bo pomimo że miał przelotne panienki to potrafił przez kilkanaście lat przynajmniej pokazać że mu zalezy na mnie, ze ja jestem jego podporą a tamto to zwierzęce instynkty (wiem ze to takie dziwne okazywanie szacunku ale potrafił przeprosić, powiedzieć ze to była głupota i przyznac się do tego, ale ja przez te kilkanaście lat w końcu zaczełam czuć obrzydzenie bo ani razu w czasie związku z nim nie popatrzyłam nawet na innego faceta-dostałam nagrodę za to regularnie w postaci kolejnej panienki) i tak też dostaję w obecnym związku, nie mam kolegów, nie chodzę na imprezy, chce stworzyć rodzinę a jestem nazywana chorą psychicznie bo czepiam się za wszystko, nie chce tego ale takich kłamstewek było więcej, czy ktoś potrafiłby zaufać ? Dodam jeszcze że to wszystko przez 6 miesięcy, co chwilę coś nowego dostaję do myślenia, chyba już zwariowałam a obojętnie mogę podejśc do sprawy jedynie jak przestanie mi zależeć. Napiszcie mi co o tym myślicie bo gdy probuję kolejny raz wytłumaczyć panu powody dla których mam brak zaufania obraża aię ze wracam do przeszłości ciągle.