Dziewczyna mojego syna to okropna brudaska...

Syn ma 21 lat, jego dziewczyna 20. Na początku bardzo polubiłam tą dziewczynę ale jak teraz ja poznałam bliżej to aż mi ręce opadły... Przyjechała do syna na długi weekend. Z przykrością muszę to stwierdzić ale to po prostu brudaska. Ani razu nie poszła się umyć chociaż nie raz powiedziałam jej niech śmiało korzysta z wanny, z płynów do kąpieli, z żeli pod prysznic, że jak nie ma to i ręcznik dam. A ona nawet zębów nie umyła i przez te wszystkie dni "świeciła" żółtymi zębami z resztkami jedzenia. Ciuchy brudne, przepocone. Chociaż przyjechała z plecakiem i wyjmowała z niego ubrania na zmianę. Odruch wymiotny mnie ogarnia na myśl, ze pewnie i bielizny nie zmieniała... II ukoronowaniem tego była niespuszczona woda po tym jak się załatwiła. Jak już pojechała to zapytałam syna wprost czy mu jej smród (wybaczcie ale po prostu śmierdziała już) nie przeszkadzał. Powiedział, ze tu odpoczywała a jak człowiek odpoczywa to się nie myje, przynajmniej tak jest u niej... Kurka to jednak prawda że w dużymi dziećmi duży kłopot...

o rany........... brak mi słów.....

Ciesz się, że to na razie dziewczyna, nie żona i nie mieszka z tobą. Wiele ludzi się nie myje i jest to niestety norma w naszym społeczeństwie, ale z tym niespuszczaniem wody, to już szczyt obrzydlistwa, rozumiem, że można tak robić,mieszkając samemu, gdzie nikt nam do kibla nie zagląda, ale u kogoś? Koszmar.

módl się aby nie założył z nia rodziny :( kobieta brudas nie będzie dobrą żona a tym bardziej matką

haha, może po prostu krępowała się korzystać z waszej łazienki i wanny :P a spłukac z nerwów jej się zapomniało :D