Co o tym myślicie? czy to chorobliwa zazdrość czy mi się tylko wydaje?

Gdy napiszę mojemu facetowi, ze spotkam sie z kolezanka, czy ogolnie znajomymi to on w tym czasie odpisuje na smsy jak szalony, co 5 minut i do tego ma pretensje ze nie odpisuje! zaczyna mi glupio dogadywac ze go olewam gdy przestane odp, ze wole kolezanki, ze mu pokazuje ze to one sa najwazniejsze a nie on itd.. wczoraj byla taka sytuacja, spotkalam sie z dawno nie widzianymi kolezankami no i tylko 2 razy mu odpisałam na smsy z dwu godzinnymi przerwami, nie powiedzialam mu gdzie jestem ani co robi. to ten ze go olewam itd.. jak go przeprosilam i powiedzialam ze bylam ze znajomymi to ten od razu zaczal swoją śpiewke, że go olewam, że dla mnie licza sie kolezanki tylko, ze jak chce to mam sie z nimi związać a jemu dać spokój O_o co o tym sądzicie?

ja pier...le co za facet ja bym takiego kopnęła. mój mi pozwala robic co chce i nie robi jazd. współczuje

a i nie napisałam najważniejszego! powiedziałam mu że jest chorobliwie zazdrosny, że ma sie leczyć itd!! No to mi odpowiedział, że mi się źle wydaje,że to nie zazdrość tylko jego poczucie niedowartościowania... a ja tak myśle - zaraz! przecież z poczucia niedowartościowania bierze się zazdrość! wiec co on mi mydli oczy?

no to juz nei jest normalne..

i jeszcze chciałam powiedzieć, że my nie piszemy z soba cały dzień co minute smsa. tylko tak co godzine, dwie, czy tam pół godz. jak on jest w pracy no to odpisuje tylko na przerwie. on ma 24 a ja 20 lat :o

upp

Jego zachowanie jest naprawdę dziwne. Pierwszy raz o czymś takim słyszę. Jeśli zależy ci na tym związku musisz z nim poważnie porozmawiać. Na dłuższą metę tak się nie da żyć . On musi mieć świadomość,że działa na swoją niekorzyść

no właśnie już z nim setki razy gadałam na ten temat. twierdzi, że sobie u niego wymyśliłam tą chorobliwą zazdrość :o męczę się ztym już ponad rok :o

upp

:o

poracha zyciowa