Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wspolne mieszkanie

wspolne mieszkanie

Polecane posty

Gość wspolne mieszkanie

witajcie! pisze o moim problemie, ktory mnie dotknął niedawno.. otóż moja sytuacja rodzinna w domu sie bardzo zepsuła i jestem zmuszona wynająć stancje/pokój. w moim mieście to nie są jakieś kosmiczne pieniądze ( do 400 zł max za wszystko). piszę tutaj o poradę w takiej kwestii- od roku jestem z moim narzeczonym z którym de facto jestem zaręczona od 3 miesięcy, mieszka sam, jego mama zmarła poł roku temu... nawet nie zaproponował mi rozwiązania takiego, które chyba każdemu się nasunie na myśl, żebym mogła mieszkać właśnie z nim... oczywiście w przeprowadzce itd pomoże ale o wspólnym mieszkaniu nawet nie wspomniał.... nie wiem co mam o tym myślec... czy on nie jest gotowy na takie coś?? jak uważacie... czy pomieszkać sama i obserwować sytuację.. czy zmienia się jego nastawienie... proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
To wy nigdy nie rozmawialiście wcześniej o swoich poglądach, m.in. właśnie na temat wspólnego mieszkania przed/po ślubie? To dziwne, że mając narzeczonego, czyli poważna sprawa, Ty nie masz pojęcia, czemu on Ci tego nie zaproponował, nic nie mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolne mieszkanie
to znaczy rozmawialiśmu ale to wszystko było takie w nieokreślonej przyszłości, takie wiesz, gdybanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa tutaj..
tzn. pierścionek był po to żebyś mu nie zwiała bo seks jest fajny, ale tak naprawdę to nic więcej niż poza miłe spędzanie czasu - nie planuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolne mieszkanie
tak myślicie? ze powinien mnie przygarnąć pod swoje skrzydła ... albo to chociaż zaproponowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w klubie! Mój ma wieeelkie mieszkanie, mieszkał już z dwiema kobietami... jest ode mnie starszy... I również nic. Z tym, że ja nie chciałabym mieszkać z nim... przynajmniej na razie.. Ale były momenty, gdy uważam że powinien zaproponować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lum pole luuum
TAK! Powinien Ci to chociaż ZAPROPONOWAĆ! A się domyślam że jest Ci głupio dopominać się... Ale wiesz co. Zapytaj dlaczego nie zaproponował Ci wspolnego zamieszkania? Porozmawiaj z nim! prosto z mostu, szczerze. w koncu to twoj narzeczony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOZE SIE BOI
ja jestem facetem i bym sie bał :) ale nie samego mieszkania z nią tylko ogolnie, raz sie przejechalem wlasnie na takim ukladzie, jest mnostwo lasek co szukaja leszcza, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lum pole luuum
" ja jestem facetem i bym sie bał ale nie samego mieszkania z nią tylko ogolnie, raz sie przejechalem wlasnie na takim ukladzie, jest mnostwo lasek co szukaja leszcza, " no dobra, ale do cholery w sytuacji którą opisuje autorka, facet zdeklarował się! poprosił ją o rękę! chciał by została jego żoną! a tutaj taki CYRK ?! no bez jaj :o autorko zapytaj go, ale nie w sensie narzucając mu to by Ci teraz nagle zaproponował. Po prostu zapytaj o motyw, może to gościu nie warty zachodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogurcik owocowy
Autorko - moze takie ma "zasady"? że przed ślubem to nie ma wspólnego mieszkania? a sypiacie ze sobą? bo jesli nie, i czeka z tym do slubu, to moze o to chodzi? ?? nie uznaje czegoś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to znaczy rozmawialiśmu ale to wszystko było takie w nieokreślonej przyszłości, takie wiesz, gdybanie... " No i co wtedy wygdybaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolne mieszkanie
ze wspolnie kiedys tam zamieszkamy razem.... kiedys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli ani słowa o tym, że "nigdy przed slubem"? No to coś jest nie halo. Chyba faktycznie musisz zapytać go wprost czemu tego nei zaproponował. Może czegoś się wstydzi? Ma prusaki w mieszkaniu i nie chciał, żebyś o tym wiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinussia
A moze czasem z kims pomieszkuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekająca narzeczona
Do zaręczonej od 3 miesięcy. Czemu to zrobiłaś? Czy masz jakieś plany wobec niego? Wydawało mi się, że tzw okres narzeczeństwa jest etapem poprzedzajacym sformalizowanie związku. Narzeczeni mają się pokazać sobie samym bez kamuflazu. Jeżeli mając świadomość niedoskonalosci swoich partnerów, nie rozejdą się, to znaczy, że są gotowi do przejścia na następny etap. Nie rozumiem dlaczego ktoś podejmuje decyzję o staniu się narzeczona jeżeli 3 miesiace po tej decyzji nie stać go na normalna rozmowę z narzeczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny ten Twój narzeczony:O Myślę, że skoro tego nie zaproponował a ma takie warunki, to warto się zastanowić nad sensem tego związku? A te zaręczyny nie były wymuszone? I jeszcze jedno zasadnicze pytanie, czy Ty autorko masz swoje pieniądze, zeby się utrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawda....
ogolnie zeszmacilo sie pojecie narzeczonego. po prostu jak ktos wyzej napsial, koles kupil pierscionek zeby dalej sobie ruchac i dla swietego spokoju ale zenic sie pewnie nie zameizra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×