moja kobieta?uczciwość czy frajerstwo?

pracujemy w jednej firmie ,ale w dwoch roznych miastach..Znalazłem fajne last minut ale ona nie ma juz urlopu..proponuje jej ze pojdzie do lekarza i wezmie sobie 7 dni a spedzimy razem urlop w Hiszpani..Ostatnio chodzi bardzo przemeczona..Co odpowiedziała?Że nie będzie oszukiwać bo to nie lojalne wzgledem pracodawcy.Ok fajnie ze mam taka uczciwą i lojalna kobiete ale to głupota....Zawsze jest taka...Moze wam ciezko w to uwierzyc ale ona nawet nie klamie.Jest tak irytujaco szczera..Jak sie spozni to normalna osoba powiedzialaby w pracy ze tramwaj mial awarie a ona z rozbrajacą szczeroścą tłumaczy ze ma problem z organizacją czasu rano i nie potrafi sobie z tym poradzić... Jest po prostu w ogole nie dostosowana

Może jej szef, za to właśnie ją ceni.

dobrze ja nie mowie zeby byc jakims obibokiem ale to absuradalne....te jej wieczne mowienie prawdy ktore weszlo jej w nawyk nawet w najbardziej idiotycznych sytuacjah jest rodem z komedi..kiepskiej:O

To niech załatwi sobie tydzień urlopu bezpłatnego .powie szczerze szefowi ze ma fajną okazję na wakacje. A co do L$ to nie radze, ostatnio to bardzo sprawdzają...

jest maj i już nie ma urlopu? :P

jak sie kocha z toba i sie spozni to tez powie dlaczego jej sie przedłużyło??:D

nie ma bo wziela na obrone magisterki!!!!Wszyscy wzieli chorobowe a ona urlop..:O:OO:O

uy

ja na pisanie pracy wzięłam bezpłatny jestem uczciwa i prawdomówna i w życiu nie dostałam tak po dupie za te moje "wady" jak teraz gdy pracuję stwierdzam, że nie warto, bo cwaniaczki wyczują kto zacz, ani się człowiek obejrzy jak zostanie "wydymany" trochę przebiegłości nie zaszkodzi, zawsze twierdziłam, że ja nie na te czasy urodzona, Twoja chyba też to zaleta wg mnie - prawdomówność, ale jak pisałam...na te czasy nie ten czlowiek

czy jak cie zdradzi tez ci z detalami opowie..:D

taka osoba nie zdradza :D

sorry ale jak by mi ktos powiedzial ze zaspia do pracy to bym mial najego temat gorsze zdanieniz jakbym uslyszal awaria mpk nawet jezeli wiem ze to sciema.

moja znajoma "śpi" tak już kilka lat, zawsze się spóźnia i w pracy ma się b. dobrze, nawet lepiej niż ja, punktualna jak to wytłumaczyć? ;)

Jeżeli jest taka do bólu szczera to jej nie przekonasz, a szczerość u pracownika się ceni, więc daj spokój.

hmm to raczej kwestia tego, jak się czują inni pracownicy którzy stawiają się do pracy punktualnie, a czasem wcześniej lekko w powietrze, och, znów zaspałam :P jest fair ;) ? każdy z nas ma umowę na 8 h pracy, a nie 7 w tym przerwa na fajki i sprawy prywatne, włącznie z wyjazdami w czasie pracy ;) przegięciem był obiad na mieście, nie raz :D

mumi temat nie o tym wiec przestan pieprzyc. A jak ci przeszkadza to ze inni sie spozniaja to przestan zazdroscic i sama tak rób, albo zamknij dziub.

:D no coś Ty! nie zamierzam się spóźniać ani nie zazdroszczę :D jedynie nie rozumiem, jak w tych czasach, kiedy tak trudno o pracę, można tak bezczelnie ryzykować utratą pracy i i nie pojmuję jak szefostwo może bagatelizować taki przypadek, dochodziło nawet do donosów :P (nie, to nie ja bo się tym brzydzę) i zero reakcji

ona zawsze jak sie spozni to zostanie dluzej bo system rejestoje czas pracy (zalogowania na kompie_)

:)

ja potrafie nawet przez cale miasto sie zawrocic bo zapomnialam zamknac okno i wiem ze alarm zacznie wyc jak sie sam wlaczy o 20

jak się spóźnię to odrabiam i siedzę tyle, ile się spóźniłam, tak jakby był jakiś duch, który to rejestruje :D "śpioszek" nie odrabia frajerka -> ja :P

wszyscy jestescie takimi super pracownikami:D:D

bn

u

th

67

no coz, nie zaslugujesz na nia :D

hej ja też nie potrafię kłamać i w każdej sytuacji mówię prawdę, nawet jeżeli jest najgłupsza na świecie, ostatnio miałam rozmowę w spr pracy, umówiłam się na czwartek z myślą że czwartek jest po jutrze tym czasem na drugi dzień okazało się że czwartek jest dzisiaj a nie jutro i rzecz jasna na rozmowę nie poszłam, koło południa zdałam sobie sprawę że to dziś było i zadzwoniłam do tego kolesia miałam mu powiedzieć że coś ważnego mi wypadło przecież tak na dobrą sprawę nie musiałam mu podawać konkretnego powodu i dowodów na to, no ale ja oczywiście jak zaczęłam mówić to zaczęłam mówić prawdę że mi się dni pomyliły :| żenada hehehe ale wolałam to niż okłamać, umówiliśmy się na sobotę i było spoko jeszcze raz przeprosiłam hehe no z pracy nici bo akurat mi to nie bardzo pasowało ale chodzi właśnie o tą moją prawdomówność, albo np niektórym ludziom tak łatwo przychodzi takie kombinowanie, tu nie powiem, tu sobie zrobię, to przemilczę, to mi się uda itd ja tak nie potrafię i też mi się wydaje że jest to wykorzystywane przez ludzi zazwyczaj uważałam to jako dobrą cechę charakteru ale z biegiem lat wydaje mi się że to jednak wada bo takich ludzi jak ja jest niewielu, może kiedyś nauczę się takiego wyrachowania ale raczej wątpie jak do tej pory mi się to nie udało to tak już chyba zostanie a najgorsze w tym wszystkim jeszcze jest to że nie zawsze wszyscy mi wierzą w to co mówię ale ludzi ceni się swoją miarą i dlatego oni myślą że jestem taka jak oni a mi się zawsze wydaje że oni zawsze mówią prawdę i się nabieram bo jestem łatwowierna ...

autorze!! Twoja dziewczyne nalezy nosic na rekach i pokazywac jako zanikajacy gatunek!!w swiecie klamstwa i obludy!! Cenie ludzi prawdomownych...to dzis rzadkosc.....Klamstwo zabilo moje malzenstwo!! wielo letnie...a blagalam o prawde!!...najgorsza !! ale prawde!! nie...klamstwo bylo wazniejsze..i dzis moj malzonek jest sam jak palec w dupie....i dobrze mu tak ...jeszcze raz mowie, brzydze sie klamstwe!! To t!!powinniebes od niej brac przyklad, jak nalezy w zyciu postepowac, myslisz ze na tych kombinatorstwach daleko ujedziesz?....watpie....Wiele osob dalo by bardzo wiele zeby miec do czynienia z tak uczciwa dziewczyna....mozna ci tylko zazdroscic...a urlop nie ucieknie....Kochasz ? to poczekasz.Pozdrawiam

czlowieku pomysl troche; przeciez dziewczyna wezmie zwolnienie bo niby chora a potem wroci do pracy opalona na machoń??