Bardzo mocne uderzenie w głowę.

Współlokatorka jechała tramwajem, który rozpędzony wpadł w inny tramwaj. W rezultacie przyjebała czubkiem głowy o drzwi kabiny motorniczego i w szoku wróciła do domu. Przyłożyłam jej lód na tego guza, którego się dorobiła i teraz pytanie, co mam jeszcze zrobić? Do lekarza nie chce, leżeć nie chce, spać nie chce, chodzi normalnie chociaż kręci jej się w głowie, humor jej dopisuje, nie bełkocze, nie gada głupot, nie zemdlała, nie wymiotuje chociaż wcześniej było jej trochę niedobrze, więc to raczej nie wstrząśnienie. Teraz jedynie głowa ją nieziemsko boli. Czy ktoś przeżył takie silne uderzenie i może powiedzieć co zrobić, żeby choć trochę ulżyć w bólu? :P

Musi jechac zrobic tomografie komputerowa glowy czy nie ma krwiaka

Ciągle jej mówię, ale przecież na siłę jej tam nie zaciągnę. Na razie ją bacznie obserwuję i nie widzę zmian w zachowaniu :P Coś przeciwbólowego chyba jej dam, no chyba że nie można, bo nie wiem :o