Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość modżajto

ZAPROSZENIA - CO WYPADA ?????

Polecane posty

Gość modżajto

Wydrukowaliśmy już zaproszenia. Oto czego się dowiedzieliśmy po odebraniu ich z druku: 1) podobno jeden mój kuzyn ma narzeczoną, a my napisaliśmy "z osobą towarzyszącą" - czy powinniśmy dowiedzieć się jak ona się nazywa i wpisać ją imiennie, żeby nie było obrazy majestatu, czy można dać tak? 2) długo nie widziana koleżanka - chciałam ją zaprosić na wesele, ale dowiedziałam się, że niedawno pochowała ojca.... :( i nie wiem, czy nietaktem jest zaprosić ją na wesele? tzn. spodziewam się że i tak by nie przyszła i oczywiscie zrozumiałabym to, tylko kwestia czy powinnam ją na te wesele zapraszać, wiedząc że ma żałobę, czy tylko na ślub ? Proszę, powiedzćie co byście zrobili na moim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale sie usmialam
Ja odwołałabym ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) raczej wymieńcie ją z nazwiska, skoro są zaręczeni to troche brzydko by było dac zaproszenie z osobą towarzyszącą 2) żaden nietakt, po prostu dajesz jej do zrozumienia że chciałabys żeby była, a to że ma żałobe i pewnie odmówi to już inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klondi
nie musisz wiedzieć ,że kuzyn zaręczył się (chyba ,że Cię o tym poinformował ) więc zaproszenie jak najbardziej pasuje .A koleżankę zaproś na ślub i wesele licząc się z tym ,że odmówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parappapa
ja bym do kuzyna wysłała takie zaproszenie jakie jest. skoro nie wiedziałaś o tym, że ma narzeczoną to pewnie bliskim kontakcie nie jesteście i nie ma się co obrażać, że napisane będzie z osobą towarzyszącą. przecież nie zapraszasz go samego (co by wtedy było nietaktem) koleżance posłałabym zaproszenie niech wie, że miałaś ochotę by była w tym dniu z Tobą, a że życie różnie się układa- nie Twoja wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsedrftgyhujikopasedrftgy
numer dwa daj jej znac ze jest ci przykro i wyciagnij do niej reke jak pochowala ojca to tym bardziej powinna byc naokolo ludzi i na pewno powinna przyjsc moze poznac nowych przyjaciol - przeiez kazdy kiedys umrze http://www.youtube.com/watch?v=4ALTu4dVbTQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba towarzyszaca wystarczy
bo moga zerwac:),kolezance dopisalabym liscik, ze wiesz o jej sytuacji i decyzje jej zostawiasz, ale po prostu to milo by ci bylo bo ja luisz i dawnoi nie widzalas, cos w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modżajto
hm... no właśnie, nic nie wiedziałam o tym, że ma narzeczoną, bo nie mam z nim żadnego kontaktu. Dowiedziałam się od siostry ciotecznej :D bladego pojęcia nie mamy, jak się nazywa ta narzeczona. Nawet nie mam do niego numeru, mogłabym zadzwonić do jego rodziców, ale oni mnie nawet nie kojarzą :D 3 lata temu byłam na weselu ich córki, a po roku od tego wydarzenia, wujek nie poznał mnie!!!!!! :D i co, zadzwonię, powiem,że chce do nich wpaść z zaproszeniem i jak się nazywa przyszła synowa.... a oni - a kto mówi.... to będzie dziwne. Mam dwa wyjscia. Albo dam tak jak jest. Ale narażam się na wielką obrazę. Albo dam jego rodzicom i siostrze zaporszenia z personalizacją, a jemu i jego narzeczonej wypiszę ręcznie - co też bedzie lipne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modżajto
z koleżanką to jest tak - odezwałam się do niej miesiac temu, chciałam się spotkać, a ona poinformowała mnie, że jej tata zmarł.... nie wiem kiedy to się stało. Miałyśmy się spotkać. Trochę z mojej winy spotkanie nadal nie doszło do skutku. Podałam jej powód i przeprosiłam, za to że się nie odezwałam, choć obiecałam również. Fakt,że to nie było w porządku,ale mój brat miał wypadek i na prawdę nie miałam do tego głowy. Zjechała mnie jak burą sukę i to dwa razy, w smsach :( Teraz mam mieszane uczucia, bo skoro się obraziła o taką rzecz, to moze zaraz obrazi się za to,że ją zapraszam, skoro wiem że ma żałobę? no nie wiem sama.... w ogóle zaproszę - o ile będzie się chciała ze mną spotkać po tym wszystkim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WelonJużMam
sluchaj, ja mam narzeczonego, wszyscy wiedza, ze planujemy slub itd, a mimo to otrzymalam trzy zaproszenia na slub i wesele z OSOBĄ TOWARZYSZĄCĄ. A to dlatego, że nie jesteśmy jeszcze małżeństwem, i powinnam mieć prawo wyboru. Wyobraź sobie sytuację, że mój narzeczony nie może przyjść. Nie mogłabym przyjść np. z kolegą, bo na zaproszeniu jest zaznaczone, że mam przyjść z narzeczonym. Moim zdaniem nawet lepiej, jak dasz zaproszenie z osobą towarzyszącą. Co do koleżanki, zaproszenie możesz spokojnie dać. To zadna niegrzeczność. Takie rzeczy się zdarzają. To czy przyjdzie, to inna sprawa. Zaproszenie jest tylko oznaką, że chciałabyś, aby dana osoba towarzyszyła Ci w tak ważnym dla Ciebie dniu, a nie zmujszanie, czy narzucaie,że "MASZ BYĆ BO TO MÓJ ŚLUB!" Więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modżajto
Hmm... wpadłam na genialny pomysł, zadzwonię do jego siostry!!! :) przecież mam do niej telefon, zupełnie o tym zapomniałam!!!! A moje główne wątpliwości biorą się z tego, że ona zapraszając mnie na ślub i wesele, zadzwoniła i spytała jak mój chłopak się nazywa, a byłam z nim wtedy tylko rok. Co prawda, zrobiła błąd w moim nazwisku, bo myślała, że ja nazywam się tak jak babcia, a nie wzięła pod uwagę, że przecież mama moja przejęła nazwisko ojca, no ale co tam :D hehe.... zadzwonię do niej chyba i wybadam sytuację, pewnie na początku też mnie nie pozna, ale co tam.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedyyyja
Dla mnie to zasadniczo nieporozumienie zapraszanie takich osób wogóle! Koleżanka co "zjechała cię jak burą sukę" i kuzyn, z którym nie macie kontaktu, jego rodzice, którzy cię nie kojarzą, jego siostra co nie wie, jak masz na nazwisko... Porażka. Po co wam tacy ludzie na weselu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też to zastanawia: po co zapraszać kuzyna, z którym nie utrzymuje się żadnego kontaktu? Albo koleżankę z dawnych lat, z którą już się nie widuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. olej to Wasz slub i nie ma co sie przejmowac fochami dziwnych ludzi 2. zapros kolezanke - to bedzie jej decyzja czy przejdzie, daj jej mozliwosc wybou i dajac zaprosznie powiedz, ze jej wspolczujesz i zrozumiesz jesli jej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwy przypadek?
Tez się zdziwiłam:-D Sorry ale jak nawet nie wiesz czy on się zaręczył tzn ze nie utrzymujecie kontaktów nawet z jego rodzicami bliższych. A co do koleżanki to oczyścicie zaprosić. Niech sama zdecyduje czy chce iść może będzie chciała na sam ślub bez wesela się wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala9148
Brat mojego męża miał narzeczona i nie pisałam jej imiennie na zaproszeniu tylko Napisałam ze zapraszam Andrzeja XXX z narzeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła PM nieobrażalska
1) co do kuzyna to zostawiłabym tak, jak jest. może narzeczona nie będzie mogła przyjechać i w to miejsce kuzyn będzie chciał zabrać kogoś innego? przykład z mojego życia: koleżanka teraz bierze ślub i wie, że jestem zaręczona ale dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą. i bardzo dobrze, bo narzeczony nie będzie chciał pójść a ja zabieram swojego przyjaciela z piaskownicy. z zaproszeniem imiennym czułabym, że nie mogę zabrać nikogo innego jak tylko narzeczonego. w zeszłym roku byłam jako osoba towarzysząca mojej przyjaciółki bo też miała z osobą towarzyszącą i traf chciał, że po dostaniu zaproszenie akurat rozstała się z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zaprosisz małżenstwo i mąż nie będzie mógł przyjsc na wasz ślub, a jego żona zechce zabrac kogos innego np kuzyna, to co? tez nie powinno się pisac anna i jan kowalscy tylko anna kowalska z osobą towarzyszącą? jestescie śmieszne z tymi swoimi przykladami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulu gula sobie hula
Lipss, jak chcesz do dzwon po wszystkich i pytaj sie jak sie kazdy nazywa, czy ma dziewczyne/chlopaka i jak sie nazywa, i w dniu slubu tez dzwon i upewnij sie,czy na pewno sa nadal razem i czy przypadkiem kuzyn jarek nie ma nowej dziewczyny i czy nie trzeba wowczas wyslac nowego imiennego zaproszenia a najlepiej zorgaizuj wejsciowke - sprawdzaj zaproszenia z dowodem osobistym, nie wpuszczaj bezimiennych osob towarzyszacych zaproszenie bym zostawila takie,jakie jest a kolezanke bym zaprosila i posadzila gdzies blisko mnie zawsze mozesz powiedziec,ze nie zmuszasz, zrozumiesz odmowe, ale chcialabys ja miec w tym dniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipss, jak chcesz do dzwon po wszystkich i pytaj sie jak sie kazdy nazywa, czy ma dziewczyne/chlopaka i jak sie nazywa, i w dniu slubu tez dzwon i upewnij sie,czy na pewno sa nadal razem i czy przypadkiem kuzyn jarek nie ma nowej dziewczyny i czy nie trzeba wowczas wyslac nowego imiennego zaproszenia śmieszna jesteś, bo w tym momencie rozmawiamy o narzeczonej, a nie dziewczynie a to różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulu gula sobie hula
imienne zaproszenia wypisuje sie dla malzenstw i dla tych, ktorych osoboscie znamy. kropka. jesli roznicujesz - rob to konsekwentnie. z tym ciezko, bo nie zawsze wiesz, kto ma jaki status. jaka jest roznica pomiedzy zareczonymi po pol roku, ktorzy maja siano w glowie, a ludzi przez X lat w stalym zwiazku? mozna sie zareczyc po miesiacu, zareczeni moga sie rozstac, a niezareczeni pobrac. nie wiem, czy ktokolwiek normalny obrazi sie za zaproszenie z osoba towarzyszaca. przeciez to taka pierdola,ze trzeba miec mocno zanizone poczucie wlasnej wartosci by sie o to rzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulu gula sobie hula
a, i jeszcze jedno, ja nie widze tej przepasci pomiedzy dziewczyna i narzeczona i nie uwazam,ze jakas tam kryzysowa narzeczona ma byc traktowana jak zona narzeczenstwo to nadal nieformalny zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosieńka zamość
Myślę, że może tak zostać jeśli kuzyn zaręczył się niedawno, jego narzeczona nie powinna czuć się urażona. Ja też na początku narzeczeństwa nie zwracałam na to uwagi, ale teraz gdy jesteśmy zaręczeni op prawie roku, planujemy niebawem ślub i znamy się od 3,5 roku to jest mi czasem przykro, że narzeczony dostaje od swojej rodziny, która wie o naszej sytuacji, zaproszenia z osobą towarzyszącą.. tłumaczenie, że możemy się jeszcze rozstać do ich wesela jest dla mnie śmieszne i tym bardziej nie chce mi się iść na wesele i uśmiechać się do osób, które wątpią w nasz związek.. równie dobrze to oni do tej pory mogą się rozstać, szczególnie, że często są to śluby osob, które nie znają sie długo. Jesteśmy osobami dojrzałymi, a zaręczyny świadczą o tym, że planujemy wspólną przyszłość i jesteśmy dla siebie kimś więcej niz tylko osobami towarzyszącymi i dla osób wysyłających takie zaproszenia też kiedyś będziemy rodziną. Mój narzeczony w zaproszeniach od mojej rodziny zawsze jest wymieniony z imienia i nazwiska, niestety ja zawsze jestem osobą towarzyszącą. no trudno:) ale myślę, że wymienianie imienia i nazwiska narzeczonej/ narzeczonego, o których istnieniu wiem jest miłym gestem. My na pewno będziemy starali się tak zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modżajto
Tę całą rodzinę chce zaprosić moja mama, więc ...cóż. Tak szczerze mówiąć, to ok 25% wszsytkich gosci, to osoby niby z mojej strony, ale których ja osobiscie bym nie zaprosiła, bo właśnie ich nie znam, nie widuję, nawet niektórych to na za bardzo wiem jak wyglądają. Ale cóż, niestety jest tak,że gości zapraszają również rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosieńka zamość
no tak czasem niestety bywa, myślę że w takiej stytuacji kiedy tych gości jest dużo i nie wiemy o nich zbyt wiele, to rzeczywiście dowiadywać się czy ktoś ma narzeczona narzeczonego czy nie jest troche trudne. No, ale kiedy wiem o kimś, znamy tę osobę to umieszcznienie jej w zaproszeniu jako osobę towarzyszącą jest nie na miejscu. Myślę, że gdyby bardzo bliska rodzina narzeczonego jak siostra czy brat zaprosili go z osobą towarzyszącą, znając mnie na co dzień, poczułabym się troche tak jakbym nie byla zaproszona, a narzeczony mógłby przyjść z kimkolwiek. Powodzenia życzę i nie przejmuj się, bo goście bywają baaardzo wymagający i zawsze znajdą się osoby, którym coś nie będzie pasowało, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×