Panienki pomóżcie :( --> orgazm

Witam, proszę o wyrozumiałość, bo jestem tu po raz pierwszy i na pewno ten temat się kiedyś powtórzył. Mam problem następujący - nigdy nie mogę dojść przy mężczyźnie do orgazmu. Sama - owszem (wtedy bawię się długo, a przy pornolkach dużo krócej), ale przy facecie nie. Problem nie leży w tym, że jest on krótkodystansowcem, bo bzykamy się czasem nawet pół godziny. Mam jakąś taką barierę psychiczną, nie potrafię tego zrobić podczas seksu, ale bardzo bym chciała, to musi byc mega odczucie... Powiedzcie mi, jak Wy to robicie i ile czasu Wam to zajmuje? Bo ja nawet nie czuję, że jestem już blisko szczytu ;P. I przy okazji pytanie: Czy po alkoholu ciężej jest dość? Bo kochamy się zarówno po alkoholu jak i bez :).

Powiedz swojemu niech trzyma caly czas to samo tempo. Najlepiej połóż się na brzuchu, a facet na tobie i zaciśnij uda. U mnie to sprawdzona metoda na kilku kobietach. Jak to nic nie da to lekko podnieś tyłek do góry (możesz podłożyć poduszkę) i rozluźnij lekko uda a on niech się bawi.