Problem z badaniem ginekologicznym

Od jakiegos czasu z moim cialem w sferze intymnej dzieje sie cosc "niedobrego" - uplawy, krwawienia miedzymiesiaczkowe bole w podbrzuszu, w zwiazku z czym, juz pare razy bylam na wizycie u ginekolog(jedynej) ktora ma gabinet w mojej miejscowosc. Niestety za kazdym razem jest to samo - zamiast pomocy dostaje wylacznie dawke przezyc ktore dla mnie osoby wrazliwej i dosc wstydliwej sa nieomal traumantyczne. Pomijam juz to ze babka traktuje mnie w sposob protekcjonalny a podczas gdy jestem na fotelu rozmawia przez telefon i nie jest zbyt grzeczna niechby i taka byla jakos to przezyje ale najgorszy problem mam z tym badaniem wlasnie tzn w zaden sposob nie moze mnie ona zbadac poniewaz mam problem z "rozluznieniem sie". gdy dr probuje mnie zbadac bardzo mnie to boli w zwiazku z czym ona irytuje sie, rzuca ze nic z tego nie bedzie, kaze mi przyjsc kiedy naucze sie rozluzniac i poleca cwiczenia na oddychanie przeponowe...poniewaz mimo wszystko zauwazyla u mnie spory stan zapalny przepisuje mi stale te same leki ktore mi nie pomagaja...calkowicie jestem juz ta cala sytuacja zalamana bo nie mam mozliwosci wybrania sie do innego miasta na prywatna wiztyte ze wzgledow finansowych wiec pozostaje mi tylko nauczyc sie rozluzniac tylko jak? PS nie jestem dziewica ale od dluzszego czasu nie wspolzyje (jakichs 3 lat)

to idź gdzie indziej, w innej miejscowości, skoro u ciebie jakis konował przyjmuje :( A USG chociaż ci zrobiła? Czy upiera się wyłącznie przy badaniu ręcznym?