Uwaga na niebezpieczne piaskownice!

Trudno wyobrazić sobie plac zabaw bez piaskownicy. Lepienie babek z piasku wydaje się nam bardzo bezpieczną zabawą. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej! Nawet w najlepiej utrzymanej piaskownicy mogą bowiem kryć się jaja lub larwy różnych pasożytów! Psy i koty coraz częściej traktujemy jak członków rodzinny. Zapominamy jednak zbyt często, że mogą one być nosicielami wielu niebezpiecznych dla człowieka chorób. Ich źródłem są najczęściej pozostawione w glebie, piasku lub na trawniku zwierzęce odchody. Parki, ogródki oraz place zabaw - to miejsca, gdzie niebezpieczeństwo zarażenia się groźną chorobą jest największe. Okazuje się, że źródłem problemu są nie tylko bezpańskie psy i koty, ale również zadbane, ale nieregularnie odrobaczywiane zwierzęta domowe. W jaki sposób zminimalizować ryzyko zakażenia się pasożytem przez Twoje dziecko? Odpowiedzi na to pytanie szukaj na stronie akcji społecznej Bezpieczne Place Zabaw z MiniMini. www.placezabaw.minimini.pl

no nie pierdol juz!!zaraz mi sie dziecko zarazi jakimssyfem jak go do piaskownicy wpuszcze

Na pewno skorzystam! trooojjjjjaaan masz blade pojęcie o niebezpieczeństwach w piaskownicy....Niewiedza szkodzi...Poczytaj trochę, jeżeli masz dziecko - to dla jego dobra będzie.

Ja uważam że gdyby zagrożenie było realne, to słyszałoby się o dzieciach które czymś się zakaziły. Tymczasem ja się z takim przypadkiem nie zetknęłam a piaskownice blokowiska i dzieciaki mnie otaczają. Osiedlowe koty też odwiedzają piaskownice regularnie. I jakoś żyjemy i koegzystujemy wspólnie mniej (w przypadku malkontentów i histeryków) lub bardziej radośnie (to o normalnych rodzicach). Niewykluczone że zagrożenie jest większe dla dzieci chowanych sterylnie, takich co to nie mogą się zabrudzić, dotknąć palcami twarzy itd. Osobiście znam kobietę która biega za dzieckiem z płynem dezynfekującym, chyba nieświadoma że bakterie i tak namnażają się ponownie tuż po użyciu płynu. No ale takim dzieciom zagrozi wszystko, nawet otwarcie przez rodziców okna w mieszkaniu.

(Dodam że post autorki tematu jest ułożony prawie jak szkolne wypracowanie, lub tekst propagandowy czy reklamowy ale i tak nie wystrzegła się idiotycznego słowotworu. Odrobaczywione??? Nie ma takiego słowa. Odrobaczone jest poprawnie.)

do "fwefwef" przebadaj dziecko w kierunku pasozytow skoro bawi sie w piaskownicy z kocimi gownami:O gwarantuje ci ze sie zdziwisz jak zobaczysz wyniki mamusiu za dyche:O

nastepna eh: :/............................. jak juz pisałam innym poście, piaskownice były od lat i ludzie zyjąi nic im nie jest, a jak się dziecko czymś zarazi to się je wyleczy i już, a poza tym żeby sięnie zaraziło to musiałoby nie kontaktować się z innymi dziećmi, nie chodzić do przedskzola itp. no czysta głupota!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kobieto,mylisz pojecia:O Czym innych jest kontakt dziecka z bakteriami na codzien a czym innym-ale to juz raczej głupota-pozwalanie na zabawe w piaskownicy o ktorej wiesz,ze moga tam byc psie lub kocie odchody:O

jajajjajajajajajajajajaja, brakuje ci argumentow,ze musisz walic tysiacem wykrzykników?

w każdej piaskownicy, czy na plaży czy gdziekolwiek gdzie jet piasek są kupy psów i kotów więc sory, mam nie wpuszczać dziecka do piasku?? nie po prostu szlag mnie trafia jak czytam takie teksty, najlepiej chowac dziecko w sterylnych warunkach :/

a nas szlag trafia jak czytamy wypociny takich ignorantek jak ty:O

Ty naprawdę mało wiesz o zwierzętach i chorobach odzwierzęcych. Ja akurat do piaskownicy osiedlowej nie chodzę ale gdybym miała mieć świra, jak tu proponują, nie mogłabym nawet wyjść na łąkę i pozwolić dziecku zrywać kwiaty. Na roślinach jaj pasożytów jest bez liku i tylko czekają na jakichś roślinożerców, no i przypadkowe dzieciaki. A co do badania dziecka, to piaskownica czy nie, oznaki zdrowia lub choroby trzeba zawsze obserwować i to wystarczy, "mamuśko za grubą kasę bo inaczej bez szans na zdrowe dziecko".

to pozamykajcie dziec w domu najlepiej żeby się czasem czymś nie zaraziły, jak Ty jedziesz na plaże to też nie siadasz na piasku?? albo jak byłaś mała to nie bawiłas się w piaskownicy?? dla dzieci to jest super zabawa, a Ty chcesz swojemu dziecku tego zabronic :/

jak dla mnie twoje dziecko i ty mozecie nawet zywic sie psimi gownami,ale to nie uprawnia cie do podwazania w głupi sposób kwestii,ktora dla wielu mam jest istotna:O

a co w tym istotnego jest?? dla mnie bezpieczeńswto placów zabaw raczej wiąze się z tym czy urządzenia są dobrej jakości, czy dziecko sobie na nich nic nie zrobi, a żeby piasek był czysty, to trzeba by go pod kluczem trzymac, wszędzie gdzie się nie ruszysz, piasek jest brudny i zawsze będzie, wiec nie róbcie z tego takiego halo, że dzieci nie wpuszczacie.

Ciebie z kolei żerowanie na mniej lub bardziej racjonalnych obawach internautek o dzieci nie uprawnia do nachalnej reklamy niewydolnego portalu internetowego. Od zareklamowania piaskownicy przez kogokolwiek, kto wpisze opinię, piasek się wysterylizuje? A może on się samoczyści dzięki kolorowej barierce wokół placu? Czy wystarczy dziecko przetransportować w komorze próżniowej do takiej piaskownicy ze strony MINIMINI i z powrotem, bez kontaktu ze środowiskiem, żeby nie zachorowało na coś strasznego?

Jajajaja, bo to jakaś reklama jest, na dodatek bez logiki i składu, jak zauważyłaś. Dobra, znikam, mam inne zajęcie. :)

a jakim prawem jajajjajajajajajajajajaja, oceniasz co dla kogo jest istotne? sorry, ale takie ograniczone mamuski nieco mnie irytuja, nic chcesz czytac art. na jakis temat-NIE CZYTAJ-ale nie piernicz trzy po trzy swoich wiejskich mądrosci !

ktoś tu własnie pisał w innym poście o nadopiekuńczych mamusiach, to chyba tam byście pasowały ze swoimi mądrymi teoriami.