wyjezdzam do uk niedlugo

witam :) zdecydowalam sie ze w przyszlym tygodniu wyjezdzam wrocilam do pl we wrzesniu bo studia ale studia okazaly sie niewypalem wiec wracam boje sie strasznie! nie wiem czmeu, mieszkalam w uk 2 lata dobrze znam jezyk, znam dobrze miasto a jednak sie boje! chociaz z drugiej strony sie ciesze bo nie bede sie przejmowac pieniedzmi tak jak tutaj, ale jednak obawa zawsze jest kto jeszcze decyduje sie wyjechac z polski?:)

uk to nie miasto

no co ty? powaznie? czytaj miedzy wierszami ;) wracam do tego samego miasta jakbys mial problem ze zrozumieniem

tez bym miala ochote wyjechac, ale bez pracy i mieszkania to troche ciezko

nie bój się, też niedługo wyjeżdżam z tego syfu ;)

ja mam o tyle dobrze ze mieszkaja tam moi rodzice mam wiecej znajomych tam niz tu w poznaniu gdzie mieszkam:( narazie wyjezdzam do pazdziernika bo chce isc na studia ale na inny kierunek ale nie wiem co sie stanie do pazdzierika, moze bede chciala zostac tez sie boje ze moge nie miec pracy, keidys na wozku widlowym jezdzilam 2 lata wiec moze teraz tez tego poszukam, byle tylko cos odlozyc bo jak tutaj pracuje za 1300zl to ile odloze miesiecznie? 200zl? a tam nawet jak odloze 200funtow meisiecznie to jest o wiele wiecej wiec i tak jestem dobrej mysli ;)

wlasnie pakuje torbe, polowe rzeczy wyrzucam, polowa idzie do przechowania do znajomych do piwnicy jestem dobrej mysli ale jednak sie cykam ale kto nie ryzykuje ten nie ma

fajnie że masz tam rodziców, też bym pojechała ale nie mam do kogo... jestes rocznik 89 ? jakie miałaś studia? zazdroszcze Ci lepiej pracować niż studiowac, przynajmniej bedziesz miec doswiadczeine

Agnieszko, tak bardzo ci zadroszcze:( Tak bardzo bym chciala wyjechac i tam mieszkac, tam jest tak pieknie:( i tacy ludzie niezwykli.....

ja co prawda wyjeżdżam bo chłopak dostał propozycje pracy w Korei , na szczęście na kilka miesięcy.

Ja tez jade na wakacje z kolezanka do UK. Wprawdzie musimy jeszcze kupic bilety na samolot i znalesc tam mieszkanie ale mysle ze nie bd z tym problemu. Jak narazie jeszcze sie nie boje ale zastanawiam sie jak ja sobie tam poradze...

tak, jestem 89 :) zaraz po maturze pojechalam do rodzicow zeby na studia zarobic mimo ze mialam kase odlozoa to i tak mi bylo w polsce ciezko bylam na turystyce zaocznie ale prywatna uczelnia, bo a powrot zdecydowalam sie 16wrzesnia wiec za pozno na skladanie papierow jednak;) rozczarowala mnie ta turystyka wiec zrezygnowalam w marcu mysle nad pedagogika ale kazdy mi odradza myslalam nad pedagogika w anglii zeby moze tam sie uczyc, widze duzo ofert pracy jest z tym zwiazanych, pieniadze tez przyzwoite a nie mozecie kogos namowic zeby z wami poejchal? tylko warto miec ze soba jakies minimum 600funtow na poczatek bo nie wiadomo jak z praca ja mimo ze pojechalam po maturze z blizniaczka, to do towarzystwa wzielysmy jeszce jedna kolezanke

duzo osob wynajmuje same pokoje nawet jakies starsze malzenstwa wynajmuja pokoje u siebie w domach, zawsze to bezpieczniej bo wtedy wiesz ze cie nikt nie oszuka my swego czasu wynajmowalismy dom, ale byl dzielony ze kazdy placi za swoj pokoj, od takiego polaka to nas wych....jal, wiec pozniej poszlismy do agencji i dom wynajelismy juz normalnie legalnie ;) moje 2kolezanki tez wyjezdzaja, tez jada same, tylko ciagle powtazram zeby miec ze soba duzo gotowki na meisiac minimum na jedzenie i pokoj, bo na poczatku moze bedziecie pracowac a moze i nie

no serio, uk to nie miasto. ja nie czytam między wierszami;p znam to uczucie podniecenia wyjazdem za granicę, ale nigdy bym do polszy nie wróciła, więc cię podziwiam że ci się chciało na studia wracać jak w uk są o wiele lepsze...

niby sa o wiele lepsze ale ja generalnie sie strasznie w uk czulam moi rodzice we mnie zaszczepili oszczedzanie pieniedzy, az do przesady moi znajomi sa teraz na ibizie bo maja 4 dni wolnego, myslicie ze ja bym poleciala? nie, bo kasa ja taka bylam, imprezy nie, wyjscai nie bo to kosztuje a ja musze oszczedzac bez sensu komepletnie ludzie tam normalnie zyja, jakies kino kregle imprezy, czesto sale wynajmuja i w siatke graja czy w tenisa jakies wycieczki sobie robia 2 czy 3 dniowe normalne zycie wiec teraz jak jade to jasne bede oszczedzac ale bede rowniez korzystac i zyc normalnie zaluje ze wrocilam do pl ale nie wiem czemu lepiej wydaje mi sie ze jak bede sie uczyc w polsce, mimo ze pozniej biore pod uwage ze moge do anglii wrocic po studiach bo w polsce ciezko

wiem bo w uk kasa przelicza się inaczej, nawet z pozyczki studenckiej (jak mieszkasz z rodzicami dostajesz ok 2-3 tysiace na własne wydatki) idzie sobie pożyć :) wiem bo sama tak mam, praca 2 dni w tyg, zajęcia 3 dni w tyg...pełno dni wolnych więc zawsze jakis wyjazd z ludźmi się trafi. to się nazywa studenckie życie

kurde bilet kupiony spakowana rzeczy niepotrzebne na smietniku a ja mam ciagle watpliwosci czy dobrze robie tu mi w polsce dobrze ale biednie w uk tesknie za polska ale lepiej z kasa:(