Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skr

ŻYCIE Z ALKOHOLIKIEM.. pomocy!!

Polecane posty

Gość skr

witam, mam straszny problem, który mnie już przerósł.. jestem z mężczyzną, który ma problem z alkoholem.. Zawsze, gdy wychodzi spotkać się z kolegami, pyta mnie wcześniej o to, mówi, że nie będzie dużo pił, że niedługo wróci.. Jednak zawsze, wraca kompletnie pijany, siedzi do rana i dochodzi do poważnych kłótni, których potem oczywiście nie pamięta. Ja bardzo to przeżywam i boli mnie to, że nie pamięta tych najgorszych chwil, tych jak mnie potraktował, jak mi naubliżał. Kiedyś starał się ograniczyć wychodzenia i udało się. Sielanka trwała dość długo, jednak po kilku miesiącach wszystko wróciło na stare tory. Przekonuje mnie, że nie ma problemu, że przesadzam, że to nic złego wyjść i się napić. Wg mnie problem istnieje, bo jak już zaczenie to nie może przestać. Nie zna umiaru.Dodam, że jestem osobą 'za dobrą' wiele mu przebaczam bo jest to mężczyzna mojego życia i wiąże z nim wielkie plany, on również. Wszystko jest dobrze, dopóki nie pije... Proszę Was pomóżcie mi, doradzcie co mam zrobić bo ja już nie wytrzymuje fizycznie i psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Ty z nim nie wiąż żadnych planów, a zwiewaj gdzie pieprz rośnie. On będzie alkoholikiem do końca zycia, w kółko będziesz przechodziła to samo. Zacznie obiecywać poprawe itd. ale nie przestanie. W końcu zacznie zrzucać winę na ciebie i tylko cię psychicznie wykończy. Uciekaj bo jęśli jesteś wrażliwa to na pewno tego nie dźwigniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
uwierz mi próbowałam uciec, ale nie potrafię. Wiem, że to błędne koło, ale po prostu nie mogę. W końcu znalazłam mężczyznę, takiego, o którym zawsze marzyłam, niestety oprócz jego nałogu. Chciałabym jakoś mu pomóc, ale nie wiem co mam robić. Nie zaciągnę go do psychologa, to wiem na pewno, po prostu mówi otwarcie, że nie ma po co iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Dobrze ci radzę zwiewaj. Co to za mężczyzna życia który cię nie szanuje? On ZAWSZE będzie alkoholikiem. Opamiętasz się kiedy będzie za późno. Musisz być silna, pomyśl o przyszłości, o dzieciach. Chcesz żeby patrzyła jak ojciec gnębi ich matkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Skoro się nie chce leczyć to już w ogóle nie powinnaś się wahać, tylko odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
wiem, że to samobójstwo, ale chce mu jakos pomoc. Ludzie tacy się stają przez ten nałóg, On jak nie pije jest zupelnie innym człowiekiem, robi dla mnie wszystko a nawet więcej. Jego tata jest alkoholikiem, taty ojciec również był. Myslę, ze to problem genetyczny, ale zawsze jakoś można pomoc, w mniejszym lub większym stopniu. Za bardzo mi na nim zalezy, zeby go tak zostawic. Zdaje sobie sprawę, jakie moga byc skutki, życia z takim czlowiekiem jednak jest to ode mnie silniejsze. Na pewno sama wiesz, jak to jest, gdy ktos znaczy dla Ciebie wiecej niż kiedykolwiek i ktokolwiek w Twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Wiem co to znaczy życiem z alkoholikiem, bo mój ojciec nim jest. Napisze tak, jeśli on nie sięgnie dna i sam nie zechce się leczyć to ty nie możesz nic zrobić. Alkohol zawsze będzie na pierwszym miejscu, on zrobiłby więcej dla niego niż dla ciebie. Kiedyś się o tym pewnie przekonasz. Twój wybór. Ale jesli chcesz mu pomóc to zrób to jako przyjaciółka, nie musicie być w związku. Nie musisz zostawiać go na lodzie, ale nie poświęcaj się dla niego, uwierz mi że nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
musze to przemyslec, na wszytskie sposoby. Dziekuje Ci, ze Ty jedna mnie wysluchalas i staralas sie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Każda kobieta myśli, że może pomóc, że może on się zmieni. Ale błagam cie uwierz mi, że to nie jest takie proste. Jeśli z nim zostaniesz zawsze będzie w tobie lęk, czy nie zacznie pić? a może już coś wypił? Dlaczego go jeszcze nie ma? Ciągły stres, życie w niepewności. Nie da się pomóc komuś kto tego nie chce, z alkoholizmu go już nie uleczysz..to nie jest katar który przechodzi po tygodniu. Trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieje, że dobrze przemyślisz swoje decyzje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Polecam poszukać tematów o żonach alkoholików, może to ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaaaaaa
Ja całe zycie mieszkałam z alkoholikamiii - jeżeli On nie bedzie chcial nic z tym zrobic - Ty nie masz szans na zmianę tego stanu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doradca zyciowy
Nie sluchaj nikogo idz za glosem serca , moge CI doradzic w tej sprawie bo sam to przezylem i wiem co najlepiej dziala , ale pozwol ze zaptam czy macie dzieci i czy mieszkacie sami , to jest wazne i jak miedzy wami sie uklada na codzien , i czy jest agresywny po pijanemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
nie mieszkamy razem, poniewaz jeszcze nie pozwala na to moja sytuacja finansowa, dzieci nie mamy, obie strony bardzo tego chca, ale ja sie po prostu boje.. na codzien jest zupenie inaczej. Dba o mnie, jest w stanie zrobic wiele, jak juz mowilam, jest naprawde fanastycznym, kochajacym czlowiekiem, zmienia sie dopiero gdy dotknie sie chocby 2butelek piwa.. agresywny keidys nie byl,ale niestety się stal, zdarzylo sie kilka razy, ze popchnal mnie z calej sily, albo uderzyl, jak cos co nas 'obrzydza' przynajmniej ja to tak odebralam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Będzie coraz gorzej. Sama widzisz, że sytuacja się pogarsza. O dzieciach nie myśl, chyba że chcesz im zmarnować dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doradca zyciowy
Posluchaj ja przezylem to samo jestem nie pijacym alkoholikiem i wiem jaki alkohol jest podstepny , z tego co piszesz staje sie agresywny , jest to niebezpieczne te stany utraty pamieci swiadcza otym ze jest uzalezniony , jezeli dochodzi w rozmowach zjego strony cos na temat zdrady to juz nie mozesz czekac trzeba dzialac tylko powiedz czy Ci na nim zalezy i jak dlugo jestescie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
caly czas wmawia mi, ze go zdradze, chociaz nie ma najmniejszych podstaw do tego, praktycznie w ogole nie wychodze z domu, nie spotykam sie z przyjaciolkami, nie rozmawiam z wieloma ludzmi.. jednak i tak ma pewnosc, ze to zrobie, tak po prostu. Jestesmy razem 3lata, zalezy mi na nim, nigdy w zyciu na nikim mi tak nie zalezalo, a mam za soba kilka powaznych zwiazkow, czuje, ze to jego szukalam. Chce mu pomoc ale nie wiem jak. Mowi, ze sie zmieni,obiecuje mi to po tym jak dochodzi do niego co mi robi, nienawidzi siebie za to, ale jak tylko poczuje wolnosc i idzie na piwo niestety sytuacja znowu sie powtarza i tak w kolko. Nie wiem jak mu pomoc.. czuje, ze juz jestem na skraju wyczerpania psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Każdy alkoholik obiecuje i przysięga. Obiecanki cacanki, musi iść na odwyk. Sam sobie rady nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doradca zyciowy
Wlasnie tak podejrzewalem , jezeli dochodzi do sytuacji podejrzen o zdrade jest to stan konfabulacj ( zespol otella ) tzn ze jest juz alkoholikiem , teraz tylko bedzie sie pogarszalo potem dojdzie do tego ze bedzie cie sledzil i na pewno wymysli Ci kochanka ,a wtedy zacznie sie przemoc . Musisz z nim porozmawiac powaznie powiedz ze bylas u psychologa ze masz depresje , i ty musisz sie przez niego leczyc zobacz jak zareaguje . Jedno jest pewne sam juz sobie nie poradzi . Jak sadze jestescie mlodymi ludzmi ale powiedz ile lat juz pije i jak duzo ? p/s to co w nawiasie poczytaj na wikipedia dowiesz sie wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
Problem w tym, ze on doskonale wie, ze mam skonoscii do prob samobojczych, kiedys leczylam sie, bylam przez pewien czas w osrodku zamknietym z tego powodu, jednak przerwalam terapie, myslac, ze juz jest wszystko w normie. wie o tym, ale wydaje mi się, ze mysli ze wyolbrzymiam ten problem, jednak tak nie jest. Mam silna osobowosc, jednak sa momenty, kiedy juz probuje sobie odebrac zycie.,jednak trzyma mnie to, ze po udanym zamiarze on zapije sie na smierc. Sytuacja jest wg mnie kompletnie beznadziejna. Rozmawiam z nim bardzo często, tlumacze na wszystkie sposoby, jaki bol mi sprawia tym co robi, jakie moga byc konsewkencje, ale tak jak mowilam, błędne koło. Pije tak od 10lat, inne partnerki sie tak nim nie przejmowaly po prostu, nie traktowaly go tak jak ja, nie baly sie o niego,nie zabiegaly.. Jesli chodzi o zazdrosc, zadne moje tlumaczenia nie pomagaja, ma swiadomosc, ze tak postepuje ale niewiele z tym robi, bo zaraz ta mysl wraca, ze moglabym go zdradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbita z tropu:P
powiem Ci słonce jedno-moj ojciec pije,mama odeszla -bo mało nie zginela-i ja przejełam jej problem....teraz mam 31 lat...moje zycie sie zamkneło..poswieciłam je...a teraz to juz za pozno na zmiane....Ty masz jeszcze szanse cos zmienic-NIE LICZ ZE ON SIE ZMIENI-nic go nie zmieni...a Tonie zrujnuje zycie....ja mnie ojciec...a kocham go przeciez......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adswadwa
Jak miałaś takie problemy to nie masz wyjścia, musisz odejść. Chcesz powtórkę z rozrywki? Chcesz łykać psychotropy? Zrozum, że nie zawsze możemy wszystkim pomóc, uratować ich. Pije od 10 lat. To już nie przestanie, za długo w tym siedzi. Skoro do tej pory nie widział problemu to nie zobaczy. Przestanie pić, dopiero wtedy jak skończy mu się zdrowie. Ratuj siebie, on cie oszukuje i zwodzi bo widzi, że i tak z nim jesteś. Jednym uchem wpuszcza to co mówisz a drugim wypuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbita z tropu:P
skr powiem jedno-nie ma takiej siły ,ktora go z tego wyciągnie! nie pisze by Cie dobic....ale wierz mi-nie jestes w stanie NIC ZROBIC...wiem to.probowałam wszystkiego.nic nie pomogło...a teraz to juz tylko czekam konca..jego i swojego zycia...bo nic sie nie da juz uratowac,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doradca zyciowy
Skoro wie otym ze masz takie sklonnosci to zapytaj go dlaczego tak robi , musisz byc bardziej stanowcza bo inaczej nic nie podziala , powiedz ze chcesz wyjechac za granice do pracy wymysl sobie jakas historyjke ze ktos Ci zalatwia prace , ze chcesz to przemyslec ,oderwac sie i zarobic to powinno poskutkowac , a jezeli Ci zabroni to powiedz ze tylko jeden warunek MUSISZ SIE LECZYC to nie wyjade ! ! ! Jest to bardzo sprawdzony sposob , poniewaz wyjazd wtakich sytuacjach konczy sie rozstaniem on o tym napewno wie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skr
mysle, ze czasem naiwnośc jest o wiele silniejsza od rozumu.. doskonale zdaje sobie sprawe z konsekwencji, moje zycie nie bylo uslane rozami i moze dlatego, ten fakt mnie tak nie przeraza jak powinien. Moze sie to wydawac kompletnym brakiem rozsadku, ale milosc sprawia, ze czlowiek jest zdolny do najwiekszych poswiecien. Wykorzystam Wasze rady i sprobuje cos z tym zrobic, aby pomoc. Jak dotrze do domu i wytrzezwieje to będe starala sie rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SoKinia
Na tej tronie można zamówić poradniki dla osób których bliscy mają problem z alkoholem: www.przemiana.otwarte24.pl Księgarnia Przeamiana - Literatura Uzależnień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafik22
a co zrobić jeśli podobna sytuacja zachodzi z trzeźwym alko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zyje od 5lat z alkocholikiem,jego matka tez jest alkocholiczka do tej pory wmawialam se ze jakos se z tym poradzimy mamy dzis dwie wspaniale corki,maz pracowal w delegacji nie ukladalo sie nam,przyjezdzal do domu i pil ciagle byly problemy myslalam ze to jest moja wina ze pije.Postanowilismy wyjechac za granice by tu razem sprobowac wszystko od nowa.Urodzilam tu 2corke,na poczatku bylo w miare dobrze ale niestety znowu pojawil sie alkohol,maz coraz czesciej po niego siega,caly czas winie za to bo wmawia mi ze sie bo czepiam,juz nie daje sobie z tym wszystkim rady,nie potrafie jezyka i boje sie ze bez niego nie dam se tu rady,ale naprawde jestem juz na wyczerpaniu sily i nerwow,coraz czesciej przychodza mi mysli samobujcze by zniknac i miec problem z glowy,ale wiem ze zrobila bym krzywde moim corkom,pomozcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła córka alkoholika
Przez ojca alkoholika miałam bardzo smutne dzieciństwo, odkąd pamiętam awantury, poniżanie, bicie matki, nawet tuż po ślubie kiedy była w ciąży z moim bratem wykręcał jej ręce i bił ją. Nigdy nie potrafiłam zrozumieć, jak można cenić picie bardziej od bliskiej osoby:( Mój dziadek się zapił na śmierć, brat ojca zmarł na marskość wątroby, drugi brat popełnił samobójstwo. Nie jest łatwo być potomkiem takich ludzi (w ogóle nie piję alkoholu), chociaż na co dzień nie myślę już o tym. Próbowałam przez lata pomóc ojcu, matka przed rozwodem też próbowała wymóc na nim odwyk - bez skutku. Po prostu nie ma bata na alkoholika. Weź sobie proszę te wszystkie uwagi, które ludzie tutaj napisali do serca. Wyobraź sobie jakie piekło prawdopodobnie zostanie zgotowane Twoim dzieciom, pomyśl o ich dobru, że gdy przyjdą na świat muszą mieć dogodne warunki do rozwoju, żyć w miłości i akceptacji. W domu alkoholika nigdy tego nie będzie! Do dzisiaj mam żal w sercu, że ojcu (matce swoją drogą też) na mnie nigdy ani trochę nie zależało, nikt mnie nie wychowywał, chyba tylko podwórko. Za to najbardziej mi zawsze doskwierał brak miłości:( Brak normalnych rozmów, same awantury, wieczny lęk czy ojciec przyjdzie dzisiaj pijany, czy będzie bił... Teraz ważą się Twoje losy, a on MUSI zostać postawiony przed wyborem, albo Ty, albo picie. Podejrzewam niestety co prawdopodobnie wybierze... Spójrz na to od tej strony, nikt normalnie nie wyjdzie za mąż za człowieka chorego psychicznie, sama myśl jest odpychająca. A alkoholik to przecież człowiek chory psychicznie i to na bardzo podstępną i zakamuflowaną chorobę. Mój ojciec na trzeźwo też bywa fajny i bardzo normalny, ma poczucie humoru... Ale tak naprawdę należy do alkoholu, i to alkohol nim powoduje 24h na dobę. Nie bądź naiwna jak była moja matka i zmarnowała sobie całe życie. Nie zgotuj na swoje dzieci takiego samego losu, który miałam ja i setki innych dzieci alkoholików. Bardzo ciężko jest nie pójść w ślady pijącego rodzica... Trochę się rozpisałam, a Ty wiedz, że musisz wybrać. Jeśli będziesz odkładać moment decyzji i zwlekać w nieskończoność, nic się nie zmieni, a będzie to tak samo, jakbyś podjęła decyzję, że będziesz z alkoholikiem w związku. P.S. Jesteś za dobra i miękka, moja matka też była łagodna - za swoją dobroć i gotowanie ojcu, on rzucał w nią talerzami! Pamiętam to jakby to było wczoraj, a byłam małym dzieckiem kręcącym się dokoła stołu. Pomyśl o konsekwencjach na całe życie. Pozdrawiam i życzę Ci tego co najlepsze oraz dobrego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła córka alkoholika
*nikt normalny miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś współuzależniona, właśnie przez to kobiety nie odchodzą od alkoholików, od damskich bokserów... Niedługo poza obrażaniem zacznie Cię bić, i za każdym razem będziesz wierzyła, że to ostatni raz, że przecież kocha, że gdyby nie 'to' to jest ideałem... Poczytaj o współuzależnieniu... Jak nie uda Ci się go namówić na terapię to uciekaj...Nie warto, nawet dla 'miłości', tyle że to nie jest miłość a współuzależnienie właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×