Saama

Dlaczego samotnosc jest taka straszna już nie daje sobie z tym rady, chyba mam jakąś depresję...tak bardzo bym chciała z kimś byc

Czasami samotność potrafi zdemotywować. Jednym to odpowiada innym nie. A skoro Tobie na tym zależy to dlaczego jesteś sama?

Myślisz, że chce byc sama, strasznie ciężko kogoś znalezc nawet nie mam gdzie i to jest przygnębiające eh

Rozszerz nieco, dlaczego nie masz gdzie poznać. Uczelnia, praca, znajomi, imprezy etc

uczelnie koncze, pracy nie mam, znajomi w związkach, coraz bardziej zastanawiam sie nad internetem..

W zasadzie za pomocą internetu możesz kogoś poznać, ale tutaj łatwo się jedynie rozczarować. Miałaś wcześniej kogoś?

mam to samo :/ i tez mam 24 lata :/ Wszystko jest kwestia przypadku. Jednym się udaje drugim nie. Mi najwyrazniej sie nie udaje. . Achhhhh... :(

tak miałam ale dawno, do tej pory jest jakaś cząstka jego w moim sercu ale nie będziemy razem, myslisz że można się rozczarowac, przecież wielu ludzi poznaje sie w ten sposób

No różnie się zdarza. Nie zawsze osoba w rzeczywistości jest taka jak w sieci.

to prawda, ale są różne portale randkowe chyba, mam dzis strasznego doła i myśle czy nie zapisac sie na jeden z takich potali mam nadzieje że nie będe żałowała.Nawet nie wiem jaki miałabym wybrac:/

Samotność ma swoje dobre strony. W miłości wzloty i upadki a jak się jest samym to jest względnie spokojnie. No nic, to życzę szczęścia ;) Dołek przejdzie.

Dzięki przyda sie, mam nadzieje że nie było to z ironią.

Nie, żadnej ironi. Jako że nic do Ciebie nie mam i mimo że jesteś dla mnie obcą osobą i tak wolałbym żeby Ci się udało niż żebyś była nieszczęśliwa. Tylu ludzi jest teraz nieszczęśliwych..

Dziękuje CI:)

Z portali tego typu mógłbym polecić sympatie.

A ja własnie słyszałam, że sympatia nie jest za ciekawa. Poznałeś tam kogoś ciekawego?

Sympatia właśnie w moim odczuciu jest dobra. Dosyć przystępny serwis, poza tym dosyć popularny.

ja mmam 25 lat i samotnosc tak strasznie daje mi w kosc, ze nie moge normalnie funkcjonowac.. kazda chwila mojego zycia to jeden wielki smutek.. czasem przemieszany lepszym nnastrojem, ktory i tak szybko mija..... i nic sie nie zmiania....nic

dokładnie mam tak samo, dziś aż mnie to boli......jejku czemu niektórym się układa a niektórym nie

Dobre pytanie.

Za bardzo się tym martwicie. Ja mam 28 lat.

Kiedys mialam przyjaciolke i nawet jak nie bylo faceta na stale byl ktos z kim dzielilo sie mysli, problemy, radoosci.. a tera zona wyjechala, a ja zostalam sama.. i nie moge tego zniesc.. wszystko co pomaga pomaga tylko na chwile

prawiczek - ja sie nie martiwe.. ja cierpie

Papugo, albo spróbuj to zmienić w sposób oczywisty, lub znajdź sobie jakieś hobby. Śmiesznie to może zabrzmieć ale dobre hobby bardzo ale to bardzo pomaga w takich kwestiach.

probowalam na rozne sposoby to zmienic.. na sympatii tez jestem.. na razie 'zawiesilam' randkowanie bo po kolejnej nieudanej moj smutek tylko sie poglebil.. ale dalej uwazam, ze trzeba propbowac.. na imprezy chodze jak tylko mam okazje, nie rezygnuje z niczego.. ale i tak mam wrazenie ze wiekszosc czasu marnuje.. a hobby.. jestem na kupnie roweru.. nie wiem co jeszcze moge zrobic.. jak jakis czas temu wreszcie poznalam kogos kto mi sie spodobal, a nawet bardzo spodobal - on ze mna pogrywa.. niby zachuje sie jakbym mu sie bardzo bardzo podobala a tak napawde mnie zlewa, nie odzywa sie dlugo, rzadko pisze...... a ja nadal cierpie - teraz podwojnie

papuga świetnie cie rozumiem, siedze sama w domu nie mam z kim pogadac nawet i to jest straszne

to wyzej pisala papuga:)

taka jedna - ja teraz czekam na znajomych.. wpadna, wypijemy cos, bedzie wesolo, zabawnie.. humor mi sie poprawi, lepiej sie poczuje bo bedzie ktos z kim dobrze sie rozumiem.. a potem oni pojda a ja znowu zlapie dola.. a Ty skad jestes?

ok już zajarzyłam;) A jeśli chodzi o sympatię to nie spotkałaś tam porządnego faceta z którym mogłabys byc?

viceversa, masz konto na sympatii, podasz link?