Czy taki 29-io letni facet pozna jeszcze kobietę ???

Według mnie w dzisiejszych czasach to same negatywne cechy. - studiowałem budownictwo , została mi tylko obrona , w trakcie studiów pracowałem, a teraz w pracy chcą dać mi awans itd. - alkohol piję tylko od czasu do czasu , nigdy nie zdarzyło mi się aby urwał mi się film , nie upijam się - nie jestem imprezowiczem , do klubów chodzę bardzo rzadko , wolę do jakiejś knajpy , do muzeum , na wystawę , do kina albo na świeże powietrze - nigdy nie brałem narkotyków - nie palę papierosów , paliłem przez kilka miesięcy ale to było jeszcze w podstawówce - wstyd to napisać , ale nie miałem żadnej partnerki seksualnej - dzieci lubię , ale pewnie nigdy ich nie będę miał - moja kryminalna kartoteka jest czysta jak kartka papieru , nigdy nawet nie dostałem mandatu choć jeżdżę już prawie 10 lat - jestem spokojny , odnoszę wrażenie że za spokojny , dobre wychowanie też nie jest mi obce - nie wiem czy komuś się podobam czy nie , to kwestia indywidualna , ale dzieci w parku nie uciekają na mój widok - jestem szczupły Właśnie przez to co napisałem powyżej nigdy nie byłem w żadnym związku i chyba nigdy nie będę. Jestem za spokojny i zbyt nieśmiały , a przez to zbyt nudny i nieciekawy sad Mój brak doświadczenia dodatkowo mnie pogrąża. Niestety moim największym problemem jest to, że zamknąłem się w sobie i teraz bardzo trudno się otworzyć.

stary, takich tematów było zylion. prawdopodobieństwo, że coś ze sobą zrobisz w twoim wieku i zmienisz sytuację jest zerowe. a jak chcesz nabyc doświadczenia to idź do Pani Joli

"moja kryminalna kartoteka jest czysta jak kartka papieru , nigdy nawet nie dostałem mandatu choć jeżdżę już prawie 10 lat" :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

nie użalaj się nad sobą!!! na pewno kogoś znajdziesz. zacznij chodzić na imprezy, poznawać ludzi.. "otwórz się na innych" :D

tak wlasnie

Mam 29 lat obecnie mieszkam ZA GRANICAMI PL bo musialem zaczac swoje zycie od nowa.Pochodze z pozadnej rodziny.Ja to juz co innego. Skonczylem szkole srednia Alkohol pije czasami, czasami tez pale trawke... Imprezowiczem bylem ale teraz juz mi sie nie chce, czasami gdzies wyskocze. Papierosy kiedys ale rzucilem juz z 2,5 roku nie pale. Mam jakies 20kg nadwagi, srednio atrakcyjny mialem pare dziewczyn w zyciu ale tylko (z jedna bylem na powazniejakies 3 lata) ale z tego co pamietam nie mialem wielkiego brania wród kobiet choc zawsze bylem towarzyski i znalem wiele kobiet(kiedy bylem w PL) w mlodosci handlowalem narkotykami, mialem szerokie konatkty wsród grup przestepczych ale po zatrzymnaiu przez policje poszedlem na wspólprace z policja i sprzedalem wszytkich w zamian WOLNOSCI i obietnice zmiany trybu zycia! obecnie dzwignolem sie z tej calej sytuacji, zerwalem konakty wyjechalem z mojego miast i oficjalnie sluch o mnie zaginal staram sie zaczac od nowa pracuje na budowie nawet niezle zarabiam ale odkad jestem GRZECZNY nie moge nikogo poznac i jestem samotny (jakies 3 lata) zadnego sexu ani nawet randki w ogóle zadne na mnie nie zwracaja uwagi!!!!ZADNE chcialbym kogos poznac ale widze ze nie jestem najlepsza partia!!! zreszta bagaz moich doswiadczen troche mnie uspokoil i zrozumialem jak bardzo zjebalem sobie zycie, moi znajomi maja juz rodziny pracuja statkuja sie, ja jestem za granica jakos mi sie tu ulozylo(chodzi mi o finanse)ale reszta jest do bani, otaczaja mnie tutaj ludzie którzy nie znaj mojej ciemnej strony. i naprawde nie wiem co mam ze soba zrobic... chcialbym jakas fajna laske ale mój czas ucieka a najlepsze moment do poznania kogos juz minal zreszta trudno jest szukac kogos nie w swoim miejscu ludzie na emigracji sa dziwni i inni jak w kraju(chodzi o kobiety) Matka caly czas pyta czy mam jakas dziewczyne????sasiedzi jak wracam na swieta pytaja czy juz sie ozenilem itp odczuwam presje spoleczenstwa na bycie z kims! pytania a Ty sam? albo kiedy poznamy twoja Kobiete... I wiecie co zaczyna mnie to wkurwiac i szczerze mówiac zaczynam nie lubiec kobiet szczególnie tych atrakcyjnych które tak mi sie podobaja ale sa dla mnie niedostepne co do sexu to nawet o nim nie mysle ale jest mi ciezko, zaczelem wychodzi z zalozenia ze jak nie to nie.... kiedy bylem bandziorem mialem pare fajnych lasek ale to wynikalo z tego ze one lecialy na gangsterów kase i fury i dragi z takiej pozycji mialem pewnosc siebie i podbijalem do której chcialem czasami osiagalem sukces ale to byly mlode glupie cipy Teraz z normalnej pozycji prubujac kogos poznac zdaje sobie sprawe jaki cienki jestem! i ze chyba bede sam bo jak mam bys z jakakolwiek laska to wole byc sam bo móglbym wyrwac jakiegos paszteta zrobic jej dziecko i zyc jakos ale ja tak nie chce! nie bede sciemnial ze nie liczy sie dla mnie wyg;lad tylko zapomnialem dodac ze ja jestem srednio atrakcyjny i lekko grubszy, nie mam wyksztalcenia, ani samochodu (nie mam prawka) I co ja mam powiedziec....??? wiem dokladnie co sie dzieje z moimi starymi znajmymi czesc siedzi, czesc nie zyje, ale ta normalna reszta statkuje sie i uklada sobie zycie a ja kurwa staje w miejscu! I teraz pytanie czy ja poznam jeszcze jakas fajna kobiete? czy niestety bede musial brac co jest albo zostac sam??

Twoim problemem jest pewnie brzydota. Samo to, że dzieci nie uciekają przed Tobą, nie jest żadnym dowodem że jesteś atrakcyjny.

Spokojnie, wyluzuj i miłość przyjdzie sama :) na pewno jeszcze będziesz szczęśliwy, po prostu spoko facet z Ciebie ale poznasz jeszcze tą odpowiednią :) nie ma co na siłę szukać bo trafisz jeszcze na "coś" co Cię jedynie popsuje.

gówno prawda Ma prawie 30 lat, ZERO kobiet na koncie, a Ty piszesz że ma spokojnie czekać? A dupa tam... Ma działać! Ma sam szukać! Inaczej na 100% zostanie sam

Ok, ale z rozsądkiem bo jak doradzicie mu że ma na imprezach i klubach szukać to się chłopak jedynie zrazi i tak bank zostanie sam!!!

Myślę, że całkiem rozsądnym pomysłem jest szukać przez internet. Można wtedy przewertować, poznać swój charakter. Moja siostra tak poznała męża. Bo jeśli nie tak, to gdzie? Przecież nie będzie zaczepiał na ulicy.

W sumie internet to nie głupie miejsce ale też trzeba brać pod uwagę poprawkę na to, iż tutaj też sporo "dziwaków". Ale to fakt można nawet nieźle dopasowane osoby poznać bo jak ktoś jest szczery to opiszę się i swoje oczekiwania, a wtedy do sukcesu to już tylko krok ;)

29 lat i prawiczek? chlopie, przegrales zycie zadna kobieta sie z toba nie zwiąże w tkaim wieku to powinienes MINIMUM 10 suk wyruchac i byc przynajmniej o dwóch powaznych zwiazkach... do tego powinienes byc troche niegrzeczny, kobiety to nielogiczne szmaty... bluzgają na chuliganow itp, ale w glebi kazda pragnie troche niegrzecznego chlopca to chyba zadna nowosc, ze mili, spokojni chlopcy zawsze sa sami, sa prawiczkami i nigdy nie maja kobiet moja rada, zacznij chodzic na silownie, wpierdalaj sterdydy i zapisz sie na sztuki walki- wtedy troche bania ci się zryje i bedziuesz bardziej konkretnym skurwielem, od razu kobiety sie pojawią

http://img.hopaj.pl/images/3/e/3e4410adffc6871f3326ebfdbdbc6b51.jpg to w temacie...

To się wypowiedział "prawdziwy" dmuchany facet ;) buhahhaa takie rady to sobie lepiej w kieszeń wsadzić. A później się dziwić, że większość facetów to takie dupki....

Ja przez cale życie zadawałam się ze "złymi chłopcami", ale jak chciałam już poszukać męża, to znalazłam "dobrego chłopca", takiego nieśmiałego i romantycznego. Fakt, że teraz znów fantazjuję o jakichś ostrych facetach, ale go nie zdradzę.

Autorze tego tematu. Opwiem Tobie co mi sie przydarzyło. Kilka lat temu poznałam fajnego chłopaka miał wtedy 29 lat 0 powaznych związków na koncie, prawiczek. a ja miałam 19 lat taki facet był dla mnie zagadką. bałam sie związku, bo sama byłam wcześnej zraniona. i wiesz zaufałam mu. wpierw przyjaźń. z czasem miłość po 3 latach wzieliśmy slub, staramy sie o dzieco i jest mi z nim cudownie, a każdy mówił że związek z takim facetem to pomyłka, a ja uwazam że to największe szczescie w miom życiu . także głowa do góry znajdziesz swoją wybrankę

Autorze- znajdziesz, znajdziesz :)

kolejny prawik a ładny jesteś chociaż? pewnie nie bo już byś dawno nim nie był :P

kurwa i znowu pierdolicie- wiem co czujesz ;) mnie tez te pytania wkurzają a ludzie jakoś nie potrafią zrozumieć, że po pierwsze chciałabym się zakochać...a że mi to opornie idzie to już inna sprawa ;)

kurwa i znowu pierdolicie jest sporo jednostek, które są samotne notorycznie. i nie mówię tutaj o jakichś skrajnych dziwakach, lecz o ludziach normalnych, mających pracę, wykształcenie, przyjaciół, pasje, zainteresowania, o ludziach lubianych przez ogół, szanowanych i cenionych, a jednak samotnych. takich ludzi nie ma jeśli jest sam/a to MUSI z nim/nią być cos nie tak

ale ty tez tak kiedyś myślałam... ale teraz już tak nie myślę :) W końcu los się do mnie uśmiechnie

Nie mówcie, że nmie znajdzie bo napewno los go zaskoacczy.