Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angullek

Prezenty w formie bonów prezentowych.

Polecane posty

Gość Angullek

chciałabym zrobić mojej mamie prezent niespodziankę z okazji zbliżającego się święta. ogólnie jest ona strasznie humorzasta postacią, więc mało co jej odpowiada. tak się zastanawiam czy nie sprawić jej po prostu bonu do jakiejś sieciówki (np. Empik, Zara, HM). Tylko wydaje mi isę, że to nic fajnego dostać talon na określoną kwotę do zrealizowania :/ Drugim pomysłem jest zakup bonu z konkretnym prezentem np. kolację na jachcie. Przynajmniej nie widac, żadnej ceny, tylko konkretny prezent. http://prezentokracja.pl/Kolacja_na_jachcie_dla_2_osob/produkt.html W sumie nie wiem, który prezent by jej bardziej przypadł do gustu, bo ona ZAWSZE się czegoś doczepi.... a to za drogo, za daleko, nie po drodze, itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda pchela
widzę ze masz podobny problem jak ja - mojej mamie też bardzo ciężko dogodzić. Albo narzeka, że nic nie dostaje, albo, że dostaje nieodpowiednie rzeczy. Czasem mam jej ochotę na złość niczego nie kupować. Ale potem się lituję, by znowu słuchać jej gderanie. Na Twoim miejscu wzięłabym coś co KONIECZNIE trzeba wykorzystać, bo inaczej przepadnie. Moze wizja straty kasy ją skusi do działania? Pomysł z bonem na kolację na łodzi też fajny - zawsze ktoś mólgby ją na siłę zawieść na tę łódkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkowe11
kiedyś sama dostałam bon prezentowy do jednej z sieci odzieżowych i powiem Ci, że nie byłam zadowolona. prawde powiedziawszy kupiłam jedna sukienkę na siłe (bon tracił ważność, a ja nie chciałam by prezent mi przepadł). jako ze nie było niczego w cenie bonu... to jeszcze musiałam dopłacić 70zł. ogólnie nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bienialek
w przypadku bonów prezentowych do sieciówek zawsze dokłądnie wiesz, na ile masz prezent. i jeszcze musisz trzymac się kwoty ustalonej przez darczyńcę. chyba fajniejszym wyjściem jest bon na wspomnianą przez Ciebie kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę dziś szczera, jak nigdy
na dzień matki wystarczy dobra bombonierka lub kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koziołek mm
jednej mamie wystarczą uśmiechy, innej kapcie, innej perfumy, a jeszcze innej tylko pierścien z brylantem. nie oceniaj cudzych matek, ani możliwosci dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniolek
Dokładnie. niech dziewczyna sama decyduje, na co ją stać. Widać, że chce zadowolić swoją mamę i to się przede wszytskim liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakasnijakas
ta klacja na jachcie brzmi spoko. tylko najpierw upewnij się, że mam nie ma choroby morskiej ;) bo inaczej twój prezent przerodzi isę w dramat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bytred
z jednej strony masz racje, ze taki prezent jest bardziej dla pary, ale wez pod uwage sytuacje ktora opisuje autorka: jej mama kreci nosem i nie jest chetna na zadne wyjscia. moze tez chodzi o pokonanie strachu czy niechęci do samodzielnych wyjsc:) w przypadku kolacji na jachcie moze zawsze zabrac meza, przyjacółke czy choćby własną córkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelk76
zgadzam się, ze w przypadku osob ktore same nie wiedzą czego chca czasem nalezy je postawic przed faktem dokonamy, zatem taka kolacja na jachcie jest w sam raz. no i zawsze skorzysta tez druga osoba, np. twoj tata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona lizzzaaa
a ja bym jednak wolala bony do sklepu - wtedy mozna samemu zdecydowac co się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modellllliiinnnngggg
no tak, tylko, że wtedy znasz tez dokłądnie cenę i musisz się kurczowo trzymac talonu... lub dokładać do prezentu z własnej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xieszniczga
nigdy więcej bonów prezentowych do sieciówek. kiedys podarowałam taki siostrze. nie dosc, że cena byla widoczna, to jeszczeprzez miesiać wysłuchiwałam, że w tej cenie nie ma nic fajengo, wiec ostatecznie kupi coś na siłe. czyli kupi, byle kupić. totalne dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosbgf
Bardzo fajny pomysł z tą kolacją! szkoda, że nie jestem z Twoich okolic, bo sama chętnie bym coś takiego podarowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heccenda
dokładnie! kolacja na jachcie brzmi kusząco! jeśli pogoda i humory dopiszą, moze wyjść z tego całkiem fajny podarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfhdtar
no chyba, że ktoś ma chorobe morską :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobia100lat
fajnie wam, że jesteście akuyrat z Wrocka i macie tam takie atrakcje. u mnie niestety można zapomnieć o jakichkolwiek tego typu rzeczach. tak to jest jak się mieszka na zadupiu. ciekawe czy na tym jachcie są też inne osoby czy tylko pojedyncza para??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgon>...
no przeciez jest napisane, że chodzi o kolację na jachcie. jacht to nie statek pasażerski na 300 miejsc, więc wiadomo, że chodzi o jedną parę na jachcie. zresztą ja bym nie chciała, by w trakcie takiej kolacji towarzyszyły mi inne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobia100lat
no racja;) nie wiem dlaczego ale jakoś wyobraźnia podpowiadała mi ,ze to jest jakiś duży jacht, gdzie siedzi kilka parek i zupełnie brak intymności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiunia100na100
szczyt bystrości umysłu: doradzać koimuś prezent na dzien matki... po dniu matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusek6969
moze koleżanki od lamp księżycowych na siłe rozkręcają sprzedaż?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiżycowe koleżanki
księżycowe koleżanki hahahahahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusja
wszytsko zależy od osoby. ja bony prezentowe np. do empiku wręczam osobom, o których wiem, że kochają czytać. u nich takie bony się nie zmarnują. koleżance, która niczego nie słucha, nie ogląda, nie czyta, nie lubi się stroić, ale lubi jakieś pachnidełka i kosmetyki kupię np. bon na masaż. skoro Twoja mam jest tak trudną do obdarowania postacią, to może rzeczywiście warto zaangażować ojca, by jakoś zachęcił ją do wykorzystania ofiarowanego przez Ciebie prezentu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co te krzyki i po co nerw
uważaj, bo Ci żyłka strzeli! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.........JAK............KASIA
nie strzeli.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bon-ton-na -tronie
w zeszłym tygodniu byłam świadkiem, jak jedna dziewczyna chciała wykorzystać taki bon prezentowy w pewnej sieci odzieżowej. nazwy nie będę wymieniać. miała bon chyba na 150zł. długo łaziła po sklepie, szukając odpowiedniej odziezy. na koniec wybrała jakąś bluzkę i tunikę za 110zł, a potem NA SIŁE kompletowała resztę zakupów, byle tylko dojść do 150zł. moim zdaniem do bani takie bony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletka81
niedawno podarałowam bon do pewnej znanej sieci sklepów młodzieżowych. ja nie potrafiłabym niczego wybrać sama - wierzę, że moja siostrzenica najlepiej wie, czego chce ;) myślę, że o wiele bardziej ucieszył ją taki bon, niż jakbym miała kupić jej jakiś ciotkowy sweterek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannkalk
Jak dla mnie kupowanie prezentu w takiej formie jest nielogiczne. Jak chcesz kupic komuś książkę to nie dawaj bonu do empiku tylko się wysil. Te całe bony to nic innego jak dawniejsze wręczanie kasy w kopercie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×