skręcenie kostki?? Pomocy

witam wczoraj z kumpelą grałysmy w tenisa i jakoś nagle mi się dziwnie stanęło , tzn stopą jakoś krzywo stanęłam i zajebiscie mocno mnie bolało, myślałam ze to skręcenie. Dziś rano się budzę , patrzeee... a tu kostka mi zajebiscie strasznie spuchła, jest też sina ta opuchlizna. Czy to może być skręcenie ?? Jak się wyleczyć ?? Chciałabym już za 2 tygodnie na impreze pojechać , w ten nadchodzący weekend juz sobie podaruje . POMOCY:d

jak chcesz za 2 tyg. iść na impreze to radze jechać na pogotowie, bo tam cie najszybciej przyjmą. ;p

ale ja nie wiem czy to jest skręcenie. z takim czymś mam na pogotowie od razu jechac ?

no właśnie- nie wiesz co to może być. A zrozum, że tam przyjmą cie od razu, dadzą coś na opuchliznę i nie będziesz wtedy miała większych problemów. :)

ale nie boli przy chodzeniu. Znaczy się nogę tak niepewnie stawiam bo tak na luzie , śmiało boje sie isc ze mnie boleć będzie albo stanę jakoś źle, czy wykrzywie. A jak siedze to mnie taki ból średni przeszywa. Tak jakby sie powiększał ten ból. bo rano mnie nie bolało , chyba ze jak dotknęłam,.

na przyszłość http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fid/2/trener/artykuly/article_id/60/offsetk/0

chyba sobie nadwyrężyłaś mięsień. ja tak miałam w tamtym roku, spuchła mi do granic możliwości, przyłóż serwatkę albo jakaś maść i przejdzie ;d

jaki mięsień? serwatka?:O wygląda na skręcenie stawu skokowego!

o serwatce nie słyszałam. haha

no jak tez mysle ze to raczej nie mięsien. zdjęłam własni taki bandaż elastyczny bo jakiegos tam, mi babcia proszka rozpuscila i tym okryłam tą spuchlizne. zdjęłam przez chwilą , bo mnie bolec dziwnie zaczęło , jakby mi sie tam woda w środku zbierała , bo czuje taki dziwny ból jakby tam w środku mokro było. opuchlizna się nie powiększyła ale "obszar" gdzie jest sin si powiększył:[

jak już nie dziś to jutro jedź na to pogotowie. Uwierz mi, że wiem co mówię. ;p

może uszkodzona torebka stawowa do lekarza! ale lód nie zaszkodzi!

bym wam zdjecie tego wysłała ale telefon rozładowany a nie moge ładowarki znaleźć:D ej , a to moze byc cos powaznego ? ostatnio taką opuchlizne miałam jak 4 lata temu nogę złamałam. piszczel , zajebiscie mi spuchła stopa chyba .

bym poszła do lekarza ale ten moj miejscowy to sie nie zna na niczym. moze jutro zajade gdzie indziej do szpitala bo będe w okolicy . ale nie wysmieją mnie ze przyszłam z jakąś zwykłą opuchlizną ??

nie mam pojęcia czy to będzie poważne. Ja myślałam, że mam skręcony staw kolanowy, a sie okazało, że mam zerwane więzadło i jestem po rekonstrukcji. Paskudztwo.

a dlaczego mają się śmiać jesteś ubezpieczona i masz do tego pełne prawo, apoza tym profilaktyka jest najważniejsza!

cos czuje ze rano jak sie obudze to będe miała całą stopę siną:( bo coraz więcej mam tego sinego. a i chyba jednak mi sie opuchlizna też zwiększyła .

napisz później co tam ze stopą. ;)

hej . no więc. Na noc jeszcze raz wtarłam tą maść ALTACET i rano zauwazyłam , ze się zmniejszyła opuchlizna ale jest nadal. za to sine mam prawie na całej stopie . i w góre poszło to sine i w dół a najgorszy to jest takie jakieś fioletowe cos . cos podobnego jak na tej focie : http://commed.pl/skrecona-zwichnieta-kostka-vt34085.html tylko jeszcze bardziej fioletowe . nie wiem czy iść do lekarza . zdaje mi się , ze to zwykłe zwichnięcie. przy normalnym chodzeniu nie boli prawie ale jak skręce stopę czy coś to tak. a i nie mogę np stawać tak ze stane na samym tym wysklepieniu. tu gdzie jest wcięcie w stopie:D no chyba wiecie o co chodzi. np jak na wąską futryne stane nie na palcach ani na pięcie tylko tym środkiem stopy to nie mogę bo strasznie boli.

jezeli jest sina, moglo dojsc do pekniecia woreczka skokowego, a tego nie leczy sie szybko(conajmniej miesiac w gipsie)

widzę, źe do lekarza to się bronisz iść. hehe Dobrze, że się opuchlizna zmniejszyła. :) tylko uważaj na nią. ;p

z tym gipsem to chyba przesada. jak się goi to podobno sine się pojawia. No nie wiem. teraz jak widze , ze opuchlizna schodzi to chyba sie goi nie? to po co do lekarza mam isć . nie straszcie mnie :(( za 2 tygodnie na dyskoteke chce jechac. a poza tym .. jakby było to coś powaznego to bym chodzic raczej nie mogła albo by mnie przynajmniej podczas chodzenia bolało . a tak to nic. tylko jak dotkne i wtedy jak juz wspominałam..

jet chyba ok:d sinego tez jest mniej ale jak skrecam to boli

Nie wyleczysz tego dokładnie to możliwe że będziesz mieć problemy w przyszłości... I Twoja noga na pewno już bardziej będzie narażona na urazy! Wiem co mówię, bo studiuje w tym kierunku. Dlatego zawsze lepiej zgłosić się do lekarza. Ja skręciłam nogę 2 tyg. temu i miałam wybór- opaska elastyczna lub szyna gipsowa. Wybrałam opaskę i to chyba był mój błąd. Od kilku dni chodzę normalnie na całej stopie, bo wcześniej to na palcach. Nie bolało mnie ale w końcu miałam oszczędzać nogę. Po tych 2 tyg. jest ok tylko mam problem ze zginaniem podeszwowym, co mnie strasznie wkurza. I zastanawiam się czy nie skonsultować tego z lekarzem:/

Kiedy skręciłam kostkę najpierw byłam u "normalnego" ortopedy, a później poszłam zasięgnąć drugiej opinii już prywatnie. I wszystko uległo zmianie. Dowiedziałam się co się stanie kiedy zdecyduję się na szynę, a co w przypadku opaski. Decyzja była prosta, dzieki pomocy ortopedy zdecydowałam się na hm cast, który bardzo sobie chwalę, bo jest lekki o mogłam normalnie się w nim kąpać. W takich przypadkach zawsze warto zasięgnąć drugiej opinii.

sport to samo zlo- dlatego ja nie tykam sie sportu bo mozna zostac kaleka

Hmm , tak to jest

Dobrym rozwiązaniem jest orteza stawu skokowego -http://sklep.poradnia.pl/am-oss-03.html Fajnie usztywni staw i zupełnie inaczej noga bedzie dochodzila do siebie, wiem co mówię...

Jak moja córka skręciła nogę to miałyśmy zabiegi zlecone zabiegi i robili nam je na Słomczyńskiego w Krakowie. Panie mają dobre podejście do dzieci, jest miło i przyjaźnie. Dziecko dało radę dzięki temu wytrzymać podczas zabiegów. rehabilitacje. org tam możecie sobie sprawdzić gdzie jest najbliżej dla was. Myślę, że bez zabiegów, a później ćwiczeń z dzieckiem by się nie obyło, ja miałam skręconą kostkę w dzieciństwie i niestety nadal czasem ją czuję, bo wtedy nic się z tym nie robiło.

Polecam okłady lodowe i posiadanie stawu na maksa. Generalnie kompres lodowy najlepiej natychmiast po wypadku, wtedy najlepsze efekty. Do tego opatrunek z atacetem i 3 razy dziennie uzupełnienie. Jak nie ma jakiegoś dramatu to szybko poczujesz różnicę:)

Polecam rownież maść dicloziaję:
https://liki24.pl/search/dicloziaja/

Mi pomagała.