GRUDNIÓWKI 2011

Surpik wielka prawda. Mojego Bratanek Oskar , dogadujemy sie z Georgem;) Ma 6 LAT I od 3 LAT chodzi na Angielski. Fakt ze nie MOWI zdaniami ale zna ogrom wyrazow;) EWCIA dziekujemy;) WIEM WIEM....ale tak jak napisalas...sere MATKI echhhh

Dzisiaj rano zajrzałam do Szymkowej paszczy - wylazła ta nieszczęsna prawa górna dwójka. Ślinotok jeszcze jest. Dziąsło trze dalej, ale teraz już pójdzie z górki mam nadzieję. Jak się całkiem wyrżnie, może będzie chociaż ze 2 tygodnie przerwy przed dolnymi dwójkami... Mnie ryj boli nie gorzej niż Szymka. Stosuję Nystatynę 3 razy dziennie 1/2 łyżeczki po całej gębie rozprowadzam i trzymam 10 minut, ale ta franca jest w takim zakamarku, że nie wiem, czy w ogóle lek do niej dociera. Dzisiaj polałam ją zakraplaczem, dziada jednego, ale jak tylko puszczę odciągnięty policzek, to znowu jest zakryta i Nystatyna nie dochodzi. :(((

Sylwia - Rozumiem Cię doskonale, ja to spać nie mogła i temp. mierzyłam co jakiś czas. Z rana było najgorzej. Trzymajcie się:) A jak Ty dajesz te kanapki Layli? Bo pisałaś ale zapomniałam.

Chlebek z maselkiem cienko posmarowanym bezsolnym np Lurpark.I na to cienko kroje paroweczke albo serek, albo jej jogurt, albo dzis bylo jajeczko. Odkrajam skorke I Layla odgryza male kawaleczki;) uwielbia;)

Oj ja ślepa ;) Monia teraz dostrzegam imię córki w stopce. :p Ewelka ja myślę o płytkach kukyrydzianych zwykłych, albo o owsianych. Ale muszę jeszcze poczytać o tym trochę. Ewa współczuję . Ja miałam raz anty jak byłam mała . może z 7 lat miałam i pamiętam do dziś . Z tego co napisałaś to Ania za mało płynów pije ...

Nie no .........Kocham mój telefon płytki = płatki anty = afty

A tak w ogóle to my rozkoszujemy się ciepłym dniem. jesteśmy na kocyku na dworze. Ania bawi się wiaderkiem z klamerkami i rozrywa listki które spadły z drzew. A ja pilnuje aby ich nie zjadła.

Aneta gdzieś Ty ? Paulina jeśli Amelka mówi ładnie po naszemu to ja myślę , że angielski to fajny pomysł . W tym wieku dzieci uczą się przez zabawę i naprawdę szybko przyswajaja obce słowa.

No to ja kończę mój monolog :> . drugie pranie idę wieszać .........tylko muszę córci jakoś wytłumaczyć ,że te klamerki to ją teraz potrzebuję. Miłego dnia :*:*:*

czolem! :) czy ja moge prosic o opis jakie platki i jak mozna podawac takim Maluchom na sniadanie? bardzo bym chciala podac je Adrianowi :) czy ktoras z Was przyrzadzala kasze manne na mm? pozdrawiam

Jestem jestem:) Na spacerku od rana:) Biedronia, mój się tak darł przedwczoraj.Nie szło go uspokoić-dopiero jak czopek podałam i ponosił małżon to usnął.I też fascynują go klamerki jak mało co;) Ewcia, dzięki za cynk o Skyn.Mam zamiar zakupić:)Dobrze, że już zdrowiejecie i że Szymek nie ma tych pieruńskich aft... Sylwuś, biedna Lajla....I Mamusia też biedna...Zdrówka!Dacie radę:) Paulinka, zapisuj na angola:)Będzie spikała jak nie wiem, przyda się na pewno:)Ja tam swojego zapiszę! A co mój małżonek wymyślił...Otóż stwierdził, że kupi Frankowi KASK DO NAUKI CHODZENIA, bo mój mały często gleby zalicza, tudzież ciągle się w coś stuka i siniaki hoduje...Wiecie, on leci na łeb na szyję, np. za mną, albo za mężem, albo jak coś przykłuje jego uwagę...Wy też tak macie???Znaczy się dzieci Wasze???Ten kask to 100zł kosztuje, trochę mi szkoda kasy, ale ten mój się uparł...

Kitka moja pediatra wysmiala mnie jak jej powiedzialam o kasku bo tez mi chodzil po glowie a potem wytlumaczyla ze bez kasku maluch podczas swoich upadkow uczy sie ostroznosci i to normalny proces. Kask wszystko zaburza.jak sie dziecko przyzwyczai ze upada i nie boli to potem bedzie koszmar.Bo kiedys przeciez trzeba bedzie kask schowac a Maluch bedzie i tak sie obijal (bo przeciez nie bolalo). Bez kasku wiadomo, upadki sa, placz jest..ale to wszystko to nauka :)

A tak na marginesie- ba! u nas to obijanie tez jest na porzadku dziennym :)

Kamila, pocieszyłaś mnie, że nie jestem sama:) To będę nadal go przekonywać, że ten kask to mega głupi pomysł...Ja to początkowo myślałam, że to żart z jego strony;P

Ja to się zastanawialam nad rajstopkami do raczkowania, bo się Basce nogi rozjezdzaja, ale mnie dziewczyny przekonaly że jak przyjdzie pora to pojdzie sama w rajstopkach czy bez. Co do kasku- sa pewnie tacy rodzice ktorzy kupuja, ja nie kupie. Zreszta, my też nie mielismy, a jakoś wszyscy zyjemy. a guza to sobie nabija nawet jak beda miec kilka lat cale zycie w kasku nie beda chodzic przeciez.

I ja poiem Nie Kaskowi" U NAS troszke mnie upadkow...choc BRAK sil...Siadanie e stojaka opanowane w przod I wtyl;) PEWNIE jak zacznie biegac to znow bedzie sie obijac...narazie po 2 kroczkach tydzien temu...byl jeden przed wczoraj I TYLE;) ale za to tance bez trzymanki Ida ,ze hej;)

Moim zdaniem kask jest bez sensu. Dziecko nie uczy sie swojego ciala i nie ma swiadomosci bolu. Jest taka firma Holle- ponoc swietna. Ona ma musli dla maluszkow. Na allegro sa. Moja panna na bank zabkuje. Slinotok, wstrat do cieplych pokarmow. Nie jestem pewna ale chyba wyczuwam zeba z tylu. Piatka chyba. Ale nie wiem. Zajrzec porzadnie mi tam nie daje. A i 10 min temu poszla na pierwsza dzis drzemke. Nawet w drodze do neurologopedy nie zasnela a to byla godzina w jedna strone!

A widzisz Ola, Baska też nie toleruje cieplego mleka, wypije tylko tyle żeby zaspokoic glod i wypluwa smoka. Albo bierze butle i sobie go pogryza, ale pic już nie chcę.

Ola-teraz 4 powinny iść:)

Ola-teraz 4 powinny iść:)

Julka właśnie zajada ryż preparowany ale smakuje bo nowość :)Amelka uwielbia :)

:D Ależ ja mam dzisiaj czasu :):):) Uwielbiam być sama z Anią w domu. Ale za chwilę slubny przyjedzie . Myszatka śpi :) Klaudia ja mam rajtuzki do raczkowania ,kupiłam jak już Ania raczkowala i powiem Ci, że nie zrobiły jej różnicy. Czy w tych do raczkowania, czy w zwykłych smiga po podłodze tak samo. Basiulek wzmocni mięśnie , które teraz ćwiczy i też będzie smigac po każdej podłodze i w każdym ubraniu . Aneta i ja mówię kaskowi Nein . A mezowy niech gumek za tą stowke nakupi :D:D:D heh:p

a ja dzis rozmawialam z Malinowa i uwaga- Kornelka chodzi :)

Biedronia Też lubie być z mala sama bo wtedy mamy wszystko poukladane, a jak jest weekend i tata w domu, to roznie to bywa:) Basia już druga drzemke strzela sobie. O 9.30 spala godz i teraz też już ponad godzine spi, posilek przespala, zapewne nadrobi:)

Kamila serio ???? No to Gratulacje KORNELCIA :D:D:D

Wszystkie obstawialysmy Layle albo Franka a tu Kornelka poszla!!!

Ja tym bardziej się zastanawiałam nad kaskiem dla Szymka, przez tego naczyniaka, ale odpuściłam. Z tych samych powodów, które już padły: guzy też są potrzebne. Nie na darmo się mówi: "jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz". Szymek jeszcze jakiś takich spektakularnych wywrot nie zaliczył. W ogóle On taki raczej ostrożny jest. Czasem aż za bardzo. Nie ma tendencji do lecenia na huraaaa!

Kornelia super dziewczyna. Czekamy na filmik na FB jak sobie pomyka. Czas zatem, żeby Ją Mama do ortopedy zabrała. Pewnie żaden tego raczej nie przewidział przy ustalaniu terminu wizyty, że Młoda tak przyatakuje. :)))

Losz ta nasza Kornelcia taka "cicha woda" I u mnie jak J w domu to cały system pada na łeb :p

Podpisuję się obiema ręcyma. P. pomimo, że robi 200% tego, co Tata powinien "rozwala mi system". Witajmy w klubie "Mama Ja Siama"!