Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalenn878

Jak sie z tym pogodzić? że..... :(

Polecane posty

Gość magdalenn878

Zostawił mnie chłopak z którym byłam 6 lat ja jego pierwsza dziewczyna on mój pierwszy chłopak, poznaliśmy sie w wieku 16 a on 17 lat i teraz mamy po 22.. a on 23, każdy dzien spędzaliśmy razem.. wszystko razem.. pokochałam jego rodzinne bardziej niz swoją.. byliśmy jak jedna wielka rodzina.. myślalam ze już tak zostanie na zawsze.. i nagle kilka lat temu pojawiła się ona.. jakas małolata 17letnia wypisywała do niego ciągle.. ( ona ma tą przewage ze jest ładniejsza ode mnie :( ) tak mu namieszała w glowie ze miał chyba dosyc tej rutyny u nas i 5 miesiecy temu dowiedziałam się ze on z nia pisze.. i spotkal się kilka razy.. to było dla mnie straszne.. wybaczyłam mu to bo szkoda mi było przekreślić tych 6 lat.. lecz on znowu to robił.. nie umiał ze mną zerwać i się rozstać tylko jechał juz na 2 fronty.. znosiłam to bo wierzyłam że zakonczy to.. wykończyłam sie psychicznie przy tym wszystkim.. teraz juz on się chyba w niej zakochał nie wiem.. woli spędzać z nią wszystkie soboty i niedziele .. chociaż mi sie nie przyznaje bo wie jak mnie to boli wypiera się tego ale ja i tak wiem gdzie jest.. ze jezdzi z nią się spotkac Boze nie moge sie z tym pogodzic ze ona zajeła moje miejsce ... nie wiem co robic .. już odpuściłam nie jesteśmy razem w takim razie ale nie moge się z tym pogodzić gdy idzie sobota .. wolne dni a ja siedzę w domu a on jedzie do niej to tak boli:(( czekam i licze na cud ze opamięta się .. ale już zaczynam w to nie wierzyć.. on juz nawet do mnie się nie odzywa przestał pisać dzwonić.. czuje się jak by mi ktoś umarł ... nie mogę sie z tym wszystkim pogodzic.. wiecie jak mogę sobie pomóc :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenn878
nikt nie pomoże ?:(?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieisiek
wiesz co daj sobie spokoj wiadomo ze ciezko zwlaszcza po tylu latach ale nie daj sie tak traktowac , miej swoj honor zagryz zeby i idz do przodu on moze kiedys tego pozaluje a ty wez sie w garsc bo sie wykonczysz , rozumiem cie co czujesz to przykre niestety tak czasem bywa badz silna i miej swoj honor pamietaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej dziada, zobaczysz jak mu małolatka spowszechnieje, to jeszcze będzie na kolanach Cię błagał żebyś wróciła, bo okarze się, ze byłaś miłością jego życia. Szkoda Cię na niego, jesteś młoda, jeszcze znajdziesz kogoś wartego swoich uczuć, głowa do góry. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soboty są najgorsze wiem to z własnego doświadczenia, ale z czasem każda sobota jest łatwiejsza ;) Jeśli on wolał jakąś małolate to go odpuśc sobie. Zaprzepaścić tyle lat związku dla jakiejs 17-nastki trzeba być naprawde głupim. Musisz jakoś zacząć żyć, organizować sobie czas tak by mieć jak najmniej czasu wolnego. I najlepiej wyrzuć to z siebie opowiedz przyjaciólce, będzie Ci lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffgfgfgf
znudzil sie toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurze łapki
jesli masz problem z przezyciem soboty to sobie cos zorganizuj sama.Ja tak robie dzwonie wtedy do znajomych jednych albo drugich i umawiam sie zeby nie siedziec w domu,nie wpatrywac w telefon i rozmyslac zadzwoni czy nie.Umawiam sie z koleżankami na piwko,klachy,zapraszam do siebie,ide na basen,na fitnes wszystko zeby tylko nie rozmyslac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×