zaczynam sie zastanawiać nad zakonczeniem zywota

mam 27 lat, jestem sama, od 1 lipca zostane bez pracy biorąc pod uwage fakt ze mam kredyt hipoteczny na mieszkanie pozostaje mi tylko walnac sobie w lep:(

Współczuję

lep taki na muchy wiecie :(

myslisz, że nie szukam? nic innego nie robie, nie spie nie jem nie potrafie myslec o niczym innym a moja psychika jest w opłakanym stanie:(

proponowałbym skok z dużej wysokości moze z budynku gdzie mieszkasz to byłoby takie symboliczne

gdybym był wulgarny powiedziałbym że szkoda takiej fajnej doopki dla robaków :O masz półtora miesiąca na znalezienie pracy w ostateczności idź do banku i negocjuj tam też są ludzie wolą dostać pieniądze, choćby odsetki niż zabierać Tobie mieszkanie i go licytować ;) głowa do góry :)

watpie aby te negocjacje cokolwiek daly, poza tym musialabym negocjowac na uczelni ( bo studuje zoacznie i czesne musze placic), wszystkie opłaty rachunki itp. Po 7 latach dobrej pracy, nagodzin i tachania papierow na weekend do domu, zeby wszystko bylo na czas, przyszedl nowy kierowinik i postawowil zrujnować mi zycie:(

to jest topik z gatunku pocieszcie mnie przez takich jak ty ludzie nie lubią tu samobójców

uczelnia to pikuś :P jak Ciebie odstrzelą to nie mają kasy idź i negocjuj wszedzie i ze wszystkimi ;) praca napewno się znajdzie w ostateczności idź zmywać garnki w restauracji na wakacje zawsze mają wolne miejsca może bez pracy ciuszki będziesz miała troszkę gorsze ale po pierwsze się uśmiechnij zdrowie masz a wszystko inne to kwestia czasu :)

ze zmywania garnkow to raczej nie zarobie na biezace wydatki sama rata kredytu to 900 zł, oplaty za miieszkanie i rachunki 600, czesne 600...

A nie da się wynająć ?

a gdzie ja pojde mieszkac pod most? nie mam rodzicow, bliskiej rodziny.

to prowo?? skoro stac cie bylo na to co piszesz to zarabialas sporo kasy a zeby zarabiac musialas miec dobra posade a zeby miec dobra posade to sami sobie dopowidzcie

sam jestes prowo. moi rodzice mieli dzialke rekreacyjna za mastem po ich smierci sprzedalam dzialke i wzielam kredyt. fakt mialam dobra prace ktora starsznie lubilam i ktora stracilam . wiec jak nie masz nic madrego do powiedzenia to milcz

sam jestes prowo. :D