zakochana męzatka

Robert 12... nie śmiesznie, nie płytkie, ale czytasz wątek i sam proponujesz pisanie soooory ale NIE JESTEM KOJEJNYM napaleńcem zainteresowana!!! potrafię sie powstrzymać!!! bo wiele mogę stracić! i koniec już podjęłam decyzję! OSTRE CIĘCIE!!! no i lepiej mi... dzięki... my babki to jednak powinnyśmy trzymać razem;)

Ja też mam taki problem, nie jestem na tyle odważny by pisać o tym na forum. Chciałem porównać, doradzić się... Chyba rzeczywiście Was kobiet nie da się zrozumieć, właśnie wzięłaś wszystko nie dając szansy innym... Przykre.

ja takiego kopa w dupę nie dostałam dostałam dużo później, za późno i już za karę, zasłużoną zresztą. nie polecam Trzymaj się prosto i nie cackaj się ze sobą ani z tym klientem w tej sprawie. Powodzenia :) Następnym razem powinna się zapalić ostrzegawcza lampka zanim się wkąpiesz. Cenna lekcja - tak to traktuj :)

Robert :) jaki problem by nie był :0 Zawsze warto być uczciwym. Zawsze warto sobie zadać pytanie, co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze, ważne a co jest błahostką. Wtedy o wiele łatwiej podejmować decyzje

dla mnie autorko zachowujesz sie jak wieprz z poderznietym gardlem sama nie wiesz w ktora strone biec, masz nature cmy ktora leci w ogien , zyjesz tylko dla siebie jesli nie zrobisz sobie porzadku w glowie nie czeka cie nic ciekawego w zyciu

przede wszystkim! jeszcze raz dzięku... pomogłaś mi... niby nic, a jednak.... wiem ze pstryknięciem palca sie nie da! ale nie chce sie spotkać a to duzy plus!! dzięki:) Robert12 - bez komentarza....

bumcyk... swieta racja... działam zbyt emocjonalnie, jak małolatka... chce sie dowartościować, łapię sie wszytskiego... byle by tylko "być na górze".... a potem cierpię płaczę... do przede wszsytkim zdradzisz swoją historyjkę bom ciekawa:)

chcesz to sie spotkaj.... ja tez romansuje z facetem juz ze 4 miesiace, pozatym jestem w stalym zwiazku, gorzej za 2 miesiace sie hajtam!!! spotkałam sie z tamtym pare razy anie nie uprawialiśmy sexu, jakis czas temu moja znazł sms w telefonie.... lepje opowiadac nie bede co sie dzialo jesli masz na tyle sily by nie ulec to nie spotykaj sie z nim

Właśnie przed chwilą zarzuciłyście mi nie uczciwość. Powodzenia Wam życzę, a ja przyjmę lekcję, że nie warto prosić o pomoc tam gdzie się ją daje. Szkoda czasu.

z pewnością nie zdradzę :) ale najważniejsze, że jest happy end i nauczka do końca życia

taka... NIE NIE SPOTKAM SIĘ, JUŻ POSTANOWIŁAM, dziś się tylko utwierdziłam.... to się zle skonczy! wiem to bo NIC nie dostanę oprócz cierpineia rozdwoojenia siebie... na kilka czesci, wyprucia emocjocjonalnego... ten sie zabawi a ja wiem ze predzej czy pozniej chciałabym czegos wiecej gdybym nie miała za sobą małżenstwa, badz miała nieudane małżenstwo... to moze, ale tak nie jest to po prostu mój wybryk, wymyśł, nakeciłam sie bo on troszkę zbajerował, naobiecywal a ja jak ta ćma do swiatła... nie nie nie!! ty sie hajtasz a juz teraz zdradzasz to nie bierz ślubu,, szalej romansuj ale nbie przysięgaj innemu wierności, małżenstwo to nie zabawa!!!

ja nie zdradzilam sexem ale zdradzila emocjolanie, codzienne kontakty przez tel tez nie sa uczcviwe, wiem ze zle zrobila i robie to nadal, nie potrafie uciac znajomosci ! kurwa!!!! taka jestem na siebie zła

takajedna... ja nie jestem zadnym wzorcem (czyt. wyzej) sama sie zagubiłam... ale ja mam do stracenia rodzinę, a ty skoro jej nie masz NIE ZAKŁADAJ, nie urywaj romansu tylko skoncz ze swoim facetem... zresztą nie wiem rób jak chcesz.... kazdy jest kowalem swego losu....

kontakty, bajerowanie, spotkania to tez zdrada emocjonalna czasem gorsza niż fizyczna....

ten drugi pojawil sie z dogoddnym dla niego momencie kiedy ja mialam troche watpliwosci a on mnie poprostu zbajerowal a ja glupia zamiast powiedzuiec spierdalaj to mowilam spierdalaj z usmiecham na ustach!

nie skoncze z facetem bo ja nie chce innego kocham go ale taki juz mam charakter kurweski ze poprostu lubie byc adorowana i jak mi sie facet podoba to nie potrfie sie oprzec ale jesli ty potrafisz to dobrze

a która nie lubi być adorowana??? która nie lubi kokietować?? chyba kazda z nas? prawda muszę sie oprzec... niestety wracam do rzeczywistosci reszte zostawiam w marzeniach.... niech zgadnę jestes zodiakalną lwicą??

nie, jestem baranica heheh