nienawidze tych dwoch kutasow

ktorzy zwa sie bracmi, ale dla mnie juz nie. nienawidze i nie zamierzam z nimi w przyszlosci utrzymywac kontaktu, mam tylko siostre. jeden zaczal mnie dzis dusic a drugi rzucil sie na mnie z piesciami, na szczescie skopalam go a ten mlodszy go powstrzymal bo pewnie ten stary swir skopal by mnie do krwi. ponadto ten mlodszy zlamal mi kiedys nos, ale to juz bylo przez wyglupy zamachnal sie i tak wyszlo, a dzis grozil mi ze mi go zlamie jak sie nie zamkne. wpadlam w histerie zaczelam plakac, drzec sie, trzasc sie. wzielam noz i chcialam cos zrobic albo jednemu albo drugiemu, ale nie bylo by mnie raczej na to stac. pozniej dlugo plakalam nie moglam sie uspokoic, dopiero wyciszylam sie kiedy zaczal dzwonic telefon , wiedzialam ze to w sprawie pracy i tylko dlatego przestalam plakac. wiem ze to patologia, ale co ja poradze. wszystko zaczelo sie od tego mlodszego debila ktory zaczal sie drzec bo bylo okno otwarte, ojciec otworzyl bo w domu straszny zaduch, a on zaczal wydzierac na mnie jape. potem wlaczyl sie ten starszy i zaczal mnie od dziwek wyzywac i mowil zebym sie zamknela bo mi dojebie, weszlam do pokoju i czyms w niego rzucilam. i tak sie zaczelo wiem ze to miedzy innymi przezemnie, ale nie zniose takich wyzwisk bo ja nie wlucze sie nigdzie siedze tylko w domu a ten stary cap to dziwkarz bo wiecznie sie gdzies wloczy. poza tym kradnie pieniadze, objada rodzicow, nigdzie nie pracuje i strasznie smierdzi. nienawidze tych dwoch debili, matka i ojciec ich bronia a ja jestem sama, mam to wszystko gdzies chcialabym juz zdechnac ja sie wykanczam w tym domu...

chodzi ci o Jarosława i Lecha ?

nawet nie wypada ich porownywac do jarka i Ś.P. Lecha bo Kaczynscy to niebo a te dwa debile to pieklo, nienawidze ich od dzis koniec z rozmowami. nie chce ich znac.

Lech to nie Ś. P. tylko S. D. (Spieprzaj dziadu.)

sorry ale wedlug mnie zmarlemu nalezy sie szacunek,

My name is Lech. Zimny Lech.