siedze tak tygodniami i placze...z samotnosci

teraz leze na lozku wypalilam sama jointa puscilam sobie zajebisty rokowy kawalek i nagle zobaczylam jak muzyka mi pomaga, poznac siebie sama, pomaga mi uporac sie z tym wszystkim co przyszlo mi teraz przechodzic...nie mam przyjaciela, chlopak woli kumpli jestem z dala od rodziny ale jest zajebiscie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!nie chce zeby ten moment sie konczyl mam wyjebane

miałam takie momenty... ale co prawda bez jointa. Niestety, to minie. Powinnaś zrobić cos ze swoim życiem.

wiem wiem ze musze....ale jak tu sie wziasc za zycie nie chce mi sie nic nic nie ma sensu chodze po domu jak zombie nawet nie chce mi sie wlosow myc

tez czasem tak mam, ale tak naprawde nikt Ci nie pomoze... gadaniną nikt nie zdziała. wadpie ze się kogos posluchasz i nagle weżmiesz się w garsc:) pewnie to minie.... a czasem... wiem mze Cię nie pocieszam, ale nie lybie pocieszac. poprostu niektorzy maja fajnie a niektorzy do dupy. bez obaw tez mam czesto do dupy

ja mam tak ze lubie szalec rrobic nowe rzeczy przezylam kilka naprawde zajebistych chwil przez ktore teraz nie umiem byc szczesliwa, nie cieszy mnie cokolwiek chce zeby tamte chwile wrocily nic nie pomaga zadne tlumaczenia a najgorsze jest to ze nie mam psiapsioly zadnej konkretnej z ktora bym mogla siasc i posmiac sie co rowniez uwielbiam

pewnie masz depresje. a nie leczysz się?

czego słuchasz?

myslisz ze to depresje? nie chcialabym przesadzic bo depresja to juz powazna choroba, nie nie lecze sie kupilam sobie tylko tabletki ziolowe ktore mnie torche relaksuja...to trwa juz wlasciwie od lutego mialam mala poprawe na okolo miesiac a potem znow ale teraz juz dobilo mnie konkretnie....nie mam tu rodziny...mieszkam z chloapkiem ktoremu koledzy w glowie, dzien w dzien wraca okolo polnocy jak chce cos robic to moge z nim ewentualnie wyjsc do nich, przyjaciolke mam taka ze o dupe rozbic nawet nie pyta czy u mnie wszystko dobrze...jestem samiusienka juz nawet prosze o wsparcie rodzine ale nikt nie zdaje sobie sprawy jak zle jest moj dzien wyglada tak praca do 14 a od 14 sama w pokoju mijaja godziny podczas ktorych mozna mnie zobaczyc tarzajaca sie po podlodze zwinieta w klebek i ryczaca albo na lozku z twarza w reczniku krzyczaca w nieboglosy lub na internecie...nie umiem sie od tego uwolnic nie mam zbyt wielu opcji wiec nie wiem od czego zaczac na dodatek zaczelam sie zachowywac jak dzik w stosunku do ludzi

tabletki

teraz akurat tego http://www.youtube.com/watch?v=RF0HhrwIwp0

fuk it!