facet jest "zajęty" czyli o tym jak zaprosiłam faceta na randkę

Hej! Otóż - poznałam fajnego, miłego, zabawnego i uroczego faceta - takie wiecie - kolega kumpla kolegi na wspólnym piwie. Zdobyłam numer telefonu i zebrałam się na odwagę. Miałam zadzwonić, ale w końcu wyszło (dłuższa to historia) ze napisałam sesemesa.Bo to on się pierwszy odezwał sesemesem do mnie, niezbwiązująco Dodam jeszcze, ze ewidentnie coś między nami iskrzyło, i nawet ja sobie nie wmówię tylko, ze facet mnie podrywa, jesli tak nie jest. No i w końcu napisał do mnie! No więc - proponuję na luzie spotkanie, coś gdzieć. Otrzymałam odpowiedź - że niestety z przykrością musi odmówić, ale jest zajęty. "Zajęty"? W sobotę wieczór nie wyglądał na "zajętego" Urocza dwuznaczność słowa "zajęty" :) Ale że on jest "zajęty", czy tylko "zajęty"? No wiecie - zajęty w tym tygodniu, czy permanentnie zajęty? Zajęty bo zajęty, czy tylko zajęty że robi coś innego? Ale robi coś innego akurat, czy zawsze jeśli ja pytam? A niby ten język nasz taki precyzyjny :) I bądź tu mądra :P I zrozum ich tu :D

powiem ci tylko tyle.. jebnij sie w glupi gar

ja się dziwię, że Ciebie to zdziwiło. to co piszesz to męski standard o ile taki coś zasługuje na określenie mianem męskiego

a ile razy powiedział Ci, że jest zajęty? może faktycznie mial coś do zrobienia? natomiast jeżeli sytuacja powtórzy się jeszcze kilka razy, to wtedy kopnij go w zad ale nie bądź taka od razu podejrzliwa

dzięki bahus. No, tylko raz, bo niestety skonczylo się na wymianie sesemesow, a nie rozmowie. Napisal, ze z przykroscią odmawia, ale jest "zajęty". Poniekąd wiem, ze ma troche urwanie głowy, wiec moze to. Ale z drugiej strony jesli to była spławka, to trochę głupio się narzucac kolejny raz. Ja nie lubie byc nachalna, i mysle, ze to głupio, jak laska nie rozumie kulturalnej delikatnej spławki i sie sama prosi o mniej uprzejme spławienie :)

tak się po prostu rozkszuję przy okazji słowem-wytrychem "zajęty" :) Jaki ten nasz język piękny jest :)

kobieto nie ma czegoś takiego jak zajęty jest tylko mam zajebistą laskę ale ciebie też przelecę nie mam laski ale Ciebie bym kijem nie trącił nie chce Cię i tyle czy zajęty czy nie nie ma tu nic do rzeczy

"ale jest zajety" ...oznacza ze ma dziewczyne na ktorej mu zalezy i z Toba sie nie umowi....Wylaczenie od reguly: napisz ze tylko na niezobowiazujacy sex....z pewnoscia zrobi wyjatek :) "bo jestem zajety" ....oznacza ze ma zajety wieczor Wniosek: czekac i nie robic nastepnego ruchu....w obu przypdach czekac na jego ruch...po tyg. olac ...mimo wszystko powodzenia :)

hm... cos w tym jest, co piszesz, w sumie :) Dziękówa. P.S. Ja bym chciała spotkania, randkę, spaceru, kawy, kina, a nie niezobowiązującego seksu z "zajętym" facetem :D

Jeżeli jest tylko zajęty, to sam zaproponuje spotkanie, jak znajdzie wolną chwilę, natomiast jeżeli jest zajęty, to propozycji się nie doczekasz. Nie ponawiaj zaproszenia. Czas pokaże, czy jest zajęty czy tylko zajęty, a Ty nie musisz o niego aż tak zabiegać. Dałaś do zrozumienia, że jesteś zainteresowana i wystarczy. :)

...zajeci i zakochani sa najlepsi ;) w sexie bez zobowiazan, czysto (widac damska reke ;), sucho (bez uczuc, czysta przyjemnosc)....zawsze pewnie (konspiracja i mozliwosc straty faceta czyni Was mala sekta, zamknieta dla swiata) ....nic tylko brac ;)....kino, kolacja i swiece tez moga byc :)

jak z przykrością to ma coś do roboty

właśnie w tym rzecz co pisze hcl jak macie faceta nie warto na nim poprzestawać, są lepsi:P i zawsze chętni

facet zainteresowany kobietą nigdy nie jest zajęty i zawsze znajdzie dla niej czas, zwłaszcza w początkowej fazie znajomości... więc sorry , ale jemu po prostu nie zalezy ( nawet jakby miał laskę ale byl zainteresowany Tobą to mógłby krecić coś i sie z Toba jednak spotkac)

to bylo mu odpisac: to jak bedziesz wolny, to daj znac (hahaha)

:-O "Zajęty"- czyli zajęty w ten dzień

każdy inaczej z was twierdzi ;P

ja bym zadzwniła :) I zapytała "hej, ale miałes na mysli, ze jestes zajęty, czy zajęty?" :)

NIe dzwon i wogole sie nie odzywaj, nie upokarzaj sie. Z doswiadczenia wiem, ze jesli facetowi zalezy to zawsze znajdzie czas, nawet gdy jest zabiegany. CO za roznica co mial na mysli mowiac "zajety", olal cie i tyle. Jesli bedzie chcial sie z toba umowic to cie znajdzie bez twoich telefonow czy smsow, nie badz glupia i nie odzywaj sie juz do niego. Sprawa sie sama rozwiaze.

pytanie jak zaprosiłaś. I dlaczego odmówił? Chyba masz jakies powody i podejrzenia ,skoro o tym tu piszesz?

podbijaj do niego :)

i jak, odezwał się?