Czy miałyście kiedyś tak ,że facet was pociągał fizycznie

ale nic do niego nie czułyście? Co wtedy z taką znajomością zrobiłyście? Sypiałyście z nim, pozostaliście na stopie koleżeńskiej ?

no pewnie sypialam

i myslisz ze co niby w takiej sytuacji robia

ja tak miałam, nie sypiałam, bo nie przyniosłyby mi to frajdy, musi ktoś mnie pociągać po całości ;)

dodo to przynosi frajde moze tylko jest nieco frustrujace ze nie ma o czym gadac po ;)

e tam, dla mnie to taka frajda fizyczna :O prawie jak z wibratorem tylko cieplej :D

jak masz okazję się ruchać to skorzystaj

Ja tak miałam! I nawet właśnie z takim facetem "popełniłam swój pierwszy raz! :P I do dzisiaj bardzo dobrze to wspominam ;)

miałam 25 i i byłam zdesperowana :(

i mam na odwrót :) tzn nie miałęm oporów zrobic to z kobieta ktora mnie pociagała, ale do ktorej nic nie czułem, za to miałem wielki problem i zreszta nadal mam, gdy mam jakies uczucia w stosunku do kobiety to jakoś mnie nie pociaga nie wiadomo jak, nie mam takiej wielkiej ochoty :(

a ja jestem facetem , dziwny jakiś jesteś.. może jak ci na kobiecie zależy to się stresujesz, chcesz jak najlepiej wypaść ?

dziwny, dlaczego? na pewno po czesci tak jest ze chce wypasc lepiej, tyle ze ja bym to inaczej ujal, jakos nie moglem trafic do tej pory na kobiete ktora by mnie "pociagala" pod tymi 2 wzgledami naraz... :(

aa no to masz problem :P u mnie jest tak ,że jak facet mi się baardzo podoba z charakteru to automatycznie jakoś wydaje mi się piękny :D

rozumiem to, tez oczywiscie jak sie podkochuje w jakiej to mi sie wydaje bardziej atrakcyjna, tyle ze nie mnie nie kreci az tak bardzo, mimo wszystko :( fajnie by bylo trafic 2 w 1 kiedys