Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylekk

Przezywam kryzys wewnetrzny,pomozesz?

Polecane posty

Gość motylekk

Hej :* Nie wiem jak mam to wszystko uporządkować, mam totalny mętlik w głowie.Oceńcie jak według Was ta sytuacja wygląda.. co robić mam. Jestem w szkole średniej. Na początku tego roku poznałam chłopaka, został przeniesiony z innej klasy. Byłam wtedy jeszcze nieśmiałą,zalęknioną, pogrążoną w swoich myślach dziewczyną ;). Nie w głowie mi byli chłopcy. On jest trochę takim bad boyem. Nie zdążyłam się zorientować, kiedy zaczął mnie podrywać. Ciągle patrzył się na mnie,aż głupio mi było, udawałam że nie widze :D , zagadywał, wiem że wypytywał o mnie w dniu kiedy mnie w szkole nie było,moją najbliższą kumpelę z klasy. Przyznam że zachowywałam się dziko :o . Łapał mnie za rękę, ale chyba widział że mi to nie pasuje.. kiedyś powiedziałam żeby mnie puścił, była troche niezręczna sytuacja. Gdy mnie widział na mieście to biegł z drugiego konca ulicy,zeby pogadac. Ciągle mnie zaczepiał, miłe to było ale już się skonczylo... Spytał czy mam chłopaka, odpowiedziałam że tak. I coraz bardziej ode mnie się oddalał. Zaczął zaczepiać dziewczyny z innej klasy. Zdobyłam jego GG, i zobaczyłam że miał jakieś opisy, często do innych dziewczyn... Wtedy gdy mnie spytał czy mam kogoś, to w tym samym dniu miał smutne minki, i coś w stylu że nie wie co czuje. Rozmawial w klasie ze mną ale tylko na tym gruncie, oddalił sie, bylo tak jak wtedy gdy sie nie znalismy..Za jakiś czas znów zaczął tylko tym razem już nie był taki miły. Często mnie łapał za piersi, pupe, mowil ze chetnie by mnie zerznal.. Raz kumpel stanal w mojej obronie gdy widzial ze sie glupio poczulam, powiedzial ze jesli chce to niech mnie do kawiarni zaprosi a nie tak szczeniacko sie zachowuje. Jemu zrobilo sie glupio i powiedzial pod nosem "ona i tak by nie chciała". Trwalo to jeszcze jakis czas, potem znow cisza. Wkurzylam sie, nie wiedzialam czego on ode mnie chce.. zapomnialam o nim, choc troche mi sie spodobal, ale zachowanie mnie denerwowalo i odpuscilam sobie go, czulam ze zwiazku nie zbudujemy,.. Któregoś dnia babka od niemca przyczepiła się,że mam pomalowane rzęsy i usta :/ . Kazała mi się iść zmyć, a ten nagle wypalił, że mam sie nie malować bo w makijażu brzydko wyglądam. Za chwile dodał że bez niego też... Tak go zjechałam że afera u dyrektorki była. Dodam ze na poczatku jeszcze roku dbałam o siebie ale potem doszły problemy zdrowotne i psychiczne, więc miałam w poważaniu swój wygląd.. Nie wyglądałam jak wieśniara ale piękna tez nie byłam. Później znów cisza.. Teraz gdy zbliża się koniec roku, czuje ze moglabym z nim sprobowac... chociaz denerwuje mnie to zachowanie. Jest niby miły ale czasem taki chamski ze brak slow... mi akurat najmniej sie obrywa ze wszystkich ale to nie ma znaczenia.. Normalnie z nim gadam, na stopie kolezenskiej , kilka razy z nim wracalam do domu i bylismy na waxach, raz miałam problemy w szkole to doradzał mi co zrobic, stal po mojej stronie... Pamietam ze kiedys na polskim mielismy napisac wypracowanie.. On napisal o nieszczesliwej milosci.Zapamietalam ze na koncu pracy napisał ( zwracal sie do kogoś w niej) " rozumiem ze jest Ci przykro ale trzeba zyc dalej, na jednej dziewczynie swiat sie nie konczy.. Rozmawiajcie normalnie, udawaj ze nic sie nie stalo.." Jest inteligentny, dobrze sie uczy ale jeszcze jest w takim wieku ze chce szpanowac jaki to on zly nie jest.. tak mi się zdaje. Z jednej strony mysle ze cos do mnie czuł, z drugiej sama nie wiem.. te teksty ze jestem brzydka i w ogole... teraz juz tak dobrze sie w jego towarzystwie nie czuje bo nie wiem czy czegos nie palnie... Chcialabym sie do niego zblizyc ale nie wiem czy warto.. i czy by chcial. Jak to widzicie? Pomozcie mi proszę 🌻 buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekk
o kurcze ale sie rozpisałam.. starałam sie jak najkrocej ale nie dało sie, wybaczcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
na szczęscie większość młodych siks które nie wiedzą czego chcą wyrasta z tego. możesz miec tylko nadzieje że zmądrzejesz-doświadczenie życiowe itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Nie warto, moim zdaniem...to jest cham i gbur wg,mojej oceny całej sytuacji...Zrobisz jak zechcesz ,ale mnie sie taki amant trafiał tez za młodych lat i go pogoniłam, ożenił sie z inna, zdradzał ja na boku a poza tym jest nudystą i uzalezniony od seksu...jest po rozwodzie obecnie i dalej ma na mnie ochotę ale tylko gada on d...Marynie...więc to sa takie typy.Jesteś młoda i nie jednego jeszcze spotkasz fajnego chłopaka z kulturą ,który będzie prawdziwym mężczyzną a nie jakimś żulem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko
Przeczytałam o dziwo całość, czego nie robię jak są tak długie opisy. Myślę że jesteś zbyt dobrą dziewczyną i pewnie jesteś nim zauroczona, stąd chciałabyś mu dać szansę. Tylko że co to za chłopak, który jeśli widzi że dziewczyna nie ma ochoty na jego dziwaczne zaczepki traktuje ją w ten sposób że ubliża (nieważne już czy przy całej klasie, czy nie). Trochę szczeniackie i nieodpowiedzialne zachowanie. Pewnie czuł się urażony że go odrzucasz, odpychasz i stąd taka jego "obrona" w postaci głupich odzywek. Jeśli coś do niego czujesz i Cię to prześladuje, to może umów się z nim do restauracji i porozmawiaj wówczas koniecznie o tym, jak uraziły Cię jego chamskie zaczepki i posłuchaj co ma na ten temat do powiedzenia. Jeśli przeprosi i sensownie wytłumaczy że zachował się jak pajac, a Ty uznasz że nie "buja", to może warto pospotykać się z nim. Przecież nie musicie od razu stanowić parę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekk
Dziękuje Wam, troche mi to rozjasniliscie. Do dzis mialam nadzieje ze bedzie dobrym facetem w przyszlosci, ale chyba nic z tego... pewna osoba opisała ze zna takiego, a ja powiem ze jego ojciec wlasnie taki jest. Gwalci jego matke, jest alkoholikiem...:o on jak chce to potrafi byc aniolem ale z nim raczej zycia nie bedzie tak czuje podswiadomie.. ciagnie mnie troche do niego i widze ze jego chyba do mnie tez...do innych zarywal ale krotko wytrzymywal, mialam nawet wrazenie ze robi to w odwecie :o ale zauroczony czlowiek jest slepy :o mam nadzieje ze zycie mnie czegos nauczy i zmadrzeje, przyznam ze jestem glupia siksa, ale moze kiedys zycie mnie oswieci na tyle zebym kierowala sie rozumem a nie sercem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×