moja kobieta czy to jakies zaburzenie??

Jak ona sie do czegos przyzwyczaj to koniec..Mieszka w łodzi na widzewie i nie ma mowy o innej dzielnicy ona sie czuje cytuje "emocjonalnie zżyta z tym mieiscem i nigdzie sie nie ruszy..tylkow tej dzielnicy mamy szukac mieszkania. Pracuje w call center w dziale sprzedazy w banku niejest to ambitne zajecie bo praca na sluchawkach.Inenj pracy nie poszuka bo tam jest fajnie ma znajomych przyzwyczajła sie...Fakt dorabia winny sposob po godzinach bo z pensji 1300zł by sie nie utrzymala...ale tej pracy nie zmieni..Nawet stwierdzila ze za darmo my tam mogla pracowac bo tak sie zżyła z tym mieiscem...Nie chodzi mi o kase bo ma pieniadze od matki jest bogata,ale chodzi mi o jej debilne podejscie do zycia

nie oznacza od razu ze tak uwaza pamietaj

ona ma jakas obsesje...W pracy ma 8 pieter i lubi siadac tylko na jednym.Jak kaza jej zmienic mieisce albo co gorsze pietro jest zła...Bo ona sie dobrze czuje tylko wjednym mieiscu pod oknem tam jest najfajniej i sie przyzwyczajła... Stwierdzila tez ze nigdy pracy nie zmieni chyba ze ja zwolnią,bo ona nie lubi zmian i po co ma zmieniac jak jej dobrze i sie przyzwyczajła....To dramat jakis jest

a ten widzew to jest taka zla okolica, ze tam sie nie da mieszkac ? sorry nie znam sie na lodzi

płakała jak konczyla studia bo to koneic pewnego etapu w jej zyciu a ona tak przywykla do tych korytarzy,bufetu sal wykladowych..naprawde autentycznie płakała

normalna..ale jak sie cos fajnego trafia w innej dzielnicy to po co to odrazu skreslac i jak mół sie przyzwyczjac do jednego

zachowuje sie jak dzieciak. nie wiem czy to sie za wyplenic - watpie. chyba masz pecha :P

przynajmniej Cię nie zostawi i nie zdradzi, bo już sie pewnie też przyzwyczaiła :D

Dlaczego od razu zaburzenie? Tak jest, ja też będę płakać, jak skończę studia. Ludzie są sentymentalni!

a ile ma lat? ja 2 lata temu tez zachowywalam sie podobnie ale mi sie zmienilo

25lat