nie uwierzycie co moja matka zrobiła...

mam 21 lat,moi rodzice są po rozwodzie. studiuje,mam sporo czasu dla siebie ale sporo tego czasu marnuję. mieszkam z matką która załatwiła sobie pracę na dwa miesiące w anglii i wyjeżdża w czwartek. cieszyłem się bo kontroluje mnie strasznie,ojciec nie interweniuje bo matka ma na niego kilka haków związanych z pracą zawodową...prawda jest taka że na żadna imprezę iść nie mogę w domu mam być o 21 mam się zajmować tylko nauką i nie spotykac sie ze znajomymi...obłęd! w sumie i tak nie mam znajomych przez to...mimo że nie raz mnie zapraszano na imprezę. no ale wczoraj przeszła sama siebie. oznajmiła mi że teraz mnie będzie sprawdzać sąsiad...będzie przychodził codziennie o 21 i sprawdzał czy jestem w domu!!! i jeżeli bede imprezował czy robił cokolwiek w tym czasie prucz siedzenia w domu to mnie wywali pierwszego dnia kiedy wróci...kurwa ja już nie wiem co robic doradźcie coś,własciwie chce się tylko wyżalić, bo gówno mam z życia :o przez nią :o

jak masz czas wolny to idz do pracy i zacznij się usamodzielniać - nie będziesz zależny od mamy:)

Jak 21letni chłopka może dopuścić do takiej sytuacji?? To prowo.

to prowo????? Boze..... Jutro podobno jest koniec swiata wiec milo bylo Cie poznac ! :d

chlopie... 21 lat i tak sie matki boisz? szukaj pracy i dzida z domu!!!!!!! wspolczuje...

ugadaj się z sąsiadem, żeby oko przymknął, bo na nią nie ma rady ;/

chlopie wez sie w garsc i do roboty a nie jeczysz. i nie mow ze masz tak duzo nauki bo mnostwo ludzi pracuje i studiuje. a za zarobione pieniadze zyj na wlasny rachunek. wynajmij mieszkanie np z kumplem i bedzie ok. a jak mieszkasz gdzies na wygwizdowie to do duzego miasta sie wyprowadz. bez przesady zeby doroslemu facetowi matka mowila co ma robic

już jestem więc tak.. sąsiad jest psychiczny niestety. druga sprawa - ja mam 165 cm wzrostu, jestem drobnej budowy i widać że tego mi mamunia w genach nie przekazała, gdyż sama jest potężną i muskularną babą ponad 180 cm wzrostu,była siatkarka (tylko trochę jej nie wyszło z karierą w jakimś gminnym klubie :o) kolejna sprawa - owszem,chciałem rzucić studia i iść do pracy...problem jest taki że mam ukończone tylko LO i gdziekolwiek nie poszedłem tam chcieli ze mnie akwizytora zrobić,raz nawet się zgodziłem i wytrzymałem tydzień (to były wakacje) naprawdę mam zjebane życie,to nie prowo

up

i tu nie chodzi o to że ja się potulnie godzę ale jeżeli nie będę się godził to matka mnie na zbity ryj wypierdoli z domu...twierdzi ze póki z nią mieszkam to mam sie stosować :o

hmmm może mi się spodobasz a wtedy chętnie cię wykorzystam :P mam 43 lata i mieszkanie i brakuje mi młodego kutasa,co ty na to?

daje ci na wikt i opierunek???? jesteś na jej utrzymaniu??? to masz jej słuchac :P Ona nie robi tego w celu dowalenia ci, tylko najwyraźniej uważa, ze nie można na tobie polegać. Ciekawe dlaczego. :o

dorabiam sobie ale wychodzi mi góra 400 złotych na miesiąc...z czego 150 zł dokladam sie do rachunków a za resztę kupuje ubrania i inne takie rzeczy bierzącej potrzeby. matka przesadza,nie raz groziła mi pobiciem (a przypierdolić potrafi) podczas gdy NIKT z moich znajomych z uczelni nie ma takich problemów z wyjściem gdziekolwiek (nawet w dzień jestem sprawdzany).

Ala z podhala - i tak mieszkam daleko od ciebie

motzne prowo

Spierdzielaj stamrąd, albo dożyj 50tki. Jak wolisz. Nie pierdziel o zarobkach.... W tesco zwykłym na kasie zarobisz 1300 zł na rękę. Relacja jest patologiczna, mi matka nic nie kazała odkąd skończyłam 17 lat. I od tego czasu się sama utrzymuję i studiuję dziennie. Albo tak ci wygodnie albo zespnij dupę i idź na swoje. Pomyśl, że nie masz matki i jesteś sam na świecie. Tak sobie radź. powodzenia

zdesperowana twoim marnowaniem czasu, dlatego dla twojego dobra ucieka sie do takich drastycznosci. chyba na to zapracowałes.

jest taka odkąd 18 lat ukończyłem. chciałbym się wyprowadzić,naprawdę...ale wtedy raz,że słyszę od matki że powinienem jej pomagać a nie wynosić się a dwa PO PROSTU PRACY ZNALEŹĆ NIE MOGĘ. w markecie nie chcieli mnie przyjąć bo studiuję dziennie a kiedy im powiedziałem że mogę rzucić studia to mi powiedzieli żebym lepiej studiował i ze gwarancji na to że rzuce studia nie maja żadnej......

młodzienczego buntu w ferie wywiozla mi wszystkie cicuhy i buty i schowala na dzialce tak wiec zostalam tylko w pizamie i ferie spedzilam w lozku

powiedz jej ze wnukow nigdy nie pozna i skonczy w domu starcow a ty jej nigdy nie odwiedzisz a po smierci nie raczysz pochowac wiec bedzie lezec miedzy bezimiennymi

z tymi piżamami to nie ale kiedyś zamkneła mnie w domu. a z tym domem starców to przegiałeś i to tęgo :( zreszta w marketach ile płacą? 1100-1200 a wynajem kawalerki to 800 plus oplaty!!! jak ja mam sie utrzymac sam???i tak mieszkałbym z tą babą!

No i co! To njie kawalerka tylko pokój przy staruszcze albo ze studentami. Max 800 zł, za 500 można zyc i jeszcze dorobić do tego. Ja Żyję za 500 zł msc po opłaceniu mieszkania, ale wychodze kiedy chcę, jak chcę i z kim chcę i nikt nic mi nie każe robić. No ale lepiej przy mamusi.

a masz ochote na sex gdzie mieszkasz?

Przez nią nawet nigdy nie całowałem się z dziewczyną.:o Nawet z chłopakiem żadnego buzi buzi.:o Jarecka powiedziała, że jak znajdzie jakieś durexy w moim pokoju to wyjebie mnie z chałupy na zbity pysk!