Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zackx19

chyba juz nikt nie moze mi pomoc

Polecane posty

Gość zackx19
Jankesa, parenascie lat? to jak Ty mozesz z tym zyc? uj z bożej łaski, jestem pelnoletni (19 lat). czyli bez zgody sadu albo mojej ani rusz? w takim razie to w porzadku. wspomniales jeszcze o zagrozeniu dla siebie - to znaczy tylko jesli osoba podejmie probe samobojcza, zcy tez jakies 'mniejsze akcje'? wybacz, ze tak Cie zadreczam pytaniami, jak Ci sie nie chce, to po prostu juz mi nie odpisuj. hmmmmkjk , a Ty kiedys byles/bylas na takiej wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uj z bożej łaski .... . i tym ostatnim zdaniem-swierdzeniem , zbyłbys mnie panie niedoszły.skupiłes sie na jednym przypadku i nie czytasz innych , i gdybym nie podała na prawie talerzu ,ze sobie zdaje sprawe co sie ze mna dzieje , to miałbys jako kolejny wpis ,stwierdzony. co ty tutaj robisz, szukasz przypadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zackx....> mozna . pare lat dorastania-(cięzkie) bujna młodość. (ucieczka) a potem zycie- dzieci,mąż ,rodzina ,życie(mieszkanie z teściami). 13 lat.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmkjk
Tak byłam ale z innych powodów niż Ty. Ja miałam paniczne lęki.Bałam się ze zemdleje i będzie koniec. To był KOSZMAR. Wtedy nie wiedziałam co mi jest. Ciągle było mi słabo,chciało mi się wymiotować,nie mogłam nic jeść. Moje wyniki z krwi było idealne.Prześwietlenie głowy,żołądka też było ok. A ja z dnia na dzień czułam się coraz gorzej aż w końcu...ktoś z rodziny powiedział że muszę odwiedzić psychiatrę.Poczułam się jakby ktoś strzelił mi w twarz. Ale poszłam. Lekarz stwierdził silną nerwice lękową i dostałam leki które postawiły mnie na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak! chodzi o próbe samobójczą - agresje wobec siebie samego - samookaleczenia - agresje wobec otoczenia i podobne przypadki. To ma znaczenie nie tyle jesli idzie o pobyt pacjenta na leczeniu w zakładzie zamknietym ale co do pobytu na obserwacji psychiatrycznej. Jesli ktos próbuje samobójstwa i jest to stwierdzony fakt - ratuje sie go od tego - wtedy lekarz psychiatra sam ma obowiązek poinformowac ordynatora a ten wnosi do odpowiedniego organu o wydanie nakazu zatrzymania pacjenta co najmniej na obserwacje - to jest sytuacjia nieodzownej koniecznosci ratowania zdrowia , dobra i zycia ludzkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takim oragnem jest własnie sąd w innych przypadkach sam musisz wyrazic zgodę. Jankesa uj z bożej łaski .... . i tym ostatnim zdaniem-swierdzeniem , zbyłbys mnie panie niedoszły.skupiłes sie na jednym przypadku i nie czytasz innych , i gdybym nie podała na prawie talerzu ,ze sobie zdaje sprawe co sie ze mna dzieje , to miałbys jako kolejny wpis ,stwierdzony. co ty tutaj robisz, szukasz przypadków? Mogłabyś mi wyjasnic jakim ostatnim zdaniem i stwierdzenie? I dlaczego akurat zbyłbym cię? Bo kompletnie nie rozumiem tego co tu napisałaś. Jak bys na talerzu nie podała wszystkiego,że sobie zdajesz sprawę to ja bym miał jakis wpis???? I niby to na jakim jedynym przypadku sie skupiam a na których nie? to pokaż mi te co mi tu umknęły w tym temacie jeszcze - bo jak na razie to gadam z tym chłopakiem a nie z całym swiatem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofijkaa
Zack, ja tez chcialabym sie udac do psychoterapeuty, mam 20 lat, a ze studiuje w innym miescie, to moglabym sobie isc po kryjomu. Mam depresje, nie chce mi sie zyc, stany lekowe, samoocene tysiac metrow pod ziemia, chore sny, natrectwa, boje sie ludzi, jestem chorobliwie niesmiala, boje sie facetow. Do tej pory leczylam sie muzyka, ale juz nie wytrzymuje. Czasami jest oczywiscie wszystko dobrze, ale mam wrazenie, ze to tylko przez to, ze sobie wmawiam i probuje byc kims innym. Nawet do psychoterapeuty boje sie zadzwonic, bo bym poszla i mowila, ze jest wszystko w porzadku, ze nic mi nie dolega. A ze mna jest coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie o to mi chodzi - skupiłes sie na jednym chłopaku ,ktory ma problem , . a to z czym ja pisałam -umkneło . po 2 -h dopiero napisałam ,że ja sobie sama zdaje sprawe z tym co sie dzieje. "Gościu"_ nie naginaj ludzi na niepotrzebne terapie ,jesli wystarczy im rozmowa,- nie piszę o kafe - ale rozmowa w rodzinie , z przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jankesa wiesz co ....niepoważna jestes i nie podważaj faktów bo to co akurat ja tu napisałem to rzeczy, o których byc moze pojecia nie masz .... i dlatego są dla ciebie tajemnicza misją :) człowiek pyta wiec odpowidam pyta może niezbyt jasno, ale pyta wiec konkretnie odpowiadam jak nie masz nic ważnego do dodania albo zasugerownaia w kwestii pomocy to po co ci te texty o misji, po co sie oddzywasz - weź jeszcze podważ to co tu napisałem - wszystko razem - i wywal na smietnik może co? bedzie na twoje? no nie? za wszelką cenę/ daruj se

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jankesa właśnie o to mi chodzi - skupiłes sie na jednym chłopaku ,ktory ma problem , . a to z czym ja pisałam -umkneło . po 2 -h dopiero napisałam ,że ja sobie sama zdaje sprawe z tym co sie dzieje. "Gościu"_ nie naginaj ludzi na niepotrzebne terapie ,jesli wystarczy im rozmowa,- nie piszę o kafe - ale rozmowa w rodzinie , z przyjaciółmi. Słuchaj - ja nie jestem w stanie czytac wszystkich i wszystkiego i do wszystkiego sie odnosci na raz. Post pierwszy pisał chłopak. ja jemu odpowiadam. wszystko co tu napisałem jest szczera prawdą. Nie wiem czemu sie właczasz i specjalnie nawijasz żeby mnie nie słuchał. Chcesz mu pomóc czy zaszkodzić. faktem jest że i leki i psychoterapia Powinny isc w parze w sytuacji dawania pomocy osobom mającym takie problemy - takie są reguły i to sie najlepiej sprawdza. Owszem rodzina i przyjaciele - tak! ale jesli chłopak tak jak napisał nie chce obciązać dodatkowo tym problemem bliskich a jest aktualnie niechetny do kontaktów z innymi - jest pełnoletni - ma prawo do tego by samemu skorzystac z pomocy lekarza - norma. Jesli chce moze najpierw rozmawiac o tym z rodzicami - ale dasz gwarancje że oni nie zdecydują wtedy wspólnie żeby zasiegnąc pomocy lekarz? Czy to źle że chłopak pyta o to jak taka pomoc wygląda? bo chce skorzystac? chcesz mu tego odmówic i ganic go za to i mnie że to podpowiadam bo sądze że to uzasadnione w tym przypadku. Ja np. nie odmaiwiam mu kompletnie prawa do rozmowy z rodziną i przyjaciółmi jesli tylko tak zechce. To jest podstawowa róznica miedzy nami. ja mysle bilateralnie i jestem w stanie sugerowac kilka wyjsc z sytuacji najbardziej optymalnych i potrzebnych. Ty sie uparłas na swoje i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zackx19
Jankesa, mnie wydaje sie, ze on chce po prostu pomoc... Sofijkaa, ale mysl, ze mogloby byc lepiej jest pocieszajaca, prawda? uj z bożej łaski, dziekuje za wyjasnienie wszystkiego. wybacz za pozna odpowiedz internet przestal na chwile dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat zle trafiłeś /aś. jestem osoba wierzącą . wszystko co ma podłoże udokumentowane, ma dla mnie sens.ALE....................... nie odmawiam innych mozliwości.nie neguje . fascynuje mnie mozliwośc wpływu na inne ciało ( masaż). potrafię .robiłam to odkąd pamiętam. bo przynosiło ulgę (rodzina)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zackx19
Jankesa, ale rozmowa nie pomoze nic na te halucynacje.. co niby mialbym im powiedziec? widze biegajace koty, i czuje, ze ktos chce mnie zabic w polsnie? poza tym, jak wspomnialem, oni maja dosc problemow i beze mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a mnie np. z wieloletnich problemów z bólem i nie tylko wyciagnęła akupunktura i masaże też.... no nie podważam tego wcale ale co z tego? co to ma do rzeczy??? co? jesli chłopak chce tez może tego próbowac - i to juz trzecie wyjscie ja sądzę że optymalnie byłoby - rozmawiac z rodzicami i przyjaciółmi- fakt! Skorzystac z pomocy psychiatry - bardzo polecam w takiej sytuacji Medycyna alternatywna - jesli to odciąży napięcie nerwowe - rozluźni - zacznie stabilizowac organizm to tez - w sumie czemu lekarz miałby tego zakazywac - lekarze w tej chwili coraz czesciej zwracaj uwage na mozliwosc komplementowania takich terapii tego rodzaju metodami. Z czego sam sie ciesze :) jest kwestia nauki i jest kwestia wiary - chciałbym żeby szło to w parze Natomiast bywają takie sytuacje,gdy faktycznie nie ma wyboru i zacząc trzeba od lekarz lub leków - dlatego że bywa tak źle,że potencjalnego pacjenta nie stac jest juz nawet na swobodne i racjonalne myslenie jaką droge wybrac najpierw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yuj.... masz racje w wiekszości , według mnie już nie pisze ,bommamza dużźo :P;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może tak: ja bym zrobił na miejscu zackx19 po kolei: -lekarz ewentualnie psycholog później -jesli lekarz sie nie sprawdzi to szukac innego - komunikatywnego -rozmowa z rodziną tez ważna bo ostatecznie jesli sie chłopak na taką odważy to moze wyjsc zaskakująco i bedzie miał wsparcie od rodziny - moze nawet znajdą sie pieniądze na psychiatre prywatnie - bo rodzina to rodzina i dam sobie ręke uciąc,że zareagują chcąc pomóc i sie zatroszczyc -jesli nie ma kasy to załatwiac te wizyte w placówkach publicznych sądze że obedzie sie na wizytach u lekarza a nie na siedzeniu w szpitalu :) - i jesli juz bedzie bardziej komfortowo i bedzie sie już bardziej chciało działac można szukać mozliwosci w medycynie alternatywnej dodatkowo - czemu nie byle szybko działac - nie ma sensu czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz może namawiac do zatrzymania sie na jakis okres w szpitalu ale tak jak napisałem zackx19 NIE MUSI z tego skorzystać - ma prawo wyboru - to on decyduje bo sam wie jak sie czuje i słucha tego co ma lekarz do powiedzenia oceniając jako osoba pełnoletnia. Z przymusem pozostawania na odziale faktycznie można miec do czynienia, ale tylko przy takich dramatycznych sytuacjach jak opisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zackx19
rozmowa na ten temat z rodzina odpada, musze zajac sie tym sam. dziekuke za wszystkie wskazowki i rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zackx19
dodam ten temat do ulubionych zeby w razie czego o nim nie zapomniec.. milej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×