Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koza weeee

bardzo złe samopoczucie rpzed okresem... psychiczne i fizyczne

Polecane posty

Gość koza weeee

Jak w temacie. Mam dość nietypowy problem :( Chyba bardziej niż z granicach normy szaleją mi hormony przed okresem. I to nie tylko na kilka dni, ale nawet na 2 tygodnie przed okresem. wiem o tym, bo sobie nawet w ramacvh eksperymentów prowadziłam notatki... Objawów fizycznych nie mam byz wielu. Chyba tylko jeden - ogromne wzdęcia brzucha. Mam je mniej więcej od 14-10 dni przed okresem i utrzymują się tak do około 3 dnia krwawienia. No i nie ma znaczenia czy coś zjem, czy nie, czy dużo czy mało, czy wzdymające, czy nie. Nawet jak uprawiam sport i wypróżniam się regularnie - chodzę te 2 tygodnie z ogromnym brzuchem. Zwłaszcza wieczorem :( Objawy psychiczne: Zawsze w przeciągu tych 2 tygodni mam dołka i to sporego. Nie ma szans wyciągnąć mnie z domu w weekend. Siedzę, albo leżę i płaczę, kłócę się z mężem. Najczęściej po prostu czuję się źle, samotnie, opuszczona, przez nikogo nie rozumiana, że straciłam z jakiegoś powodu życie. Jak jakaś depresja! Od kąd zaczęłam prowadzić notatki, czyli jakieś 1,5 roku - nigdy w tym czasie nie uprawiałam seksu.. Nie jestem w stanie się przytulić do męża, myślę o rozwodzie bez powodu! Tylko dlatego, że czuję się samotna, brzydka i niekochana.. Zupełnie bez podstaw. Najgorsze ejst to, że w pozostałe dni jestem wręcz tryskającą radością optymistką, pełną energii, napaloną na męża, z którym mogłabym się na krok nie rozstawać. Nie biorę żanych leków - żadnych tabletek hormonalnych. Jest na to jakaś rada? :( Teraz ejst akurat jeden z tych złych dni i czuję się bardzo źle, ale już świadoma, że to minie za te 10 dni ;( na razie będę tu siedziała do poniedziałku, aż będzie trzeba iść do roboty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza weeee
no i bardzo często w tym okresie dochodzę do takiego stanu (w okresie rpzedokresowym), że mąż mnie wysyła do psychologa. Zazwyczaj się zapiszę, umówię, ale jak już mam termin spotkania, to jest po wszystkim i znów życie jest piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprubuj Castagnus
niektórzy polecają też regularnei branie magnezu, wit B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza weeee
tak, to z pewnością fakt - w dupie mi się poprzewracało... dzięki za info o tym Castagnus - poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfs
dobra sorki, troche mnie poniosło.. ale wiesz cos mnie trafia, bo inni mają naprawde o wiele gorsze problemy od Ciebie .. no ale nic kazdy ma jakis tam problem moze to tkwi w Twojej psychice - wybierz sie do psychologa na wizyte a moze magnez? chociaz to bardziej na stres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to nie jest przewracanie się w dupie tylko po prostu tak jest... żaden facet tego nie zrozumie. Ja tak z tydzień przed okresem mam takiego wkurwa na wszystko i wszystkich, wyzywam jak szalona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza weeee
"ale wiesz cos mnie trafia, bo inni mają naprawde o wiele gorsze problemy od Ciebie .. no ale nic kazdy ma jakis tam problem" na kafe niektorzy pytaja, czy rozowe kozaczki pasuja do bialej kurtki - jak wtedy im odpowiadasz? w sumie tutaj najwięcej takich pytan... Wszystkim się w dupach poprzewracalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfs
LadyJeyJey spierdalaj:P a czemu nie psycholog? przeciez jak sama autorka opisywala to bardziej am objawy psychiczne a nie fizyczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza weeee
no to jaki? lekarz rodzinny/ peirwszego kontaktu czy ginekolog? magnez i B6 na bank sprobuje - juz o tym czytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza weeee
a na razie wypiszę wniosek rozwodowy, bo mój mąż idzie dzisiaj do knajpy beze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama spierdalaj :D Mam napięcie, uważaj :P Psycholog nie jest od hormonów... a ewidentnie to powodują hormony... Więc raczej ginekolog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam wiem o czym piszesz :) też obserwowałam siebie z zewnątrz ;) no i koszmarna baba ze mnie . Mne mąż też wysyła do lekarza , ile razy to jeszcze podgrzalo atmosferę , ile razy już byliśmy na progu rozwodu .... no , szok , normalnie :) Ja ciebie rozumiem , wiem jak to jest kiedy ty zachowujesz sie zupełnie jak nie ty i nic nie pomożę - weź sie w garść. Poszłam do lekarza , ale zaczełam od ginekologa , zeby wykluczyć jakieś stany chorobowe , powiedziałam babce o wszystkim i poleciła mi " Mastodynon " Powiem tak - nie stałam sie przez to chodzącym spokojem , ale jestem o wiele spokojniejsza , nie mam takiej opuchlizny - nie nabieram tak wody , piersi mnie już nie bolą , tak ,że ogólnie jestem zadowolona . Oczywiście nadal jesem płaczliwa , ryczę nawet na relkami Lidla :) ale poprawa jest . Polecam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfs
moze najlepiej idz do ginekologa, wypytaj jak to jest , moze cos CI przepisze czytalam na necie kiedys ze lekkie ćwiczenia pomoga zwalczac objawy przed okresem, ogolnie zdrowa dieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfs
LadyJeyJey a ja jak pisze z toba to mi sie grupa krwi zmienia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sensu przeczekiwać takich stanów bo one odziaływują na całe nasze życie , na nasze małżeństwa . Mąż mój nie jest idałem , z pewnośćia :) ale naprawde zaczełam mu współczuć :D ponadto , przyznaj ,ze sama jesteś tym zmęczona i fizycznie i psychicznie , bo takie wybuchy , prowokacje kosztują mnóstwo energii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo.... no to same korzyści :D Byłby z Ciebie najlepszy krwiodawca na świecie :D Dzięki mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfs
nie pochlebiaj sobie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, skupmy się jednak na problemie co? :P Ginekolog najwięcej by pomógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza weeee
ej, weźcie wy obie spierdalajcie :D a ja rzeczywiście muszę iść do gina, ale to po okresie, bo na razie ejstem brzydka i niekochana, a mój mąż sobei na boku pewnie dzisiaj ...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinka1972
Witajcie! Tez mam podobny problem. Do zlego samopoczucia dolaczaja skoki cisnienia i problemy z zasnieciem. Jak leze to ciagle sie boje ze cos mi sie stanie. Biore hydrominum. Ale pomaga tylko na zbieranie wody. Na glowe juz nie:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złośliwa 40
A ja wam powiem ze tez mam takie problemy i czym jestem starsza tym jest gorzej ogromnego dola łapie. Ale cieszę się że jak przyjdzie miesiączka to wszystko powróci do normy. Wybieram się do ginekologa bo to sprawa hormonów. Kto tego nie przeżywa nic na ten temat nie wie. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwało to już od kilku lat. Czułam, że cierpię na depresję i muszę uzewnętrznić to, co dzieję się w mojej głowie. Przebieg nie był taki stereotypowy, jak u większości dotkniętych – nie miałam napadu smutku, nie płakałam, kiedy było mi źle. Chciałam jakoś wyzbyć się tego problemu. I wtedy natrafiłam na stronę http://energiaduchowa.co.pl/?p=21 gdzie zamówiłam oczyszczenia aury, które było zalecane na takie problemy. Po 2 tygodniach od wykonania me problemy ustały…. znów stałam się bardziej empatyczna i zaczęło mi zależeć. Dzięki temu znalazłam pracę i poznałam nowych ludzi. Mam nadzieję że moje problemy już nie powrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościuwa7777
Mam to samo. Na kilka dni przed okresem czuję się tak, jakbym miała typową depresję, po prostu nie chce się żyć, nic się nie chce... albo nerw o wszysto łapie. To jest straszne i męczące. Ginekolog nic nie pomoże, bo to naturalne, że przed okresem są wahania hormonów i to właśnie rozstraja nam psychikę, a gdy już się człowiek tak źle czuje to wtedy bardziej pomoże faktycznie psycholog niż ginekolog- wiem, że zawsze lepiej leczyć źródło niż objawy, ale w tym przypadku by trzeba chyba macicę wyciąć :P I dawniej czasem tak robili w przypadku cieżkiego PMS :P bo to jest nie do wytrzymania... Znajoma już nie dawała rady i poszła do psychiatry, powiedziała jaka sytuacja i dostała leki uspokajające i przeciwdepresyjne i ma je zażywać od owulacji do okresu. Mówiła, że jest trochę lepiej. Może to jest jakiś sposób? Hormonów sobie nie zlikwidujemy, ale można złagodzić ich skutki. Jak się wkurzę to zrobię tak samo, jeśli ma być lepiej to warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja mam fatalne samopoczucie fizyczne przed okresem, boli mnie brzuch, mam silne skurcze podbrzusza, zawsze na kilka dni przed i w czasie okresu jestem na tabletkach, kupuję od jakiegoś czasu vemonis femi bez nich nie byłabym w stanie normlanie funkcjonować. Zazdroszczę tym które łagodnie przechodzą okres, ja muszę brać tabletki przeciwbólowe i rozkurczowe żeby funkcjonować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko do osób w branzy żywieniowej . Coś wiecej chce się dowiedzieć o drożdzach Yarrowia Lapolityca . Mam tylko ta stronę narazie ale to mało - www.YarrowiaLipolytica.pl

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×