kto uzywał zielonej glinki? prosze o porade !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kupiałm sobie glinke zielona w proszku..na opakowaniu pisze ze do rozrobienia jej potrzebna jest woda,tonik i mleczko kosmetyczne,co mnie troche zdziwiło..kazdy mowi,ze ta glinka zielona jest taka dobra na tradzik i wszelkie przebarwienia,ale ja uzywam juz 3 dni ta glinke no i nie widze rezultatów,wrecz przeciwnie,niektóre syfy mi sie powiekszyły..to tylko taki poczatkowy rezultat a póxneij bedzie lepiej czy jak teraz nie pomogło to juz nie pomoze? kto z was tak miał? moze lepiej kupic sobie już gotowa glinke? prosze o porade!!!!!!!!!!

ja tam z woda rozrabialam... moze to wina tego mleczka czy toniku?

codziennie uzywasz? ja uzywam juz gotwych zielonej albo brazowej ale 2 razy w tyg. zbyt czeste uzywanie jest szkodliwe;)

no codziennie używam... ale Ty jak rozrabiasz z sama woda to daje Ci to cos? a na Twoim opakowaniu pisze ze tez trzeba rozrobic z innym składnikiem oprócz wody?

na moim nie, ale jak masz zwykla glinke, to mozesz ja rozrabiac albo z woda, albo z tonikiem, albo np z olejkiem do twarzy tez dobry efekt. z tym, ze tego nie uzywa sie co dzien. daje daje, ale ja wiele innych rzeczy uzywam na twarz, wiec nie wiem czy daje tylko to czy to plus reszta czy moze co innego

na skorze musi byc naturalna wartwa "tluszczu" ty uzywajac codzziennie glinki zaburzasz ta gospodarke(podabnie jest z pilingiem i innym maseczkami) powoduje to ze pory uwalniaja coraz wiecej łoju i daje to efekt odwrotny

Ja używałam gotowej glinki (kupiłam ją w zwykłym sklepie kosmetycznym). Nie mam jakiejś tragicznej cery, więc nie było jakiejś przerażającej metamorfozy, ale wydaje mi się, że przebarwienia zmniejszyły się. Po trzech razach nie będzie wielkich różnic, ale myślę, że po około miesiącu regularnego stosowania będzie o wiele lepiej ;)

kurcze...ta glinka była własnie moja ostatnia deska ratunku:( i nie wiem dlaczego nic nie pomagaa;(

a czego uzywasz? bo rozumiem, ze walczysz z tradzikiem, tak?

kurde oszalałaś?? codziennie?! :O przestań! nie częściej niż co 3 dni, najlepiej co 4-5 jak na początek :o dziewczyno, spalisz sobie twarz i dopiero będzie lament. zieloną glinkę rozrabiam z wodą, tylko z wodą, ale przegotowaną (i nie gorącą oczywiście). jak nie wiesz jak to robić to kup sobie maseczkę z zieloną glinką z ziaji koszt niecałe 6zł a starcza na kilka razy, około 7-10 więc jest opłacalna, wychodzi taniej niż w proszku. I NIE CODZIENNIE!!!!

używam zielonej glinki obecnie heh:0 i tak,walcze z tradzikiem i zaskórnikami,a slyszałam,ze zielona glinka jest bardzo dobra...

ale jak uzywam tego z mleczkiem i tonikiem to skóra jest po tym raczej nawilżona a nie sucha...

można wetrzeć trochę cebuli, też bardzo nawilża. albo jak wyjdzie za rzadkie z proszku to dodać mąki ziemniaczanej - skóra jest po tym niesamowita :D