Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grochów Izaaa33

mąż zdradzał mnie ze swoją ex podczas wizyt u dziecka.

Polecane posty

Gość matacz...,.,.,.,.,.
rany - czy ty sie czytasz , o tym ze go nie kochałas wcale , co widac i teraz w tym co piszesz juz nie wspomne , stad zapewne kazał ci sie wynoscic jak przyprowadził nową kobietę , w prawdzie mógł byc delikatrniejszy , ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nulka 33
przykre, widze ze nie tylko mnie sie zycie wali, u mnie moze historia inna ale tez jest mi zle, moj narzeczony sie zmienia i to jak , choc moze nie zmienia moze wczesniej udawal ze jest inny? o byle gowno sie czepia ciagle ja jestem ta zla a kiedys bylo tak cudnie, im jestem lepsza tym mniej mu zalezy, nigdy nie gralam z nim w udawanie, zawsze dawalam z siebie ile moglam bylam szczera uczciwa i dostaje za to po dupie wg przyslowai - daj palec to wezmie cala reke do dupy :( autorko przykro mize to cie spotkalo na zimno jak czas troche cie uspoki musisz pomyslec co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
no i wczoraj odszedłem od żony (drugiej) powód - po pierwsze jej relacje z jej ex - - nienormalnie zażyłe, do tego kłamstwa w związku z ich spotkaniami. ale to nic - zostawiłem przy okazji półrocznego syna - którego straaaaaaaaaaaaasznie kocham. co o tym sądzicie? mam cholernego doła ale nie wytrzymałem psychicznie bo moja żona kłamiąc mnie co do ich relacji - przyłapana na kłamstwie zrzuca winę na mnie - to jest mój problem i ja mam sobie z tym poradzić. jej kłamstwo było w dobrej wierze i nie czuje skruchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Stanislawie,a moze Stasiu :) Znam Twoja historie z innego watku.Mysle ze dobrze zrobiles.W takim zwiazku nie da sie budowac zdrowych relacji.Najbardziej maluszka zal,co nie oznacza ze musisz zniknac z jego zycia.Nie znam Twojej sytuacji,myslales o tym zebys Ty mogl wychowywac dziecko? Ojcowie maja takie sama prawa jak matki ;) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
filip zostanie z mamą. ja z poprzedniego związku mam córkę 11 letnią - kocha mnie bardzo gdyż cały czas jestem w jej życiu. dzwonimy do siebie codziennie, wieczorem, smsujemy, życzymy sobie dobrej nocy itp. ona wie że nie ma mnie przy niej ale jestem z nią myślami.mogę ją porwać na lody kiedy chcę - była (pierwsza żona nie sprawia problemów) sama zresztą doradziła mi abym dał sobie czas i odpoczął bo moja obecna żona zniszczy mnie psychicznie. powiedziała, że potrafię nawiązać dobre relacje z dzieckiem i to jest najważniejsze a czas pokaże czy był to dobry wybór.. naprawdę poświęciłem całego siebie w moim drugim związku, niestety moja żona nie potrafiła szanować moich uczuć. odszedłem, abyśmy mogli odetchnąć od sytuacji gdyż deptanie sobie po piętach nie rokowało nadziei.tymbardziej, że moja żona, która uwielbia rozmawiać niestety nie bierze pod uwagę innego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty faceciku, co z ciebie
za ojciec? Zostawiasz najpierw jedną żonę i dziecko, później drugą i dziecko. A ponoć tak bardzo kochasz swoje dzieci. Według mnie to ty lubisz robić dzieci, a nie wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomcki
widzę, że przemawia przez ciebie niesamowity feminizm. albo wrogośc do mężczyzn którzy zostawiają kobietę z dzieckiem. wychowywanie dzieci w toksycznym związku nie ma sensu. limit naszych rozmów się wyczerpał tymbardziej, że druga strona nie przyjmuje do wiadomości innego punktu widzenia niż własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no, mój były nie zdradza
swojej obecnej ze mną, ale coraz częściej zagląda w stare kąty. Typowa sytuacja - mąż znalazł sobie kochankę, owszem starał się być dyskretny, ale sprawa się rypła - kochanka spodziewała się dziecka i mnie o tym fakcie poinformowała. Jak na zdradzoną i zranioną żonę przystało odniosłam się do tego faktu odpowiednio - spakowałam mężowskie manele i podwiozłam pod podany przez tę panią adres. Sprawa rozwodowa, sprawa o alimenty, narodziny dziecka i kilka innych problemów mojego byłego - utrata pracy [pracował w firmie mojego ojca], utrata mieszkania [mieszkał w domu, który był wyłącznie moją własnością] spowodowały w tamtym związku rysę nie do zatarcia. Mój były często odwiedza nas pod pozorem odwiedzin dzieci ,czasami coś mu się wymknie - umiem dwa dodać do dwóch - chciałby wrócić. Jak łatwo byłoby mi znów wylądować z nim w łóżku... Do mnie nie ma już powrotu, jestem matką, byłam mężatką, a teraz jestem WOLNA! Wolna czyli nie muszę liczyć się z drugą połową! Wychodzę gdzie chcę, wracam kiedy chcę -nie robię nic złego, nawet przejściowego kochanka nigdy nie miałam, ale czuję się na luzie. A dzieci? Matką nigdy nie przestałam być, a ojciec więcej poświęca im czasu niż niegdyś - kiedy dzielił wolny czas między dzieci a kochankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no, mój były nie zdradza
umiem dwa dodać do dwóch zliczyć... Szybciej myślę niż piszę - przepraszam za błędy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Stanislawie,rowniez uwazam ze zycie w toksycznym zwiazku kaleczy dzieci.Nusi cie strasznie bolec zaistniala sytuacja,jesli dzielisz sie nia na forum.Tym bardziej ze to nie jest forum przyjazne mezczyznom i kolejnym zwiazkom. Piszesz ze Filip zostaje z mama,ale mozesz budowac z nim tak wspaniale relacje jak masz ze starsza corka :) Powodzenia w rozwiazywaniu problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
dzięki za słowa otuchy. dziś filip był pierwszy dzień w żłobku. odebrałem go i zawiozłem do mamy coby podała mu mleczko - wiadomo skąd. później poszedłem do pracy i wieczorem poszedłem do domu mojej żony pomóc jej w organizacji - pobawiłem się z filipem, odrobiłem z Kubą lekcje, wykąpałem filipa i prawie doczekałem jego zaśnięcia. wracałem w strugach deszczu do domu -mister mokrego podkoszulka - pięknie padało - ale był to ciepły deszcz a więc spacer samotny ale bardzo romantyczny. jak to napisałem żonie - niebo płakało a ze mną. teraz leże na materacu i trochę popiszę. co do forum to wiem, że będę napiętnowany jako ten zły który zostawił żonę z niemowlaczkiem i dzieckiem z pierwszego związku, ale proszę mi wierzyć, że gdyby nie było baaaaaaaaaaaaaardzo poważnego problemu to nigdy bym tak nie postąpił, tymbardziej, że musiałem wrócić do swojego mieszkania, które dotychczas wynajmowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
zresztą, moja pierwsza żona z którą mam normalne relacje wie jak bardzo potrafię nawiązać więź z dziećmi. z pierwszego małżeństwa mam 11 letnią córkę, która mnie uwielbia gdyż jestem w jej życiu - -wieczorem smsujemy do siebie, dzwonimy, odwiedzam ją w szkole, domu - po prostu mam z nią wspaniały kontakt. ona często bezinteresownie wysyła mi smsy że mnie kocha i uwielbia do mnie przyjeżdzać. moja pierwsza żona stwierdziła to samo - potrafię zbudować wspaniałe relacje z dzieckiem, a życie w stresie i przede wszystkim nieufności (kłamstwa) i braku szczerości nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
nulka - tak jest zawsze, silna osobowośc wykorzysta Twoja słabość, ja też się oddałem bez reszty i co mnie spotkało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_wi
do ....no, mój były nie zdradza moj ex tez jest lepszym ojcem teraz niz byl jak byl ze mna,klapki z oczu opadly,kochanka spowszechniala to przypomnial sobie ze ma dzieci a to juz dorosle prawie chlopaki 14 i 19 lat,a tamta podobno szlak trafia ze nie poswieca jej juz tyle czasu tylko dzieciom z pierwszego malzenstwa,nie zebym miala satysfakcje ale wisi mi to wiedziala ze on ma dzieci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
ja zawsze byłem dobrym ojcem (-:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Stanislawie,nie watpie w twoje ojcowskie uczucia.Wiem tez ze chciales miec kochajaca rodzine,taka o kktorej karzdy marzy.Znow sie przejechales.Nie bede pisala ze z tego zwiazku masz wspanialego synka,bo wiem ze nie o to ci chodzi.Chciales miec spokojny dom,fajna zonke i maluszka ktory pruboje raczkowac...Znow nie wyszlo.. Nie wiem jak poukladaja ci sie stosunki z obecna/byla zona ale zycze ci z calego serca zeby wszystko zeszlo na dobra droge i zebyscie mogli tworzyc wspaniala rodzinke. Jestem z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
właśnie o szczęśliwym domu marzyłem. widać jednak nie pisane mi było. zobaczymy co będzie dalej, czas pokaże czy odejście było to słuszną decyzją. być może kiedyś będę żałował i może kiedyś okaże się, że był to błahy problem, niemniej jednak dziś uważam, że nie mogłem tam mieszkać gdyż średnio co kilka dni coś się działo, oczywiście - to był mój problem bo moja żona nie ma problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ona wi
Ale ty jestes zazdrosna o tę drugą? Co lepsza od ciebie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisław tomicki
do kochanka franka (-: źle mi się kojarzy Twój nick - -szef mojej żony też ma na imię franek (-:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i oczom nie wierze
czytam i oczom nie wierze - jak można sypiać ze swoim eks??? o matkoja nie wiem aż mi się włos na głowie zjerzył.... też jestem po rozwodzie i z moim nowym mężem - też rozwodnikeim i jakoś nie mozemy sobie wyobrazić tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ci co sypiają z ex to śmieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2015.04.06 sama jesteś śmieć. seks z eksem jest zarąbisty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do kobiet, które sypiają z ex. Jeśli miałyście ślub kościelny, OK, jestem w stanie uwierzyć, że czujecie się żonami i seks z tym człowiekiem jest po prostu seksem z własnym mężem. Ale jeśli nie było kościelnego tylko cywilny? Przecież po rozwodzie ustają wszelkie więzi między mężem i żoną. To jakby obcy człowiek. Jeśli on jest wolny, pal sześć, macie prawo. Ale jeśli on ma żonę? A zwłaszcza, jeśli ma z żoną ślub kościelny? Ja nie piszę o mentalności takiego fagasa, bo to skończone zero. Ja pytam o Wasze patrzenie na siebie samą. Nie zliczę obelg pod adresem kobiet sypiających z formalnie (!) żonatym facetem, nawet jeśli to małżeństwo na papierze, nawet jeśli rozwód w toku, nawet jeśli on z żoną nie mieszka. Ale dopóki jest papier, facet powinien być nietykalny. Jeśli ja prześpię się z mężczyzną, który kiedyś był moim partnerem/narzeczonym, a teraz ma żonę, to jestem szmatą. Jeśli prześpię się z mężczyzną, który kiedyś był moim mężem (cywilnym podkreślam), a teraz ma żonę, to jestem mniejszą szmatą? Dlaczego? Przecież tu nie ma żadnej, absolutnie żadnej różnicy! I nie szukajcie sobie usprawiedliwień, że KIEDYŚ byliście małżeństwem, że macie dziecko. Seks z żonatym mężczyzną jest zwykłym kure/wstwem. Usiłujecie to polukrować, uperfumować, ale nie zmienicie faktu, że to wielka, śmierdząca kupa. Zemsta na żonie, która była kochanką? Żart. Bo uprawiając seks z jej mężem stawiacie się na tej samej pozycji z nią, a nawet niżej. Bo przed chwilą psy na niej wieszałyście, a teraz robicie dokładnie to samo, co ona - rozkładacie nogi przed ŻONATYM facetem! Wasz relatywizm moralny jest powalający :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego się tak dziwisz. To jest ten sam trójkąt. Tylko konfiguracja się zmieniła. Facet nadal śpi z tymi samymi kobietami - a one zamieniły się rolami. Eks się łudzi, że mężulo wróci i często tak bywa. Po kilku latach życia w trójkącie linę znów przeciągnie żona. Najwidoczniej niektórym kobietom nie zależy na wierności faceta, byleby mieć te portki na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, ze te obelgi to już jedyna już jedyna broń jak została zdradzonym, ale to są tylko słowa a na końcu nie jest ważne co kto mówi ale co robi. Mówić, wyzywać można bez końca ale czy tak naprawdę poza mówiącym, kogoś to boli? fakty są jakie są. Była żona, druga, pierwsza ech dajcie sobie spokój z tym mieleniem. Nie ma miłości jest zdrada, zdrada która ujrzy światło dzienne boli, ból , zwód, cierpienie. Wszystko zależy po której jesteś stronie. Jeżeli macie synów to już dzisiaj starajcie się wpajać im wartości, dajcie przykład. Jeżeli macie córki wychowujcie je tak aby męzczyzna nigdy nie stał się dla nich całym światem.Poza tym miłość taka wielka , no cóż sprawa rzadko spotykana w relacjach na dłużej, czasem przeradza się w odpowiedzialność a czasem w nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak to - to syn ma mieć wartości ( być wierny , odpowiedzialny) a córka ma nim pomiatać, bo całym światem dla niej będzie ona sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieć wartości i zasady a opierać swoje życie na drugim człowieku to dwie różne rzeczy. Problem w tym, że dziewczynki często trenuje się, by jedyną wartością dla nich był mąż i dzieci. One same, jako ludzie, nie istnieją. A przecież najpierw trzeba być pełnym, spełnionym dla siebie samego człowiekiem żeby móc drugiej osobie coś z siebie dać i wspólnie wychować dziecko. Poza tym różnie w życiu się układa. Niekoniecznie mąż zdradzi czy zostawi, ale może poważnie zachorować, umrzeć. I co wtedy? Pomoc społeczna? Bo kobieta nie potrafi żyć sama? A jeśli nie będzie można mieć dzieci (co 4 para jest niepłodna), to co? Życie do du/py, samobójstwo bo nie można być matką? Nie każdy nadaje się na rodzica adopcyjnego czy zastępczego. Dlatego każdy człowiek, kobieta i mężczyzna, zanim się zwiążą z kimś, założą rodzinę, powinni potrafić być sami ze sobą, powinni potrafić samodzielnie funkcjonować - utrzymać się, ugotować, posprzątać, itd. Żeby potem nie czepiać się jak rzep drugiej osoby, ale tworzyć związek oparty na wzajemnej pomocy. To takie proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zemsta na żonie, która była kochanką? He Jeśli była kochanką to znaczy że się wcięła w małżeństwo, poliamoria, to tak się jakoś nazywa? Czyli kochanka lubi dzielić się z żoną , więc w czym problem? Facet żonaty i kochanka, czyli poliamoria faceta w dwiema kobietami. A potem znowu poliamoria , ten sam facet i znowu te same dwie kobiety, jedynie ich prawne role się zmieniły. Przecież chyba nie sądzisz że zaistnienie kochanki zmieniło więź faceta z żoną? Przecież z żoną nadal sypiał i był, a istnienie kochanki mu w tym nie przeszkadzało, rozwód się stał bo żona była monogamistką a kochanka poliamorystką, być może żona po rozwodzie zraziła się do monogamii i też zaakceptowała poliamoryzm, więc może sobie spokojnie sypiać z byłym mężem. Facet ma co chciał, poliamorię z żoną i kochanką kochanka ma co chciała czyli rolę żony i poliamorię taką jak dotychczas uprawiała. a była żona ma rozrywkę bo poliamorię z byłym mężem i z innymi miłymi misiami. Wszystko gra, czego tu nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chodzi kochance która zacywilniła się z kochankiem? Przecież gdy sypiała z żonatym to świadomie dzieliła się z żoną, a dlaczego potem ma coś przeciwko temu że facet nadal sypia z byłą żoną? On jak sypiał tak sypia nadal, czemu kochanka ma coś przeciwko? Tylko dlatego że stała się cywilna druga? Kochanka powinna akceptować trójkąt który sama zbudowała, ma to co wybrała. Żadnym tłumaczeniem jest to że druga wzięła ślub kościelny z żonatym cywilnie, bo ten żonaty cywilnie powinien wziąć ślub ze swoją cywilną a nie z kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rozbawia jak kochanka nazywa swego grzesznego słowem "mąż". Bo rozwiodła żonatego, bo papiery cywilne ma, bo wskoczyła w rolę i teraz uważa się za żonę. ' Jaka żona? to tylko druga i do tego ma piętno kochanki, ohyda. Na dodatek ma pretensje że jej zdradzacz którego nazywa "mąż", nadal sypia z żoną zwaną ex, Od zdradzacza oczekuje wierności i monogamii, noooo absurd stulecia. Jednak kobiety są głupie i nielogiczne, a kochanki szczególnie są głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×