Dlaczego niektorzy dojezdzaja do pracy samochodem zamiast rowerem?

Przeciez do 20 km spokojnie mozna dojezdzac na dwoch kolkach. To jest bez sensu - niszczyc srodowisko i jeszcze za to placic. To obraz kmioctwa. Normalni ludzie wola normalnie skorzystac z roweru, a nie stac w korkach jak los

ja tam jezdze autobusem :)

mam 10km do pracy, wiec nie tak duzo. Ale powiem Ci, ze to jest klopot jednak, bo trzeba sie przebrac, wykapac. A jak ktos nie ma mozliwosci? Nie ma prysznica w pracy. Poza tym czesto nie ma gdzie zostwic roweru - np z tym ja mam problem niestety... Tak rozowo to nie jest ;)

sie da, Po 20 km musisz sie przebrac i wziac prysznic, a nie wszedzie sa warunki, Poza tym, jak snieg, to trudno.

no prosze Cie... 20 km do pracy rowerem? Jak to sobie wyobrazasz?

20 km to godzina spokojnej jazdy, wiec nie ma problemu ;-)

Ja sobie to wyobrazam. Jakbym miala 20km tez bym rowerem jezdzila ;) Po poludniu wychodzi szybciej niz samochodem czy autobusem :P Ale ja mam w pracy prysznic i mozliwosc przebrania sie. Jakby nie to, to lipa...

Nie ma problemu - jesli ktos udowodni, ze dojezdza rowerem, to pracodawca zgodnie z kodeksem pracy musi zapewnic prysznic

no to swietenie... ja mam do pracy czasami na 5 rano... wiec jak zwykle wstaje o 4 to wstala bym sobie tylko o 3... pracuje wtedy po 9 godzin czyli do 14... i po calym dniu biegania byla bym w domu o 15 z groszami... wlasciwie kolo 16 bo jeszczy trzeba by skoczyc po cos na obiad, w domu prysznic. godzina 17 zabieramy sie za obiad... no to gotowy tak na 18... nie ma to jak 15 godzin na nogach... marzenie kazdgo... buhahahaha

garniturze w deszcz nie pojedzie, MUSI sie umyc i przebrac. Wracac - ok.

"Nie ma problemu - jesli ktos udowodni, ze dojezdza rowerem, to pracodawca zgodnie z kodeksem pracy musi zapewnic prysznic" no tym to mnie Mary rossiebalas!!!! :D:D:D:D

Aha... z tym prysznicem to smieszne bylo :P Jaaaasne, zapewnic prysznic ;) Nie musi, nie musi ;) Nawet miejsc parkingowych dla rowerzystow zapewniac nie musi :P Pisalalo pare osob u nas taki wniosek, szef olal :P

i smierdzielem na zapyzialym skladaku:D

No to trzeba bylo go zglosic do Panstwowej Inspekcji Pracy http://www.pip.gov.pl/

ok... ja sobie nie wyobrazam takiego dojezdzania. Zeby nie bylo, amatorsko uprawiam kolarstwo szosowe (100km dziennie). Po takiej przejazdzce jestem spocona, zakurzona itp. itd.... W pracy nie mam mozliwosci wykapac sie i nikogo nie interesuje czym dojezdzam

aaaaaaaaaaaaaaahhahahahahahahahahahahaaaaaaaa...aaaaa... Marry prosze o wyrozumialosc... nie doprowadzaj mnie do lez :D:D:D:D:D:D

pracodawca nie ma obowiazku zapewnienia prysznica Najgorzej to jest zima. Bo trzeba sie ubrac jak na dworze -20. A jak sie opedaluje troche to czlowiek spocony gorzej jak latem :/

odpalam 3 litrowego diesla żeby przejechać 1 km