Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość D..

czy w związku mozna mowic o swoich planach i marzeniach...

Polecane posty

Gość D..

powiedzcie mi, po jak długim okresie bycia w związku mozna mieć jakieś oczekiwania od partnera co do wspolnej przyszłosci? po 2 i pol roku bycia z moim chlopakiem zaczelam wspominac ze moze bysmy zaczeli zbierac wspolnie pieniadze bo marzy mi sie slub i wspolne mieszkanie za jakies poltora roku czy dwa lata. W odpowiedzi... on mnie rzucił, bo jak sam powiedzial on jest mlody i chce sie bawic, plany o slubie są tylko moimi planami a on jeszcze ich nie chce. A mamy po 26 lat. A podobno sam myslal o przyszlosci ze mna tylko ze ta przyszlosc jak sie okazalo miala byc blizej nieokreslona. Czy waszym zdaniem zbyt wczesnie zaczelam o tym mowic? Czy w ogole powinnam byla o tym wspominac? Czy czekac grzecznie az moj byly kiedys wydorosleje i wpadnie na to ze moze czas sie ustatkowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od każdego z osobna . Ja np ze swojej strony jak tylko zaczynam z kimś być to w jakiś mniejszy lub większy sposób staram się kreować naszą przyszłość . A ten czas to na pewno nie mało ale musisz o tym rozmawiać z Twoim partnerem bo to podstawa żeby wam się udało tylko nie naciskaj na niego za bardzo . Luzne rozmowy i powinno się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość travolta
myślę, że w mojej opinii śmiem twierdzić że w tej sytuacji czynniki zewnętrzne są uwarunkowane capiche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my po 3 miesiącach znajomości :D jesteśmy ze sobą 3 lata ślub w planach i budowa domu ale to jeszcze nie teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety co ja piszę :D po 3 miesiącach bycia razem bo znamy się od podstawówki już ale to inna bajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hujhujhujhuhu
olej gówniarza , nie cierpię takich typków którym tylko zabawa w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkafalka
ja myślę że nie ważne ile ze sobą chodzicie czy miesiąc czy rok, zawsze jest odpowiednia pora żeby mówić o planach i marzeniach, ale też trzeba wiedzieć w jaki sposób. Jeśli piszesz że po dwóch i pół roku powiedziałaś facetowi że marzy ci się ślub czy tam mieszkanie razem a wcześniej nic takiego nie wspominałaś to w sumie nie dziwię się że facet spanikował. Nie bronię go bo taka reakcja to dziecinada i nie wiem czy bym chciała być z takim gościem który by w ten sposób postąpił. Chodzi o to że trzeba jakoś powoli do tego podchodzić, nie wyskakiwać po dwóch i pół roku z tekstem o ślubie, ale zasygnalizować że np. dzieci to dopiero chcesz mieć po ślubie, mieszkać chcesz po ślubie, kredyty chcesz po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waszym zdaniem bycie ze soboą ponad 2 lata nie jest wystarczajacym czasem ,zęby zacząć planować wspólną , bardizej sformalizowaną przyszłość ? to kiedy przyjdzie taki czas ? mają po 26 lat i żadnego wspólnego planu . Możemy sobie gadać co chcemy ale czas inaczej bieginei dla kobiet a inaczej dla mężczyzn i to oni sa w lepszej sytuacji . Myśle ,zę chłopak działał w myś zasady " żeby napić sie mleka nie trzeba kupować krowy " bo podejrzewma ,że wiele aspektów waszego życia przypominalo małżeńskie min seks . A po co komu zobowiązanie jak moze w każdej chwili sie wycofać i nie ponosić żadych konsekwencji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D..
ja nie wyskoczyłam z propozycją o ślubie jak filip z konopi, prawie od początku naszego związku mówiliśmy o tym że kiedyś się pobierzemy i itd. Chodzi o to że mi po 2 i pół roku po prostu zaczęło na tym coraz bardziej zależeć, dojrzałam do tego by zrobić krok naprzód, przestały wystarczać mi schadzki w akademiku 2 lub 3 razy w tygodniu, natomiast nie chciałam tego już teraz, od razu... myślalam że uzbieramy trochę pieniążków i za rok lub dwa weźmiemy ślub, ale chciałam byśmy mieli jakiś wspólny plan, cel... okazało się że nawet tego nie mogłam chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×