Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wonderlust queen.

Co mam o czymś takim myśleć?

Polecane posty

Gość Wonderlust queen.

Witam...Otóż jakiś czas temu miałam dziwną sytuację. Siedziałam sobie na uczelnianym korytarzu, kiedy w pewnym momencie usłyszałam męski głos:"Na kogo czekasz?'. Spojrzałam w górę i patrzę, że to mój znajomy z byłej grupy. Odpowiedziałam grzecznie, że idę na dyżur do jednej pani doktor, a on na to : "Ja też". Usiadł więc koło mnie i zaczęliśmy gadać. Był strasznie miły, wypytywał o różne rzeczy, a potem wyjął kartkę i poprosił o numer telefonu. Akurat zgubiłam kom, więc powiedziałam mu o tym i on przytaknął. Kilka minut później zjawiła się pani dr i poszłam zdawać materiał. Kiedy już wyszłam, czekała na mnie koleżanka, więc zmyłyśmy się do domu i nie wiem w końcu gdzie się podział ten facet. Kilka dni później znowu go spotkałam, ale byłam akurat z kumplem i nie było czasu pogadać. Od tego momentu minęło już trzy miesiące, a on traktuje mnie tak chłodno, jedynie cześć i tyle. Dość często jednak widzę, że kręci się w pobliżu, a jak spojrzę w jego kierunku, od razu mnie widzi. Jak myślicie, mogę mu się podobać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielkazpieca
a on ci sie podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Dodam, że zanim do mnie wtedy zagadał, nigdy nie okazywał mi żadnego zainteresowania. Co więcej, brałam go nawet za niegroźnego dziwaka i outsidera, bo rzadko z kimś gadał, ciągle tylko swój światek itp. A tu nagle takie coś. Nie chcę rzecz jasna nic nadinterpretować, mogę się mylić, ale od tego czasu, kiedy był dla mnie taki miły, czuję, że i on nie jest mi obojętny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to w takim razie proponuje do niego podejsc i zapytac o co mu chodziło. Bo nie wiadomo jaka byla jego rola w tym wszystkim do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Na razie raczej nie planuję się z nikim wiązać. Przejechałam się na ludziach i stąd moja ostrożność. Mam znajomych, krąg swoich pasji i to całkowicie mi wystarcza. Z drugiej jednej strony z dnia na dzień uczucie narasta. No i im dłużej to trwa, tym gorzej sobie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielkazpieca
neuro... Ty naucz się konstruować zdania. Czy to nie jest tak Autorko, że czujesz się troszkę samotna, a tu raptem ktoś okazał Ci minimum zainteresowania i teraz nie możesz przestać o tym myśleć? swoją drogą, jeśli to taki typ - "outsider", jak napisałaś, to może w błędny sposób odebrał ten tekst o zgubieniu komórki. Może uznał, że wymyśliłaś to naprędce, aby się go pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
No dobrze, ale jeśli to źle zinterpretowałam? Może wcale mu się nie podobam, a odbieram to tak, bo sama jestem zadurzona? Inna sprawa, że nie wierzę, że mogę się komuś podobać. Do tej pory nikt nie zabiegał o moje względy, nie miałam też faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Tak. Czuję się nieco samotna. Tzn. mam przyjaciół, rodzinę, na ogół ludzie mnie lubią, ale nie zauważyłam do tej pory żadnych oznaków zainteresowania ze strony facetów. A może inaczej - mam problem, żeby je odczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
oznak' - sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Gdyby to było takie proste...Dawno nie spotkałam takiego chłopaka na swej drodze. Z poufnych źródeł wiem, że to interesująca osoba, ma fajne pasje, sposób spędzania wolnego czasu. Chciałabym go bliżej poznać i do dziś nie mogę przeboleć, że nie miałam wtedy kom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Proszę mi jeszcze coś doradzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeLeNNoN
Mężczyźni to niezdecydowane fiuty...tyle w temacie. Pierwsze latają za babami, a potem je zlewają. Ogarnijcie się co nieco boys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Jak mogłabym to naprawić, odkręcić? Może on pomyślał, że go nie lubię, bo do tej pory sama nie zagadałam i olałam jego starania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samosia@
mysle ze zniechecil sie kiedy poprosil o numer telefonu a ty powiedzialas ze zgubilas telefon, mozliwe iz uznal to za wymowke z twojej strony i zrezygnowal przekonany ze sie narzucal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonderlust queen.
Też mi się tak wydaje. Jednak poza tym nie dałam mu odczuć, że go nie lubię, byłam miła i rozmowna. Do tej pory zawsze się uśmiecham, kiedy go widzę. Problem w tym, że nie stać mnie na nic więcej. Nie umiem podejść do niego tak po prostu, strasznie mnie onieśmiela. Ostatnio siedział koło mnie na ławce, sprawiał wrażenie smutnego i zakłopotanego, ale krępowałam się zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×