Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość :( smutna smutna ;(

Jak sobie z tym poradzić???

Polecane posty

Gość :( smutna smutna ;(

Wczoraj musiałam uśpić swojego pupila ;( nie moge sobie z tym poradzic, tylko płaczę... Nie śpie... Był ze mną od 9 lat a teraz taka pustka.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma rady, tylko czas. Ja czekam na urodzenie się szczeniaków by "nadwyżkę" uśpić. Ekstra, co? Liczę, że będzie ich tylko 3 albo urodzi się któreś martwe (pies więcej niż 3 nie może wykarmić bo coś tam, że za młody i potem będą problemy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :( smutna smutna ;(
Współczuję.. Mój niestety miał wypadek, wet stwierdził, że nie da się go już przywrócić do pełnej sprawności i trzeba uśpić bo się strasznie męczy... Przesiedziałam z nim całą noc, licząc że się poprawi choć trochę... Niestety pogorszyło się.. Widziałam w jego oczkach że bardzo cierpiał... Prosił o pomoc, a ja już nie mogłam mu pomóc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :( smutna smutna ;(
Zawsze jak wracałam do domu tak strasznie sie cieszył.. Bedzie mi tego bardzo brakować. Był strasznym pieszczochem.. Zawsze chętny do przytulania ;( ehh... nie wiem co mam ze sobą zrobić, ciągle mysle czy podjełam dobra decyzje, czy może dało się coś jeszcze zrobić... Pocieszy ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piegusek:)
ja swojego pieska wyciągnełam z pożaru, niestety też trzeba było uśpić , bo się męczyła :(. mineły cztery lata. poradzić mogę że pomoże tu tylko czas. może poczekaj troche i przelej uczucia na innego zwierzaka, chociaż musisz wiedzieć że każdy będzie inny, ale też kochany. na razie się wypłacz, wylej łzy. z czasem będziesz czasem się wzruszać ale ciesząc się że był. na razie daj uoust smutkowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piegusek:
wiesz decyzja o uśpieniu nie jest łatwa, ale przecież jeszcze trudniej patrzy sie jak ktoś kto towarzyszył lata się męczy. a po śmierci on juz nic nie czuje, nic go nie boli, tylko nas boli że go już nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :( smutna smutna ;(
Właśnie boli mnie to strasznie że go już nie ma :( mam jeszcze jednego pieska(braciszka tego którego uśpiłam). Biedny chodzi, szuka tego drugiego.. :( Widać że też mu smutno.. Chyba musi minąc sporo czasu żebym przyzwyczaila sie do tego że go juz nie ma. Wczoraj z mama przepłakałysmy prawie całą noc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×