Moja koleżanka i jej facet a ja

Opiszę sytuację jaką mam z koleżanką i powiedźcie mi czy jest coś na rzeczy czy mi kurwa się tylko wydaje bo już zaczyna mnie to troszkę irytować.Moja koleżanka jest w związku z moim kolegom powiedziałbym bardzo dobrym kolegą bo znamy się od dawna a ją znam jakieś 5 lat czyli tyle ile są razem oficjalnie szczęśliwą parą.Od jakiegoś roku częstego spotykania się z nimi zauważyłem że zaczynam ją chyba mocno kręcić.Najlepsze w tym wszystkim jest to że odczuwam że Ona jest o mnie zazdrosna ! i już nie raz przekonałem się że to nie zwykłe odczucia a szczera prawda i tutaj nie chce mi się o tym gadać bo za dużo gadania by było co i jak.Ale z jednej strony gada jak bardzo kocha swojego faceta i jak bardzo by mu nie wybaczyła zdrady i że Ona go w życiu by nie zdradziła a z drugiej strony patrzy na mnie maślanymi oczami wpatrzona we mnie jak w obrazek, czasem powie jakieś teksty jasno sugerujące mi że wystarczy że dam jej znam to możemy się kochać.Na gg jak z nią piszę to jest jeszcze bardziej wyluzowana i dostępna, przesyła ciągle buziaki i przytulanki oraz porusza tematy których przy swoim facecie by nie poruszyła w życiu.Jest bardzo ładną dziewczyną, wręcz przepiękną i powiem szczerze że nie wiem co robić bo chyba się w niej powoli zaczynam bujać.Wydaje mi się że Ona wie że ja wiem o co jej chodzi, to naprawdę czuć i widać a jej facet czyli mój dobry kolega nawet nie ma zielonego pojęcia o tym i nie wiem co się dzieje.Mam zasady i nie odbiję dziewczyny kumplowi ale nie powiem że czasem ciężko się opanować i może się to źle skończyć.

popłaczemy razem?

hahha kolejna baba co ją swędzi ;)

Słuchajcie proszę o wypowiedzi ludzi doświadczonych życiowo i tak dalej bo już nie wiem co zrobić w tej sytuacji.Kumpela jest zazdrosna o mnie mimo że jestem jej kolegą, nie mam dziewczyny a Ona ma faceta którego kocha ponad życie ! Jak ja to mam odebrać ? nie dopuszczam do siebie myśli o seksie i romansie z nią bo zniszczę życie swojemu koledze a ta znajomość znaczy dla mnie bardzo dużo żeby stawiać ją ponad to wszystko.Z drugiej strony czuję co czuję i jeśli tak będzie dalej to stracę i ją i kolegę bo dłużej tego nie zniosę i dla świętego spokoju zerwę z nimi kontakt i wydaje mi się że Ona dobrze będzie wiedziała dlaczego.

dzisiaj w nocy ogladałem psy 2 był tam taki tekst - nie rucha się kobiety swojego kumpla stara prawda zyciowa... to ze przesyła ci jakies całusy czy przytulance na gg to nic nie znaczy - wiekszosc bab ma to juz w nawyku... ja ci powiem tak - powiedz o tym kumplowi - ze ona cos teges wobec ciebie...zyskasz wiecej niz gdybys z nią coś krecił...po jakims czasie ona toba sie i tak znudzi, pewnie w taki sam sposob odejdzie od ciebie jak teraz mogłaby odejsc od twojego kumpla... nie warto