Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i co teraz zrobic

Potraktowano mnie jak smiecia w pracy

Polecane posty

Gość i co teraz zrobic

po 10 latach pracy dostaje 3/4 etatu kiedy moja kolezanka po 3 latach pracy caly etat i kolega po 2 latach tez caly mam zamiar sie zwolnic, dostalam depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz zrobic
co lepsze kolezanka to corka glownej ksiegowej w pracy a kolega synem znanego lekarza ja bez znajomosci zadnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz zrobic
no tak planuje, najpierw znajde prace o ile znajde a potem sie zwolnie, w takiej atmosferze dluzej nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz zrobic
wlasnie dowiedzialam sie teraz o tym...mam wiekszy staz pracy i wyzsze kwalifikacje....obiektywnie mowiac, niczym tamci sie nie wyrozniaja ,Wykouja swoja prace jak kazdy. ja nie moge do siebie dojsc od wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
10 lat w takim systemie to i tak pozno cie ta deprecha dopadla. ja nie mam plecow i mi to nie przeszkadza w niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pracą ciężko niestety teraz A powiem tak nieco abstrahując, nie chcę dopiekać Tobie ani nic, sytuacje są różne, tylko, że znam właścicieli firm którzy wolą młodszych, ale szybciej się uczących. Czasami to doświadczenie nie jest takie cenne wobec szybkości nauki innych. Ale to tak ogólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz zrobic
wyzej napisalam jakie znajomosci maja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astoria1985r
Kochana, mnie moje szefowa opierdzeliła bo dowiedziała się, że jestem w ciąży. Zagroziła mi franca, że mi umowy nie przedłuży i powiedziała tyle słów,że samej nie chce mi się tam wracać. To dopiero żałosne babsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz zrobic
ale tu chodzi o prace w szkole wiec kazdy wykonuje taka sama prace ,szybka nauka nie ma nic tu do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
nie kieruj sie logika ze ty masz cos tam wieksze bo to nie powod. masz urazona dume i tyle. takie jest zycie. nastepnym razem poszukaj firmy z klarownymi zasadami. ps. nikt ci nie bedzie wspolczul w pracy i srodowisku zawodowym bo takich ludzi nazywa sie ofermami. nastepnym razem miej wiecej kontroli i parcie jak chcesz isc w gore a jak nie to powolutku z relaksem i bez depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoła...to wszystko tłumaczy. Trzeba było odpowiedniej osobie do łożka wskoczyć w szkole bądź w gminie. Nie chcę tu pisać bo to nie o mnie by było, lecz gorsze rzeczy widziałam w szkole (pochodzę z nauczycielskiej rodziny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz zrobic
mam w rodzinie emerytowanych nauczycieli i widzialam 10 lat co sie dzialo w mojej szkole...czulam ze w koncu tak sie stanie. Sodoma i gomora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
no nie ma sprawiedliwosci i nikt nie lubi jak ktos sie uzala nad soba. Moja mama byla dyrektorem przedszkola az do emerytury 25lat. i wszytko bylo oki. ci sami nauczyciele od poczatku do konca kucharki itd. taka mala rodzina. i przyrownujac wydaje mi sie ze byla dobrym dyrektorem nikt nie awansowal no bo awans pionowy byl niezmienny bo nie bylo rotacji i nikt tez nie odszedl do innej pracy. teraz juz na emeryturze utrzymuja ze soba kontakt i nie ma podzialow itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co teraz zrobic
Ja musze zmienic miejsce pracy poniewaz od kilku lat to co nasz dyrektor wyrabia to wola o pomste do nieba. Uklady, znajomosci.....Ja czuje sie na maxa ponizona. Oczywiscie nie mam zamiaru okazywac tego w pracy, po cichu szukam pracy gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfjhgjjhj
oj kochan..dobrze znam sodowisko nauczycielskie...jak twoj maz nie pije z dyrektorem ,jak nie wlazisz nikomu waznego do lozka ,ani nie nosisz wodek i czekoladek to nie licz na caly etat w szkole w ktorej jest walka o godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra mina do złej gry i koniecznie szukaj nowej. Może czasem się trafi spoko dyrektor itd ale rzadko. Ja jestem wyczulona na pewne rzeczy i widziałam nawet w mojej szkole w innym mieście, że źle się działo, woźni też mi szeptali co nieco na ucho ;) Zamiast elity która ma edukować dzieci banda pieprzniętych sprzedawczyków (bez urazy :P). Uczeń pobity, ale nauczyciel trzyma z dyrektorem, dyrektor z burmistrzem a burmistrz z prokuratorem i to jest sprawiedliwość. Jedna włazi dyrowi do łóżka drugi ma 2 etaty (Osir i szkoła) ale innych zwalniają bo jest "redukcja". Młode gówniary bez studiów uczą języków. Krzywoprzysięstwo w sądach. Alkoholizm. Udawanie, że narkotyków nie ma. Polska szkoła. Najlpiej jak się da to poszukać w innym środowisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
wszedzie trzeba sie starac:)niestety. u mnie jest tak ze po prostu musze byc dyspozyjny do maksa ale w pracy juz nie ma cisnien, zawsze cos za cos. ja mojego szefa ( jednego glownego zleceniodawce) widzialem powaznie 5 lat temu, kontaktujemy sie 1sms na tydzien z grafikiem i jednym mailem na miesiac z poleceniem przelewu. kolegow z pracy widze 10 min rano. i czasem to za duzo bo zasady sa proste: udaje ze nie mam lepiej i sie nie wychylam, nie chwale sie i nie opowiadam i nikomu niczego nie zazdroszcze mam swoje zycie i praca jest jego czescia. po tych 5 latach ten system u mnie sprawdza sie idealnie - bo jestem absolutnie ergonomiczny i nieabsorbujacy i niezawodny. nigdy nie mam pytan i nie poprawiam i nie sugeruje nikomu nic- tak mozna myslec o fachowcach- a wiem ze sa lepsi itd. i jestem przecietny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
nie pracuje w szkole i w polsce i mowie serio ze szefa widzialem 5 lat temu a sekretarki nigdy. wlasnie policzylem ile minut przegadalem z kims w pracy w tym tygodniu- 50 sekund bo wypada powiedziec dzien dobry i poczekac na odpowiedz 5x 10 sekund. gadam sobie w fdomu lub z przyjaciolmi. ps jestem towarzyski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niezwruszony
ty jestes jakis popieprzony, nie piszesz w temacie, huj kogo obchodzi jak czesto gadasz z szefem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
jaki popieprzony?- pisze ze uklady i plecy to nie wszystko. i ze zawodowo mozna cos osiagnac bez ogladania sie na kogos i ze nie mozna miec pretensji do nikogo innego tylko do siebie jak cos pojdzie nie tak. i ze srodowisko w ktorym trzeba napierdalac klapaczka na prawo i lewo kupczyc sie wbrew sobie i jeszcze miec pretensje do swiata to sami u gory piszecie sa psycho. to ty jestes popieprzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
sami tkwicie w takich herezjach a pozniej czujecie sie oszukani jak bumerang zawroci i was strzeli po uszach i tylko narzekac ze to i tamto. jak chce ci pokazac ze nie wszedzie tak jest to myslisz ze jestem z kosmosu? to raczej ty udowadniasz ze zyjesz w kosmosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niezwruszony
ty chyba nigdy nie pracowales w szkole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niezwruszony
w szkole sa uklady i wiadomo ze komus kto ma plecy dadza te 18 godzin a komus kto nie ma 15...i tu nic nie maja kwalifikacje do rzeczy ani szybkosc uczenia sie, to nie firma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
niestety to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzruszony01
napisalem wyzej ze mama byla dyrektorem brat skonczyl studia i mogl zostac nauczycielem i nigdy nie poszedl do szkoly ze wzgledu na kase i te uklady dalsza rodzina to nauczyciele. ja w wieku 21lat prowadzilem prywatna szkole nauki jezykow obcych i szukalem szkol gminnych gdzie mogli dojezdzac nauczyciele jezykow obcych i ch tam obsadzac gdy wchodzila ustawa . stracilem moj glowny kontrakt bo dyr. nie podnajal mi klas w mojej glownej szkole gdzie byly juz kursy bo przeplacila go konkurencja. rzucilem to . pojecie mam:) i doplacilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×