Co myślicie o zdradzie kontrolowanej?

Myślę, że faceci to lubią, są nawet takie filmiki "zdradzające żony" i mają niemałą oglądalność. My też się bawimy tak z mężem. Np. zapraszam kolegę, a mąż siedzi w szafie, podgląda i podsłuchuje. Strasznie go to podnieca. Raz mąż schował się pod łóżkiem i stamtąd było widać lustro, więc widział w lustrze jak to robię z innym. Kolega czasem jest wtajemniczony, a czasem nie. Niektórzy godzą się tylko jak nie wiedzą o podglądaczu, ale to ja muszę wyczuć. Jak wiedzą to mąż czasem po prostu stoi w drzwiach, a my udajemy, że go nie widzimy i jest super. Mnie też to strasznie nakręca, że on patrzy. Zawsze jestem podniecona na maksa.

o ty pisala parkazwawy ale tak to jest superrrrrrr

a on Cie tez zdradza?

Hahahaha siedzi w szafie. :d

On mnie akurat tak nie zdradza. Go po prostu najbardziej kręci jak ja jestem z innym. W drugą stronę nawet nie chce.

zdrada, a na pewno nie ma czegos takiego jak zdrada kontrolowana :D :D :D

No siedzi, ale szafa jest otwarta tak, że akurat łóżko widać przez szczelinę, więc się może napatrzeć ile chce.

Tak to nazywam po prostu. Niby zdrady nie ma, bo on się na to godzi, ale jak inaczej to nazwać?

czasem podglada jak jem kozy z nosa tez go to kreci

toleruje ,że jego żona jest kurwą...tak to nazwać można

jak inaczej nazwac? normalnie: zwiazek, uklad, jak chcesz. ale ze zdrada nei ma to nic wspolnego.

Bez złośliwości. Każdy lubi coś innego, a to jest naprawdę świetna sprawa jak ktoś już w to wsiąknie.

nie kocha,traktuje cię jak obiekt seksualny,ale jeżeli ciebie to kręci to luz.żaden kochający człowiek nie zniósłby takiego widoku swojego partnera

obicie to tylko w domu czy w plenerze tez?:)

Sprawdziłam i serio tak się na to mówi. Zdrada kontrolowana, cuckold. Więc nie jest błędem taka nazwa.

niewierna ale tylko w domu takie zabawy?

Głównie dom, parę razy hotel. Plener będzie w przyszłości. Planuję zrobić takie coś, że zrobię sobie z kolegą piknik, potem będzie seks, a mąż za drzewem, albo w krzakach będzie podglądał. To może być fajne.

mnie to kręci :)

to, ze ktos woli sie tak oszukiwac nie znaczy, ze to jest prawda :O zdrada to zdrada, zrobienie czegos za plecami innej osoby, na ktorej ci zalezy, maz moze cie zdradzic opowiadajac twoje najintymniejsze obawy, leki, nadzieje obcym ludziom. Zdrada w ogólnym znaczeniu, świadome i intencjonalne zawiedzenie zaufania danego przez osobę, organizację, państwo lub grupę społeczną, które z tego powodu ponoszą straty tudzież uważają, że ponoszą straty. jezeli twoj maz wie, ze sie bzykasz z innymi to gdzie tu zdrada??? nikogo nie zawiodlas a na pewno nie meza, nie zlamalas zadnej obietnicy, nie sklamalas i nie oszukiwalas. to ze ludzie sa analfabetami i nie rozumieja znaczenia pewnych slow nie znaczy, ze te slowa traca swoje pierwotne znaczenie

Bardzo ciekawe. Chętnie bym to zrobił ale na zasadzie wzajemności czyli zmodyfikowany sytuacyjnie "kwadrat"

Zdrada kontrolowana? Wiekszej bujdy nie słyszałem, ale.... Pracowal kiedys w mojej firmie gościu, ktoremu żonę bzykali koledzy z pracy! Żona ruchawica jak 100 diablów, ale bardzo atrakcyjna> Z tego co wiem szli po pracy do jego chaty, jak był w domu to upili szybko gościa, a ją bzykali aż drwa leciały. Najśmieszniejsze było to, że gościu chwalił się tak - Mam taką atrakcyjną żonę, że koledzy ją bzykają1 Zazdroszczą mi! Korva, ale pokrętna logika, ale czerep człowieka nie takie rzeczy oszuka i wytłumaczy sobie.

"Najśmieszniejsze było to, że gościu chwalił się tak - Mam taką atrakcyjną żonę, że koledzy ją bzykają1 Zazdroszczą mi! " Przecież on ma rację. Nie każda ma takie branie. :)

Zupełnie tego nie rozumiem. Jakbym widziała swojego faceta z inną laską, chyba serce by mi pękło. Wiem, że on też nie zniósłby mojego widoku w ramionach innego. Dla mnie seks nie jest czymś zupełnie odrębnym od uczuć. Potrafię czerpać z niego radość tylko wtedy, gdy wiem, że dotyka mnie ukochana osoba. Szanuję swoje ciało i nie jest ono dla mnie czymś co mogę dawać komukolwiek, ale może jestem w tej kwestii trochę staroświecka. Mi to jednak nie przeszkadza i mam nadzieję, że większość osób podziela moje zdanie. Oczywiście każdy ma swoje upodobania i może robić w łóżku co mu się podoba, jednak to co opisałaś jest dla mnie pewnego rodzaju patologią, przejawem demoralizacji. Nie jesteśmy zwierzętami.

bezsensowny argument z tymi zwierzetami, przeciez zwierzet nie urzadzaja sobie w parach darmowych seansow porno na zywo :o poza tym to raczej sklaniam sie ku twojemu postrzeganiu seksu w zwiazku. a czy takie cos jest zdrada, jak np. partner mowi, ze nie jest zazdrosny i nie mialby ci za zle, gdybys poszla do lozka z innym, a ty to faktycznie zrobisz? ale nie powiesz partnerowi, bo sama przed soba glupio sie czujesz, chociaz on nie jest zazdrosny?

Może i nie urządzają sobie seansów porno ;) ale nie kierują się uczuciami i że tak powiem bzykają wszystko co się nawinie jak instynkt każe im to zrobić. :) Sytuacja, którą opisałaś myślę, że jest zdradą, ale może ten partner stwierdziłby inaczej, wszystko zależy od indywidualnego podejścia.

ale oni nie bzykaja wszystkiego co sie nawinie, tylko robia to w bardzo przemyslany sposob. fakt, jest to bzykanie bez milosci do tego 3-go bzykacza, ale jest to akt calkowicie przemyslany. uczucia to nie jest jedyna domena rozniaca nas od nizszych ssakow. poza tym jest umysl, a opisywana tu sytuacja jest wiedziona umyslem. to tak tylko gwli scislosci, bo jesli chodzi o podejscie samoa w sobie to i tak jestem po twojej stronie, serafina. umarlabym w przedbiegach na mysl o facecie ktorego kocham w akcie seksualnym z inna.

zawsze to jakieś urozmaicenie

tys jest kurwa a twoj maz to zwykly frajer. do tego jestescie zboczencami. ale to moje zdanie

azi mino maku kaweri pomope se

Nie myślimy bo się kochamy w ten sposób co jakiś czas. Wykluczyliśmy trójkąt tylko druga para by nie był mąż odrzucony podczas seksu kochanka ze mną zajmuje się pieszczeniem jego żony . Do tego widok jak mąż się spina z kochanką jest cenny.