Wiecie dlaczego rodziny przeżywają kryzys po urodzeniu dziecka? To wam powiem!

Większość kobiet po urodzeniu dziecka odstawia męża na drugi plan, staje się dla niej mniej ważny. Od tego momentu dziecko jest najważniejsze i należy mu wszystko podporządkować - tak właśnie myślą. Potem chłopy czują się odrzuceni, niekochani przez własne żony i znajdują sobie pocieszenie, kochankę na boku! I widzę potem tematy "Mąż mnie zdradził!" Uwierzcie, gdybyście bardziej o niego dbały, nie byłoby tyle zdrad! Facet gdyby miał wybierać: Ratować żonę czy dziecko, to przeważnie wybierze żonę, natomiast kobieta gdyby miała wybierać między życiem męża a dziecka, przeważnie wybrałaby dziecko.

To, kto będzie pracował zawodowo, a kto w domu to już kwestia dogadania. - Ja nic nie mówię na ten temat. Ja mówię, żeby się nie zaniedbywali.

No pewnie! Co nie znaczy, że facet ma mieć to w dupie i chlać piwko! Wkład powinien być z obu stron.

Jeśli mąż i żona nie zapomną o sobie, obydwoje będą się kochali z całych sił i dbali o siebie, to związek nie ma szans na rozpad. Tylko, że wiele kobiet odtrąca męża bardziej kochając dziecko. Oczywiście - chłopy też popełniają błędy, czasem idą na piwo z kolegami, rodzina nie jest dla nich tak bardzo ważna - oni też powinni stawiać żonę na 1szym miejscu.

taa,jasne... ale ja nie rozumiem co jest żałosne... nie wiem jaką masz sytuację w domu, ale ja tam jestem szczęśliwą żoną i matką :) i tak- gotuję obiadki, sprzątam, piorę, prasuję a nawet ostatnio bawię się w ogrodnika :P ja się zgadzam z Autorką :)

zgadzam sie z tym ze kobiety odtracaja czersto mezczyzn przez nawal obowiazkow z dzieckiem, ale nie wmowisz mi ze to dobre usprawiedliwienie dla zdrady. nie ma czegos takiego jak dobry powod zeby zdradzic, nic tego nie usorawiedliwa. kazdy normalny, zdrowy i dokjrzaly zwiazek rozpoczyna rozwiazywanie problemow od rozmowy!!!!!! zdrada jest dla leniwyc tchorzy i mieczakow

z babami to tak zawsze, odrazu rzucaja wielkim słowem: PRANIE!!!! a potem GOTOWANIE, po czym dodaja ciurkiem, SPRZĄTANIE i OPIEKOWANIE SIE DZIECKIEM!!!! kazda baba zna te slowa jak miedzynarodowy baski hymn. Czy wam sie wydaje ze zarobienie na rodzine to sprawa prosta? albo to ze w pracy ma sie szefa i rozmaite stresy? kazdy ma dziecko, a wy robicie z tego straszne nie wiadomo co, krzykiem wymuszacie dla siebie szaczunek.

zgadzam sie z nbmn,mn,m :) I zapomnialam jeszcze dodac ze oprocz tych wszystkich dodowych obowiazkow -dochdzi nam jeszcze praca zawodowa-bo trudno wyzyc z marnej pensjii meza:D ktos tu mnie zapytal co takiego zalosnego jest w tej sytuacji....-ano to,ze facet mimo ze tego wszystkiego sam nie musi ogarniac ,to jeszcze wymaga 100% zaintet\resowania zony,bo sam taki biedny.... a jak se wkurzy to znajdzie kochanke....-to wlasnie jest zalosne! i nie twierdze,ze kobieta nie moze byc szczesliwa kobieta robiac to wszysko,ale facet powinien byc takze i przede wszystkim szczesliwy majac taka zone! a nie skarzyc sie ze zona nie ma czasu dla niego.....!

Jesli by zrobic cennik za uslugi domowe to sporo by tego wyszlo a kobiety bylyby bogaczkami,ktore marna wyplata mezulkow podcieralyby odbytnice. Sama opieka nad dzieckiem to jakies 2 tys! A gdzie reszta?

I zapomnialam jeszcze dodac ze oprocz tych wszystkich dodowych obowiazkow -dochdzi nam jeszcze praca zawodowa-bo trudno wyzyc z marnej pensjii meza Dlatego nienawidzę niektórych feministek, bo przez nie musimy zapierdalać na dwa etaty. Dlatego właśnie nie wyjdę za mąż, bo nie pozwolę se na to.

QUOTE: " Czy wam sie wydaje ze zarobienie na rodzine to sprawa prosta? albo to ze w pracy ma sie szefa i rozmaite stresy? kazdy ma dziecko, a wy robicie z tego straszne nie wiadomo co, krzykiem wymuszacie dla siebie szaczunek." Każdy ma dziecko? Każdy też pracuje, zarabia na życie, ma szefa i obwiązki w pracy, czasem też stres. Faceci robią z tego niewiadomo co, i zachowują się, jakby kobieta nie umiała też zarabiać. tyle powiem.

Gdyby faceci choć trochę chcieli kobietę wyręczać w obowiązkach związanych z dzieckiem to otrzymali by wszystko i pranko i gotowanko i uwagę żony... ale faceci po przyjściu z pracy nie robią zupełnie nic oprócz patrzenia w telewizor i narzekania jacy to oni biedni...

"Uwierzcie, gdybyście bardziej o niego dbały, nie byłoby tyle zdrad!" Jaaaaasne:o Poza tym zasadnicze pytanie. Masz dziecko?? Napisalas juz, ze nie wyjdziesz za maz, wiec pewnie dziecka nie masz. Wiec nie masz pojecia jak to jest zajmowac sie dzieckiem. Jakbys wiedziala to nie pisalabys pierdol. Zajmuj sie dzieckiem i domem przez caly dzien, a potem jeszcze obsluz meza. Zobaczymy czy taka madra bedziesz.

Ale kobiety!! to ze ma sie obowiązki typu dom, sprzątanie, gotowanie itp. nie oznacza ze meża musicie odstawiac na drugi plan, oni tez potrzebują czułosci, przytulenia i nie chcą czuc sie wyłacznie jak maszynka do robienia pieniędzy. wiele kobiet nie chce seksu, same go nie inicjują, zrobienie loda uwazają za coś bee, kobiety potem sie faktycznie nie dziwcie ze zdrady są, bo niestety facet myśli inną częścią ciała, tak było, jest i będzie drogie panie.

a skoro uwazacie ze macie tyle na glowie to dzielcie obowiązki. Teraz są o wiele lepsze czasy niz kiedyś, są pampersy, toalety w domu. Co wy panie pracujace byście zrobiły 50 lat temu:) jakbyście z wiadrami musiały wode do domu nosic i setki tetrowych pieluszek prać w rękach. teraz sama wygoda, więc przestancie pieprzyć jak to cieżko.

ale czemu faceci w ogóle nie chcą przy dziecku pomagać? dlaczego cała wina leży na zaharowanej po łokcie kobiecie?

ja pierdole, ten wasz lekcewazacy stosunek do faceta, i gloryfikacja kobiety to przechodzi ludzkie pojecie!!!!! jeszcze slowo i zaraz zerwe ze swoja dziewczyna przez smsa!! ostrzegam!!!!

urodź sobie dziecko to pogadamy...

herbaciana rozyczka wiec jesli facet narzeka na zone ze ta nie chce mu zrobic tego czy tamtego to sam ejst sobie winien. bo zanim sie z kims zycir uklada i bierze slub to sie tego kogos bardzo dobrze i dlugo poznaje tak wlasnie zeby pozniej nie bylo rozczarowan. niech biora odpowiedzialnosc za swoje czyny. ozeniles sie-pozostan wierny a jak cos nie pasi to rozwod. ps no wlasnie tylko w pl chyba jest tak ze faceci nie pomagaja, ja mam holendra i wszystko robimy wspolnie, tu nie ma podzialu na kobiece obowiazki i meskie. polecam NL:)

wystarczy ze zostawisz faceta na 3 dni samego z dzieckiem, niech wstaje nocy, niech cały dzień sie nim zajmuje i jeszcze ci obiadek ugotuje, od razy straci ochotę na seks i inne igraszki, bedzie myslał by zregenerowac siły na nastepny dzień maratonu przy dziecku a nie w głowie amory, to w dupe z takim facetem który zamiast pomóc bo to jego dziecko to ma ochote na zdrady, a niech zdradza, taki co zdradza zadnych wartosci sobą nie reprezentuje a laska co z jezykiem ma jeszcze skakac wokół takiego sama sie nie szanuje, kobieta musi wiedziec jaka jest jest wartosc w zwiazku sama, a nie uzalezniac swoje szczescie od faceta, jak jest nieopowiedzialny i niepowazny, wiez żałosne co napisałas, a co to, system patriarchalny? mówisz że na bok odstawiają? małe dziecko samo sie nie załatwi nie przebierze i nie nakarmi, a facet w domu ma byc partnerem a nie drugim dzieckiem do zajmowania się

Dziewięć miesięcy wysysa z kobiety wszystkie soki a dodatkowo zaburza pracę wielu narządów. Kobiety mają długie dziewięć miesięcy na przyswojenie fizycznych i emocjonalnych zmian. Potem kilka lub kilkanaście godzin potwornego bólu i maratońskiego wysiłku związanego z porodem. Regenerowanie strat trwa ok. 2 miesięcy, a w takim stanie kobieta przeważnie 24 godziny krąży wokół dziecka (karmienie, przebieranie, kąpanie, spacer, usypianie). A Czy mężczyzni są świadomi z jakim wysiłkiem wiążą się i ile czasu zajmują obowiązki, które spoczywają na barkach młodej matki? Zazwyczaj po przyjściu na świat dziecka, wychodzą na światło dzienne problemy z komunikacją, niedojrzałość i brak przygotowania do tej roli. Nowa rola jako matka, zdaje się przyćmiewać jej rolę jako partnerki i kochanki. Z drugiej strony wiele partnerów nie zauważa, że życie ich partnerek uległo radykalnej zmianie i zachowują się tak samo jak przed pojawieniem się dzieci. Nie mogą pojąć skarg kobiet zestresowanych obowiązkami zajmowania się domem i dzieckiem. Zachowują sie tak, jakby byli przekonani, że opieka nad dzieckiem jest łatwa i z natury kobieta jest do tego przygotowana, że jest łatwa w porównaniu z ich pracą poza domem. Najgorszy scenariusz jest wtedy, gdy partner uważa, że skarżą się tylko zepsute i leniwe kobiety. Bezdzietne pary są skoncentrowane głównie na sobie. Pragnienie posiadania dzieci zazwyczaj bierze się z więzi między partnerami, którą przypieczętowuje pojawienie się potomka. Ma ono jeszcze bardziej wzmocnić związek. Kiedy rodzi się pierwsze dziecko, w ich stosunkach zachodzi kolosalna zmiana i boje muszą w tej zmianie uczestniczyc na tym polega dojrzałośc, bo jak facet dalej bedzie sie interesował gadżetami i zabawkami, bedzie chciał zdradzac, to krzyż na drogę takiemu.

to strasznych jakiś tych facetów wybieracie i nie odpowiedzialnych, bo ja takiego faceta waszych schematów jeszcze nie poznałam. same bierzecie byle jakich byle był, a potem lament.

stres związany z pracą zawodową ... Ja w przeciwnieństwie do opieki na dzieckiem w robocie wręcz wypoczywam. Zajmowanie się dzieckiem to harówa non stop i po całym dniu jestem zmęczona i padam na twarz. W dodatku pierwsze miesiące to zwykle siedzenie samemu w domu z krótkim spacerem jak jest ładna pogoda. Nawet kilkunastogodzinna praca przez kilka dni w tygodniu to pestka w porównaniu z opieką nad dzieckiem, bo robota kiedys się kończy a po robocie wrasz do domu masz spokój. A z dzieckiem niekoniecznie. Ja wróciłam do pracy asap i to było wybawienie - obecność innych ludzi, człowiek nie czuł się jak automat karmiąco- sprzatający, miałam czas wypic kawę - bo nikt mi nie płakał. Takie sa moje spostrzeżenia.

W takiej sytuacji, kiedy kobieta odsuwa mężczyznę, najprawdopodobniej między nimi nie działo się dobrze już wcześniej. Jeśli chcą ratować to co miedzy nimi jest, warto aby poszli do specjalisty. Urodzenie dziecka to jeden z kryzysów rozwojowych http://paulinagaworska.pl/kryzys-isc-psychologa/