Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maalina

Chciałabym bardzo schudnąć...kto pomoże, poradzi?

Polecane posty

Witam, mam 21 lat 170 cm wzrostu, niestety 60 kg żywej wagi, moje wymiary 88-68-96. Chciałabym bardzo schudnąć ok. 5 kg, W jaki sposób najlepiej? Co jesć? Jakich zasad się trzymać? Czy się głodzić, czy jeść często? Zastosować głodówkę, dietę owocową, warzywną? Nie mam pojęcia jak się za to zabrać :( Chciałabym trwałych efektów. I najbardziej w nogach i biodrach schudnać. Z góry dziękuję za wszelkie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyno jakaś
ty głupia bedziesz wygladała jak kosciotrup, facet nie pies na kości nie poleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy głodówkadaje efekty? Moim zdaniem wyniszcza orgaznim, co innego jednodniowa. A poza tym, ja studiuję, sesja mam za kilkanaście dni...muszę się dużo uczyć i mieć energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka0009
Przejdź na dietę norweską - można schudnąć do 10 kg w dwa tyg . Tylko trzeba się ściśle trzymać jadłospisu. I nie chodzisz głodna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam podobny problem
a więc tak Kochana :) przede wszystkim: żadnych głodówek, pij 1.5 litra wody dziennie, wywalamy wszystkie sery (żółte, białe, topione, itd), owoce jemy w 1 połowie dnia no i się ruszamy!! na śniadanie: białko. tuńczyk/serek wiejski/jajecznica/razowy z masłem i szynką plus jakieś warzywko, co tam lubisz. na II śniadanie: owoc jakiś i np. jogurt homogenizowany z garścią orzechów, żurawiną i kostką startej czekolady. na obiad: najlepiej pierś z kurczaka z warzywami na kolację jak na śniadanie (prócz kanapek - często ludziom to przeszkadza schudnąć). no i się ruszamy!! bo będziesz miała sflaczałą skórę a tego nie chcemy, prawda? :) napisz mi jadłospis na jutro, zweryfikujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śniadanie kefir z otrębami sok ze swiezo wyciskanej marchwi i jablek obiad pierś kurczaka w płatkach owisanych z kapustą i zmienikami (smae bez masła, tłuszczów itd nie są naprawdę kaloryczne) grejpfrut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z wami w sumie zaczełam tak jakby od dziaj przed każdym posiłkiem 2 szklanki wody zwykłej i nie mogłam zjeśc całego obiadu bo byłam tak najedzona ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze białe bieczywo w odstawke idzie i zmiaczki ;D WSZYTKO pieczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za błędy ale to z pośpiechu ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od dawna, dawna, piję wodę, herbaty zielone, czerwone, białe peiczywo bardzo sporadycznie,w ogóle rzadko jadam jakiekolwiek. A co do ziemniaków, one naprawdę nie są tłuczące, tłuczące jest to czym je polewamy!! Ile ważysz, mierzysz, jakie masz wymiary i cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieczone? nie może być gotowane ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój plan jest taki :D Śniadanie: 2 kawałki ciemnego pieczywa - to podstawa, z czym - dowolnie, na jutro planuję akurat twarożek wiejski z pomidorek ;) + duży kubełek picia : mleko 0,5% bądź herbatka - czerwona, zielona, mięta, rumianek - ja akurat strasznie za nim przepadam :D II śniadanie - jakaś przekąska - owoc, warzywo Obiad - hm, mojej mamy nie ma od 6 do 18 w domu, więc nie chce jej się gotować obiadu :D jem wtedy 2 kawałki chleba + jakaś sałatka, np. pomidor, ogórek, sałata, rzodkiewka i to z jogurtem naturalnym ;) no i po obiedzie zaczynają się schody, bo nic prócz warzyw i owoców nie wchodzi w grę. Kiedy byłam na diecie wyciskałam sok z 2 cytryn i wlewałam do butelki wody. Wtedy żołądek jednak coś trawi i woda tak nie przelatuje :P Wprowadzę też chyba te 2 szklanki przed posiłkiem ;) Byłam na tej diecie w zeszłe wakacje i schudłam 9 kg. Teraz ważę 66kg przy 173 cm :o .. także do roboty, bo lato wbija się już drzwiami i oknami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym podbić do 60 kg.. A tak nawiasem, nie uważam, by dieta była Ci potrzebna :P no ale okeeeej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przy was jestem pulpetem ;D waże 68 przy wzroście 165 . Nigdy się nie odchudzałam bo moi koledzy nigdy mi nie pozwalali zawsze mnie dokarmiali i z jednej strony fajnie ze ktos kocha twoje wnetrze ale teraz jak chce sie odchudzc jest 100 razy trudniej jak stoją nad tobą ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, ze jest nas więcej :) Ja swoje jutrzejsze menu już napisałam :) Nad tą dietą się dalej zsastanawiam, tylko obawiam sie jojo i tego, ze będę słapa, śpiąca, zmeczona, a sesja mi sie zbliża i musze mieć energię i siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I w ogóle zwsze byłam przeciwniczka diet, bo uważam, że jak się nie jest otylym, tak jak ja, to najlepiej MŻ i jesć nawet słodycze, bo wszystko jest dla ludzi, tylko w rozsądnych ilościach. Aha i jutro jeszcze mam zajęcia fitness 1 h + spacer 30 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej w sumie to ja raz b yła na kaspijskiej ... po tygodniu chcieli mnie do szpitala zawiesc bo taka biala bylam ;D I JA bym wytrwała ale niestety zmusili mnie do jedzenia znajomi . Fajnie to wspominam bo praktycznie nie schudłam ale czułam sie jak na chaju ;D nIEStety były też skutki uboczne typu nieprzyjemny zapach z ust gdzie musiałam myc zęby 4 razy dziennie żuc gume .. ej ja jeszcze nie mam na jutro diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie przeczytałam Twój jutrzejszy jadłospis.. Kurcze, no za mało tego wszystkiego jest :o śniadanie - kefir z otrębami? to jest nic.. za godzinę, ba, nawet nie, będziesz głodna, przeleci to przez żołądek w moment. A sok - hmm.. sporna sprawa, ja wolałabym osobiście coś ciepłego ;( obiad - okej, tylko uważaj na ziemniaki ;) a potem? grejfrut? i już? :P owoce i warzywa możesz jeść w nieskończonej ilości, przyrządzać różne sałatki etc. Więcej na śniadanie, jakaś przekąska między śniadaniem a obiadem, a po obiedzie - dużo owoców, warzyw, wody ;) Wierz mi, ja to już wszystko przerabiałam, nie to, że się wymądrzam :P Wytrzymasz tak kilka dni, potem zacznie Ci doskwierać taki apetyt, że rzucisz się na jedzenie :o Dieta musi być różnorodna, bogata we wszystkie składniki - białka, tłuszcze, cukry. ;) Jedz częściej, lecz wybieraj lekkostrawne, zdrowe i pełnowartościowe produkty. No i oczywiście jedz je w ilościach proporcjonalnych do danej godziny - czyli najwięcej na śniadanko, by mieć potem siłę na dalszy czas ;) Moja babcia mi zawsze mówiła jak się odchudzałam: " Śniadanie zjedz sama, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi " :D:D przyznajcie, coś w tym jest :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja każdy posiłek zaczne od 2 szklanek wody - - śniadanie 2 szklanki wody zielona herbata i jogurt naturalny - obiad dwie szklanki wody i jakas zupa zależy jaka będzie ale ograniczona ilośc ... i jak mi sie uda to będzie na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też przechodziłam przez
no właśnie owoców nie można rąbać ile nam się podoba!! autorko, na śniadanie proponuję owsiankę (jeżeli nie masz po niej gazów i wzdęć) na mleku ze słonecznikiem, orzechami i gruszką. na drugie kefir z otrębami plus owoc jakiś obiad dobry tylko te ziemniaki :/ a gdzie podwieczorek i kolacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziemniaki naprawdę nie są kaloryczne same!!! mają duże błonnika, uczyłam się o nich na studiach! Ludzie mylnie uwazają, ze są kaloryczne. Ja od dawna jem jak napisałam. Rano wypiłam 400 ml kefiru więc to jest prawie 200 kcal. A co do owsianki, najczęściej jadam na śniadanie własnie porządne musli, z duża ilością płatków owsianych, rodzynki, jakieś suszone banany i inne bakalie, siemie lniane. Jedynie jak rano mam mało czasu to na szybkiego ten kefir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak narazie też się wywiązałam heh na obiad z jadłam pół talerza niedobrej zupy ; D pierwsze 3 dni są najgorsze ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też :) rano 400 ml kefiru z otrębami obiad 1,5 ziemniaka, kotlet w otrębach i płatkach owsiany i kapusta młoda zaraz zjem 1/2 grejpfruta i wypiję maślankę z otrębami, może do tego wafle ryżowe, ale i tak pewnie bez nich będę syta. Oczywiscie wypiłam kilka herbat i popijam wodę. Wiem, że miałam dość długą przerwę miedzy obiadem a śniadaniem, ale nie miałam innej możliwości, a głoda w sumie i tak nie byłam :) Byłam jeszcze godzinę na fitnessie i specer 30 minutowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wywalcie wszelkie wafle ryżowe i pieczywo chrupkie typu wasa - to największy shit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naszczęście mam jeszcze wf więc było 30 min biegania i potem godzina spacerku teraz mam zamiar coś zjeśc bo nie wiem czy dam rade już nic nie zjeśc bo mniej nż 200 kcl to lipa a wiec jeszcze coś zjem i ide na rower godzinke ;D Damy rade ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co zamiast wafli? Przecież wafle czy niektóre chrupka pieczywa, mają błonnik i są przede wszystkim niskokaloryczne Pewnie, ze damy!! :)) ok. 1000 kcal dziennie trzeba jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×