Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poniedziałkowa N

Witajcie drogie mamy!

Polecane posty

Gość Poniedziałkowa N

Cześć mamusie! Jest poniedziałkowy ranek a ja już wyprawilam męża do pracy, wstawiłam pranie, naczynia do zmywarki, nakarmiłam małego, położyłam go spać, posprzątałam po kolacji, umyłam się troszkę i piję kawusię. Jestem naładowana pozytywnie. A jak u was? Pogadamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj:)
Ja podobnie...naczynia pomyte,mąż wyprawiony do pracy,mały po śniadaniu.Pranie jeszcze nie wstawione,ale zaraz idę wstawić.od czwartku to mi z 2 wyjdą.Ile ma malutki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Jak można z samego rana takimi epitetami? Co ja ci zrobiłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
witam! Ja też wstawiłam pranie, synek wstał przed 8, wypił mleko i teraz się bawi (ma 2 latka i 3 miesiące). Obiad mam z wczorajszego dnia, więc mam trochę czasu. U Nas pogoda dopisuje więc niedługo wybieramy się na spacer. A ile ma Twoje maleństwo?? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy mąż
"wyprawiony" do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopiero posprzatalas
po kolacji? Flejtuch! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Mały ma 6 miesięcy. Jest słodki. To moje pierwsze dziecko. Szczerze mówiąć nie myślałam, że aż tyle pracy przy dziecku. Czasem mam dość, ale dziś jakoś humor dopisał. I robic się chce. Chyba mieszkanie jeszcze ogarnę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Mąż wyprawiony - tzn. koszula wyprasowana, sprawdziłam czy nie zapomnial dokumentów, kluczy, glowy:). Faktycznie nie chce mi się czasem sprzątac po kolacji i stoja talerze do rana. Nie uważam się za flejtucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
a jak wygląda Wasz dzień??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtam kobitki:) widze ze nie tylko ja rozpoczynam poniedzialek od sprzatania zmywania i prania...hehe niunki tez nakarmione ( pol roczne blizniaki) teraz chwilowa drzemka wiec mamusia ma chwile zeby odsapnac .... nastroje u nas tez wspaniale piekna pogoda trzeba wybrac sie na spacerek:) pozdrawiam wszystkie mamusie i piszcie co u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj:)
Mój ma 3,5.Od rana marudzenie,bo kupiliśmy mu rowerek i już na dwór chce he.Ale zajęłam go inną rzeczą(maluje sobie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Nasz dzień zaczyna się zwykle o 6 rano. Jedzonko i zanawy małego w łóżeczku aż do 8. Ja w tym czasie j.w. A potem to klasycznie: obiad, kolejne pranie ( jak jest ), spacer, jedzenie. I tak w kółko aż M. wróci z pracy. Jestem jeszcze na urlopie ( macierzynski już się skończył, ale wykorzystuję wypoczynkowy). Troche już chce się do pracy. Ale z drugiej strony żal, bo lato i trzeba będzie zostawiać małego. Może skuszę się na wychowawczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj:) chcialabym zeby moje pociechy same juz rowerkami pocinaly mieszkam na wsi wiec wypuscila bym je na trawke na caly dzien .... ale z dugiej strony ile to pilnowania narzie trzeba bawic i nosic hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
samossia jak dajesz rade przy bliźniakach? Ja mam takiego jednego i czasem ledwo zipię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniedzialkowa n chcialam napisac ze ja tez czasami nie zmywam po niedzielnej kolacji hehe ale to nie znaczy ze jestesmy flejtuszkami tylko moze poprostu brak sily co???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Noooo Ale tu takie epiety to na porzaku dziennym. Normalnie pogadać mozna z nieiweloma osobami. Tak fajnie sie siedziało wczoraj wieczorem jak mały zasnął, że nie chciało mi się sprzatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
Poniedziałkowa - to jak wrócisz do pracy to z kim zostawisz małego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a maz nie moze pozmywac?
:O Jak mozna isc spac jak w kuchni brudy zostaja? :O Fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe czlowiek jak jest zmuszony do czegos tozawsze sobie poradzi takie moje zdanie...:) a poza tym to kazda mama wiec czym uspokoic swoja pocieche lub czym zabawic to intuicyjne zdaza sie ze czasami placza ale to dzieci i nie da sie ich wychowac bez marudzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj:)
ja też na wsi mieszkam.Puściła bym go tylko to szogun mały i jak jedzie,biegnie itp to na nic innego uwagi nie zwraca...i uwierz czasami z chęcią bym wróciła do czasów kiedy tylko leżał hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy tego nie przerabiałam,
Witam, ja również na nogach od świtu (od 6.00 konkretnie) i też podobnie zaczęłam dzień: prysznic, suszarka, naczynia do zmywarki po wczorajszym obiedzie, ogarnęłam trochę kuchnię, podlałam zioła i kwiaty na tarasie, wstawiłam pranie, zrobiłam kawę, śniadanie dziecku i teraz zabieram się do kończenia pracy naukowej... tylko coś kiepsko mi dziś idzie, bo senna pogoda ...deszcz wisi w powietrzu (od kilku dni z resztą... i jakoś biedny spaść nie może). A u was jak aura? Też tak pochmurno i duszno? Wczoraj przez większość dnia nie dało się u mnie w domu wytrzymać - wentylator chodził non stop (do 22.00 chyba). Zaczęliśmy nawet poważnie rozważać instalacje klimatyzacji w te wakacje, bo w zeszłe było podobnie nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Ola_b mam babcię na podorędziu:). Chętna do pomocy. Mieszkamy w domu - rodzice na dole my z M. i z małym na górnym piętrze. Dla mnie komfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
u nas jest rześko, bo w nocy była burza i deszcz trochę ochłodził. skąd jesteście?? ja z wielkopolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
My mieszkamy w bloku razem z rodzicami Męża, ale tylko w awayjnych sytuajach zostawiam synka z nimi, bo robią wszystko na odwrót niż my z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
Do której godziny pracują Wasi mężowie?? Pomagają Wam przy dzieciach po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj:)
Dolnośląskie.U nas z rana taka nie pewna pogoda była,ale to pewnie z tego względu że w nocy się burza była.Teraz cieplutko się robi,trochę wiatr wieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy tego nie przerabiałam,
"Mazowiecczyzna". Burze nas coś mijają ostatnimi czasy. Przechodzą obok (bo je słychać z oddali), a u nas jak było sucho tak jest nadal ...jest tylko parno, bo powietrze stoi (w permanentnym oczekiwaniu na łaskawe nadejście tej zakichanej burzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poniedziałkowa N
Ja jestem z Podlasia. Rodzice nie próbuja nawet robić po swojemu z małym. Jasno ustaliłam, jak ma byc i muszę przyznać, że respektują. Mąż wraca różnie, bo zarządza duzym zakładem. Raz jest o 16, ale częście około 18 - 19. Często tez wyjeżdża służbowo. Strasznie tego nie lubię. Ale jak juz jest to nie mogę powiedziec, że leń. Zajmuje sie dzieckiem ( trochę :) ), świetnie gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy tego nie przerabiałam,
Dobra wracam do swojej roboty. To miłego kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj:)
Mój w zależności na którą idzie 8-16,9-17.Zdarza się że od 10-18 jak roboty od cholery(Zeby serwis był jak najdłużej otwarty).Jak wraca to ja mam już luzik.Marcel na dworze z tatą a ja teraz zazwyczaj siedzę przy testach na prawko.Ale to od miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×