czy moge miec przez to przej***?

z mojej poprzedniej firmy nie dostalam jeszcze swiadectwa pracy, a minely juz ponad 3 tygodnie od kiedy tam nie pracuje. kierownik mi wmawia ze mi to wyslal poczta, ale wiem ze nie wyslal. z regionalna robia mi na zlosc, bo na koniec mielismy male starcie slowne. obawiam sie troche isc do inspekcji pracy, bo w CV wpisalam dwie firmy w ktorych pracowalam, ale nie mialam tego udokuentowanego. w jednej pracowalam 2 miesiace bez umowy, a w drugiej pol roku i tylko z tygodnia mialam umowe zlecenie. czy moga mi sie dobrac przez to jakos do dupy jak bede walczyla o swiadectwo pracy? siedziec cicho i olac to swiadectwo czy sie nie przejmowac? oni mi nic nie powiedzieli na temat tego co mialam wpisane w CV, nawet nie czepiali sie jak nie przynioslam umow czy papierow z poprzednich firm. ale boje sie ze teraz moga sobie przypomniec o tym jak z nimi zaczne wojne o moje swiadectwo pracy. co o tym myslicie?

jeszcze jeden temat o tym samym, to zaspamujemy ci tope tak, że nie będziesz wiedziała gdzie góra a gdzie dół )))))

up

no dobra ale pojawil sie ten problem teraz z tym czego moze nie powinnam wpisywac w CV. myslisz ze moga mi przez to zrobic kolo dupy, czy skoro mnie przyjeli i nic z tym wczesniej nie robili to nie maja juz prawa?

to załatwiasz!.Swiadectwo pracy wypisuja kadry tam zadzwoń,albo podejdz i z kadrowa to załatw.Nawet jesli wysłali to poleconym musza miec potwierdzenie.Moze tez tak byc ze robia cie w konia bo wcale cie nie zarejestrowali jako pracownika.

kierownik/manager sie tym zajmuje. a firma nie jest w ogole z mojego wojewodztwa wiec nie mam mozliwosci podejsc tam sobie kiedy chce po dobior tego, jak dzwonie do firmy to odbiera wlasnie ten manager. ona tam robi za sekretarke, kierowce i ch*j wie jeszcze kogo...