Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamciaaaaa

Strach o dziecko? boicie się?

Polecane posty

Gość mamciaaaaa

Mam ostatnio stresujący okres w życiu i zauwazyłam że zaczęłam się chorobliwie bać o synka który ma 3,5 roku. Podam przykład: otwieram okno i od razu mam myśli że Boże gdyby on się wychylił, gdyby wypadł! albo włączam piec i od razu myśli że mógłby się poparzyć albo np nóż leży na blacie w kuchni to od razu mam czarne scenariusze. Boję się że może mu się coś stać, że w przedszkolu nie upilnują albo że ktoś mu coś zrobi albo ja go skrzywdzę. Nie wiem skąd takie myśli?! synek jest jedynakiem, może to skąd ten strach? jak wróci z przedszkola to go ściskam i całuję jak wariatka... czy któraś z was, drogie mamy też tak ma? a może ja jestem przewrażliwiona? boję się o niego bardziej niz o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm, ja mam projekcje takich
scenariuszy chyba odkąd w ogóle mam dziecko (też jedno) .Czasem czuję że krew w żyłach mi się mrozi, jak mnie najdzie jakaś myśl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwójkę, ale też się boję strasznie o dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciaaaaa
serio? bo ja sie aż boję czy do psychiatry bym nie musiała iść :( po prostu, tak jak piszesz: że aż ciarki przechodzą jak sobie coś wyobrażę, aż mi się ręce pocą. Jak to oswoić? jak tak nie myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samoo
starsza corka ma 6 lat i juz robi sie taka samodzielna a mnie panika ogarnia jak tylko straci mi sie z oczu no ale coz dziecka na kazdym kroku nie upilnujesz i przychodzi ten moment, ze trzeba mu dac troszke swobody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochannnnnnnnna mammmmmma
ja mam to samo co autorka ale chyba to dobrze z jednej strony bo od razu widzisz że może się coś stać a nie jak niektórzy rodzice bez wyobraźni nie pomyślą i wtedy dzieje się to co słychać nie raz w wiadomościach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciaaaaa
młody raz skakał po kanapie i ja odeszłam na 3 kroki i myślę: zaraz spadnie i uderzy się w stolik i w tym momencie ryk! myślałam że oszaleję bo jeden raz odpuściłam i stało się! Innym razem szedł z pieskiem na smyczy i przewrócił się tak że upadł na czoło. Wierzcie lub nie ale pól nocy nie spałam bo przeczytałam w necie czym to może grozić.... jak przestać się martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze napisane
Moja córka ma 2 lata a ja do dzisiaj wstaje kilka razy w nocy zeby sprawdzic czy oddycha. Troche to pojechane, wiem, ale nic na to nie poradze. Jest to silniejsze ode mnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te obawy i strach chyba kazda mama ma :) Ja mam 9 letnia core i tez obawy sa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 2,5 miesięczne maleństwo, ale też się boję strasznie. Miał chyba ponad miesiąc jak w domu rodziców pierwszy raz poszłam po schodach z nim na rękach bo ciagle wyobrażałam sobie że się wywrócę i on spadnie (barierek nie ma). Inny mój odchył to było odcinanie sznureczków w czapkach, tych wiązanych bo bałam się że zsunie sobie na tył głowy i zacznie się dusić, w końcu zakładałam tylko takie "krasnoludkowe", z supełkiem. Boję się że się wywrócę jak go noszę w chuście, że ktoś mi wjedzie w wózek na ulicy, że się zakrztusi. Jak jest zbyt cicho w nocy to wstaję i patrzę czy oddycha... świat to same kanty, ostre krawędzie, szybkie samochody, teraz wcale nie uważam że moja mama przesadzała z troską... Ale trudno- dalej noszę go w chuscie, zostawiam samego w łóżeczku na noc i już noszę po schodach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama bartka 11.12
mój synek też ma 3.5 roku od września chce żeby poszedł do przedszkola ale i tak wiecznie sie boje mam to samo bo wypadnie przez okno bo sie poparzy nawet jak sie kąpie to co chwila sprawdzam czy coś sie nie stało. Synek sie troche wkurza bo go non stop sprawdzam i wogóle czy nic mu sie nie stało kiedyś sie puknął głowa o stół to godz płakałam . Każda mama to ma :) chociaż chodzą po tym świecie wyjątki ile to sie słyszy bo coś tam sie stało po parapecie chodziło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×