Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MagdaLenka666

Niby się przespaliśmy

Polecane posty

Gość MagdaLenka666

Mam kolegę który od 2 lat za mną szaleje, ja nie chcę z nim być bo go nie kocham, ale nie mówię mu tego bo nie chcę go zranić.Męczy mnie, nie daje mi spokoju. Nie wiedziałam co mam zrobić, dlatego postanowiłam się spotkać z jego kolegami i pogadać o nim, dowiedziałam się, że powiedział im, że niby jesteśmy razem i ze sobą spaliśmy, a to jest nieprawda!!! Wkurzyłam się strasznie. Wczoraj byłam u niego aby pożyczyć pendriva, dałam mu na do widzenia buziaka w policzek, mamy spotkać się jutro, aby pogadać, najgorsze jest to ze widział mnie z tymi swoimi kolegami na mieście, bo akurat tam tendy przechodził. Zawsze mi dużo pomagał, teraz pomaga mi z pracą mgr, boję się że odbierze to tak jakbym go wykorzystywała. Co robić? Wybaczyć, znienawidzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Co w moim poście jest zabawnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja nie lubie takich kobiet - zadajesz z nim bo go potrzebujesz - chcesz by ci pomagal obecnie w pracy magisterskiej czyli poprostu go wykorzystujesz. on powinnien napisac ci ta prace trzymac ja do konca mowiac ze robi jeszcze poprawki a na koniec ci jej nie dac i olac cie za to wykorzystywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Mam problem, chciałam się poradzić a nie rozmawiać na temat błędów stylistycznych itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Ale on sam mi zaoferował początkowo pomoc, fakt później dzwoniłam z tym i tamtym, ostatnio przestał działać mój laptop, zgrał mi wszystko na swojego pendriva, akurat jakies 4 dni pozniej przyszedł tłumaczyć mi ekonomię, zapytał się czy zaniosłam do serwisu, mówię, że nie, a on go wziął i zaniósł, ja go nie prosiłam, wiele razy mi powtarzał, że sięwe mnie kocha i zalezy mu bardzo na mnie, że jestem kobietą z którą chciałby się związać na poważnie, na stałę. Dlatego mi tak pomaga. A on zrobił dobrze? Tłumaczył to później kumplom, że niby to ze wszyscy non stop się wypytywali jak jest między nami, było mu głupio ze 2 lata zabiega i nic nie ma i na odczepne tak powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Wielokrotnie mówiłam mu ze nie chce go wykorzystywać, on mówił przecież tego nie robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Ale to on wygaduje głupoty, ja go nie kocham i nie pokocham, gdyby miało coś być byłoby, nie chcę nic od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Ja go nie wykorzystuje, on sam na wlasna prosbe sie przy mnie wykorzystuje. Czy ja go prosilam o jakakolwiek pomoc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna12345
Droga Magdo, bo chyba tak masz na imię. Skoro nie chciałaś jego pomocy dlaczego ją przyjmowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Przyjelam ta pomoc, bo tak mi bylo wygodniej, on za mnie pisze, szuka materiałow, spedza noce i dnie na pisaniu mojej pracy, a ja w tym czasie w przeciwienstwie do kolezanek jestem wolna, mam czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Gdybym potrzebowała konkretnie jego pomocy, to oki, ale u mnie w banku (pracuję w banku) jest kilka osob ktore moga mi pomóc w pisaniu tej pracy, poza tym Kielce nie są małe i zarówno facetów jak i osób które mogą mi pomóc jest trochę, nawet jeśli musiałabym zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Także nie piszcie, ze on mi robi jakąs przysługę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
14:40 [zgłoś do usunięcia] MagdaLenka666 Ja go nie wykorzystuje, on sam na wlasna prosbe sie przy mnie wykorzystuje. Czy ja go prosilam o jakakolwiek pomoc?? 15:09 [zgłoś do usunięcia] MagdaLenka666 Przyjelam ta pomoc, bo tak mi bylo wygodniej, on za mnie pisze, szuka materiałow, spedza noce i dnie na pisaniu mojej pracy, a ja w tym czasie w przeciwienstwie do kolezanek jestem wolna, mam czas dla siebie. Te dwie odpowiedzi to nie są moje, ktośsiępodszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jshld
A dałabyś mu sie wypiescic, jako nagrodę i podziekowanie za wlozony trud w pisaniu twojej pracy?? Mowa o wypieszczeniu, wiesz, jako podziekowanie,. czy jakikolwiek kontakt fizyczny nei wchodzi miedzy wami w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
15:11 [zgłoś do usunięcia] MagdaLenka666 Także nie piszcie, ze on mi robi jakąs przysługę to też napisał ktoś inny, kim jesteś? dlaczego się podszywasz pode mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jshld
Powazne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
No tak to niestety działa. Bywają faceci którzy myślą że jak będą "rycerzami" to zdobędą kobietę. Przynoszą więc prezenty, świadczą różne usługi i czekają mając nadzieję że w zamian ONA się nimi zainteresuje. Naiwni. Kobiety cenią FACETÓW a nie ciapciaków i sypiają z FACETAMI a nie z pierdołami które im piszą prace magisterskie. Przyczyna takiego stany rzeczy jest prosta. Kobieta szuka samca o jak najwyzszym statusie w stadzie. A samce alfa nie piszą dla nikogo prac tylko WYDAJĄ POLECENIA żeby im inni pisali. I z takimi facetami uwielbiają sypiać kobiety i takich facetów kobiety "kochają". Dlatego nie warto paniom pomagać. Nieopłacalna inwestycja i okazywanie własnej niskiej pozycji w stadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Z waszych wypowiedzi wynika, że w tym całym zamieszaniu to ja ponoszę za wszystko winę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
A odnośnie tego co napisał Ave Cesar, to trzeba przyznać trochę racji, jednak ja tak nie podchodzę do spraw, mam swoje powody i tyle... dlatego nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Winy nie ponosisz tylko znając ten mechanizm..... powinnaś podziękować za pomoc już na samym początku. tak to niestety - wygląda że chłopaka wykorzystujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
A jeśli on myśli inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Już zgłupiałam, nie wiem co mam robić. Moje myśli biją się ze sobą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mu nie dasz to pozniej bedziemy czytali w mediach o gwalcie,byc moze nawet brutalnym. Wykorzystujesz go w najbardziej perfidny sposob-jego milosc do ciebie. Oby i Ciebie cos takiego spotakalo,wtedy zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CiekawskiProfesor
głupia cipa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
On nie myśli inaczej. On jest naiwniakiem który nie wie jak to działa. A Ty wykorzystujesz tę jego niewiedzę. Chłopak się stara bo liczy na .... no właśnie na co? Ja myślę że to forma autoprezentacji. Coś takiego - zobacz jaki jestem fajny, usłużny, wybierz mnie na partnera. Nie wie że mechanizm wyboru jest zupełnie inny. Nawet werbalnie może deklarować że robi to na nic nie licząc. Ale gdzieś tam podświadomie liczy na wdzięczność i nagrodę. I będzie rozczarowany że nici z tego. Wiem jak to działa bo sam kiedyś byłem takim naiwniakiem. Dużo wody upłynęło zanim zrozumiałem jakich facetów wybierają kobiety i czym się kierują w swoich wyborach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Czy powinnam mieć żal do niego co powiedział znajomym, czy zapomnieć o tym, powiedzieć, że nie chcę z nim być, wyjaśnić dlaczego i zaproponować pozostanie na stopie koleżeńskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ja kiedyś byłem facetem w takiej sytuacji, "zakochanie" trwało kilka lat, ona o tym wiedziała, mówiła, że nic z tego nie będzie, ale nie chciała zrywać kontaktów, a ja ciągle łudziłem się. W końcu na szczęście pogodziłem się i żyję własnym życiem, a ona własnym i już klka lat nie widzieliśmy się. Myślę, że ten Twój kolega to podobny typ, ciągle będzie miał nadzieję, a każde Twoje pozytywne zachowanie będzie odczytywał jako znak, że może coś się zmieniło. Więc jeśli nie chcesz go męczyc, to rozstań się z nim bardziej radykalnie (nie żeby jakaś kłótnia, tylko tak stanowczo, przestań się z nim spotykać). No ale to Twoja decyzja. Jeśli chodzi o pomaganie, to może nie być z premedytacją, że na coś liczy, tylko szczerze z powodu sympatii do Ciebie. A to, że kolegom naopowiadał nieprawdę to naganne (ja tak nie robiłem ;)), ale można próbować go usprawiedliwić np. presją otoczenia (tych kolegów), którzy dziwią się, że on nie ma żadnej dziewczyny tylko ciągle lata za ta jedną. Pozdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaLenka666
Dzięki Szczery79, chyba tak muszę postąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×