Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradna005

czuje że mój chłopak mnie okłamuje

Polecane posty

Cześć Dziewczyny. Mam podobny problem. Pomozecie? Jestem z chłopakiem od prawie 2lat, ja mam 21, on 25lat. Jest Mongołem. Problem w tym tkwi, że ja jego rodziny prawie nie znam, jesteśmy juz tyle ze sobą, a ja bylam u niego w domu tylko 2 razy. Jakos tak jest, ze zawsze siedzimy u mnie w domu albo spedzamy wieczor w knajpce. Czuje, że jego rodzice nie sa zadowoleni, że jestem z nim. Ja z Sebastianem świetnie sie dogaduje, mieszka w Polsce bardzo długo, jest czuly, wiem ze mnie kocha, jestem pewna jego wierności.ALE....... W tym problem, ze nie jest to człowiek bezpośredni, kilka razy mnie okłamał, często pił na początku naszej znajomości, ale kiedy wyraznie mu mówiłam, ze nie podoba mi sie jego picie - niby przestal, ale kilka razy zdarzyło sie, ze prawda wyszla na jaw, ze pil, a mnie okłamał, ze nie pil. I to, ze pracuje, i dobrze zarabia, a kase daje rodzicom zamiast odkladac na cos konkretnego dla siebie, lepszy samochód czy mieszkanie, ostatnio np. dal 7tys. zł rodzicom, żeby ci mogli wyjechac w podroz w odwiedziny do Mongolii, czy to jest rozsądne? Owszem, mily gest, ale malo tu rozsadku! :( Powinien myslec o mnie i o przyszłości. A może rodzice kazali mu to zrobić? Jeśli tak mialoby wygladac moje malzenstwo z nim....ze ciagle daje kase mamusi to ja dziekuje, bardzo go kocham, ciezko mi zerwac z nim, co powinnam zrobic? Pomozcie, bo ja juz mam metlik w glowie, to sie ciagnie i ciagnie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Mam podobny problem. Pomozecie? Jestem z chłopakiem od prawie 2lat, ja mam 21, on 25lat. Jest Mongołem. Problem w tym tkwi, że ja jego rodziny prawie nie znam, jesteśmy juz tyle ze sobą, a ja bylam u niego w domu tylko 2 razy. Jakos tak jest, ze zawsze siedzimy u mnie w domu albo spedzamy wieczor w knajpce. Czuje, że jego rodzice nie sa zadowoleni, że jestem z nim. Ja z Sebastianem świetnie sie dogaduje, mieszka w Polsce bardzo długo, jest czuly, wiem ze mnie kocha, jestem pewna jego wierności.ALE....... W tym problem, ze nie jest to człowiek bezpośredni, kilka razy mnie okłamał, często pił na początku naszej znajomości, ale kiedy wyraznie mu mówiłam, ze nie podoba mi sie jego picie - niby przestal, ale kilka razy zdarzyło sie, ze prawda wyszla na jaw, ze pil, a mnie okłamał, ze nie pil. I to, ze pracuje, i dobrze zarabia, a kase daje rodzicom zamiast odkladac na cos konkretnego dla siebie, lepszy samochód czy mieszkanie, ostatnio np. dal 7tys. zł rodzicom, żeby ci mogli wyjechac w podroz w odwiedziny do Mongolii, czy to jest rozsądne? Owszem, mily gest, ale malo tu rozsadku! :( Powinien myslec o mnie i o przyszłości. A może rodzice kazali mu to zrobić? Jeśli tak mialoby wygladac moje malzenstwo z nim....ze ciagle daje kase mamusi to ja dziekuje, bardzo go kocham, ciezko mi zerwac z nim, co powinnam zrobic? Pomozcie, bo ja juz mam metlik w glowie, to sie ciagnie i ciagnie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Mam podobny problem. Pomozecie? Jestem z chłopakiem od prawie 2lat, ja mam 21, on 25lat. Jest Mongołem. Problem w tym tkwi, że ja jego rodziny prawie nie znam, jesteśmy juz tyle ze sobą, a ja bylam u niego w domu tylko 2 razy. Jakos tak jest, ze zawsze siedzimy u mnie w domu albo spedzamy wieczor w knajpce. Czuje, że jego rodzice nie sa zadowoleni, że jestem z nim. Ja z Sebastianem świetnie sie dogaduje, mieszka w Polsce bardzo długo, jest czuly, wiem ze mnie kocha, jestem pewna jego wierności.ALE....... W tym problem, ze nie jest to człowiek bezpośredni, kilka razy mnie okłamał, często pił na początku naszej znajomości, ale kiedy wyraznie mu mówiłam, ze nie podoba mi sie jego picie - niby przestal, ale kilka razy zdarzyło sie, ze prawda wyszla na jaw, ze pil, a mnie okłamał, ze nie pil. I to, ze pracuje, i dobrze zarabia, a kase daje rodzicom zamiast odkladac na cos konkretnego dla siebie, lepszy samochód czy mieszkanie, ostatnio np. dal 7tys. zł rodzicom, żeby ci mogli wyjechac w podroz w odwiedziny do Mongolii, czy to jest rozsądne? Owszem, mily gest, ale malo tu rozsadku! :( Powinien myslec o mnie i o przyszłości. A może rodzice kazali mu to zrobić? Jeśli tak mialoby wygladac moje malzenstwo z nim....ze ciagle daje kase mamusi to ja dziekuje, bardzo go kocham, ciezko mi zerwac z nim, co powinnam zrobic? Pomozcie, bo ja juz mam metlik w glowie, to sie ciagnie i ciagnie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Mam podobny problem. Pomozecie? Jestem z chłopakiem od prawie 2lat, ja mam 21, on 25lat. Jest Mongołem. Problem w tym tkwi, że ja jego rodziny prawie nie znam, jesteśmy juz tyle ze sobą, a ja bylam u niego w domu tylko 2 razy. Jakos tak jest, ze zawsze siedzimy u mnie w domu albo spedzamy wieczor w knajpce. Czuje, że jego rodzice nie sa zadowoleni, że jestem z nim. Ja z Sebastianem świetnie sie dogaduje, mieszka w Polsce bardzo długo, jest czuly, wiem ze mnie kocha, jestem pewna jego wierności.ALE....... W tym problem, ze nie jest to człowiek bezpośredni, kilka razy mnie okłamał, często pił na początku naszej znajomości, ale kiedy wyraznie mu mówiłam, ze nie podoba mi sie jego picie - niby przestal, ale kilka razy zdarzyło sie, ze prawda wyszla na jaw, ze pil, a mnie okłamał, ze nie pil. I to, ze pracuje, i dobrze zarabia, a kase daje rodzicom zamiast odkladac na cos konkretnego dla siebie, lepszy samochód czy mieszkanie, ostatnio np. dal 7tys. zł rodzicom, żeby ci mogli wyjechac w podroz w odwiedziny do Mongolii, czy to jest rozsądne? Owszem, mily gest, ale malo tu rozsadku! :( Powinien myslec o mnie i o przyszłości. A może rodzice kazali mu to zrobić? Jeśli tak mialoby wygladac moje malzenstwo z nim....ze ciagle daje kase mamusi to ja dziekuje, bardzo go kocham, ciezko mi zerwac z nim, co powinnam zrobic? Pomozcie, bo ja juz mam metlik w glowie, to sie ciagnie i ciagnie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Mam podobny problem. Pomozecie? Jestem z chłopakiem od prawie 2lat, ja mam 21, on 25lat. Jest Mongołem. Problem w tym tkwi, że ja jego rodziny prawie nie znam, jesteśmy juz tyle ze sobą, a ja bylam u niego w domu tylko 2 razy. Jakos tak jest, ze zawsze siedzimy u mnie w domu albo spedzamy wieczor w knajpce. Czuje, że jego rodzice nie sa zadowoleni, że jestem z nim. Ja z Sebastianem świetnie sie dogaduje, mieszka w Polsce bardzo długo, jest czuly, wiem ze mnie kocha, jestem pewna jego wierności.ALE....... W tym problem, ze nie jest to człowiek bezpośredni, kilka razy mnie okłamał, często pił na początku naszej znajomości, ale kiedy wyraznie mu mówiłam, ze nie podoba mi sie jego picie - niby przestal, ale kilka razy zdarzyło sie, ze prawda wyszla na jaw, ze pil, a mnie okłamał, ze nie pil. I to, ze pracuje, i dobrze zarabia, a kase daje rodzicom zamiast odkladac na cos konkretnego dla siebie, lepszy samochód czy mieszkanie, ostatnio np. dal 7tys. zł rodzicom, żeby ci mogli wyjechac w podroz w odwiedziny do Mongolii, czy to jest rozsądne? Owszem, mily gest, ale malo tu rozsadku! :( Powinien myslec o mnie i o przyszłości. A może rodzice kazali mu to zrobić? Jeśli tak mialoby wygladac moje malzenstwo z nim....ze ciagle daje kase mamusi to ja dziekuje, bardzo go kocham, ciezko mi zerwac z nim, co powinnam zrobic? Pomozcie, bo ja juz mam metlik w glowie, to sie ciagnie i ciagnie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×