Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WeŁzach

HELP

Polecane posty

Gość Fioletowy goździk
wiesz co rumianku, moje teksty nie sa niemądre. Są może zbyt dosadne, to fakt. Ale nie są niemądre. Myślę, że jak przeczytasz jeszcze raz to zrozumiesz o co mi chodzi. Trochę się może uniosłam. Ale nie lubię takiego podejścia jakie prezentuje autorka. Uważam, że jeśli ciąża nie jest zagrożona ( a z tego co wyczytałam - nie jest ) to nie powinno się uciekać na zwolnienie zaraz po zrobieniu testu. Jest to po prostu nieuczciwe. Zwłaszcza jak ktoś ma pracę siedzacą ( choćby i na niewygodnym krześle).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fioletowy goździk
miałam to samo: byłam w ciąży, jestem mamą. Nie pracowałam do ostatniego dnia przed porodem, ale i nie poszłam na L4 na poczatku ciąży. Tak dla zaspokojenia twojej ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumianek :)
gożdzik nie chce mi sie z toba kłócić, ale pracę każdy ma inną i inaczeej przechodzi ciążę. A ty za bardzo chcesz narzucać innym swoje zdanie. Skoro ona jest na L4 to albo musi albo może sobie na to pozwolić i nie jest przestępcą, żeby od razu miała udawać umierającą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30manna30
ja tez byłam od poczatku ciąży na L4. Ciąże miałam zagrożoną a moja praca jest zbyt stresująca by sobie pozwalać na takie ryzyko. jestem typem osoby, która nie usiedzi w miejscu i miałam zamiar pracować do konca. niestety nie mogłam, ale to nie oznaczało, że miałam siedzieć w domu i nic nie robić. chodziłam na spacery i ze znajomymi - sam lekarz mi kazał, byleby na siebie uważać. w ciąży najważniejsze jest jak najlepsze samopoczucie. z moim mezem miałam podobnie i niestety jest tak do teraz. taka jest poprosu jego natura. rola takiego typowego samca. zarobić na chleb a reszta, czyliprowadzenie domu i wychowywanie dzieci należy do kobiety i nie jest ważny fakt, że pracuję. no ale nie dałam się i wprowadziłam grafik zajęć. nie ma spychologii na mnie. co do wyjść z kolegami podkreślam mu, że teraz jest inaczej, bo jego koledzy są kawalerami a on już nie, że oczywiście może sam wyjść i razem możemy wyjść ale w granicach rozsądku. i tak wypracowaliśmy jakiś w miarę kompromis. polecam. a ten czas to rzeczywiście jest trudny i poprostu musisz go przetrwać. ja uwielbiałam spacerować z psem - to mnie bardzo relaksowało. oczywiście spacery godne starej babci ale spacery:) Trzymam kciuki i nie łam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz Nie We Łzach
Dzięki Wam bardzo. Dziś psychicznie czuję się już znacznie lepiej. Psa właściwie to nie mam, ale na spacerki to i sama mogę - nie problem. Szkoda tylko, że nie bardzo jest do kogo gęby otworzyć. do goździków i innych - nie mam dobrej przeszłości ginekologicznej i wcale nie muszę się tłumaczyć ani z niej spowiadać. Topik nie był o słuszności czy jej braku pójścia na L4. Tak jak wyżej: każda kobieta jest inna i skoro lekarz dał zwolnienie tzw "chodzące" to mam prawo z niego korzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fioletowy goździk
Chrzanisz. Dorabiasz filozofię do tego, że po prostu robić ci sie nie chce i tyle. Wiemy o tym obie. Znam takie kobiety. Nie zdziwiłabym się wcale gdyby się okazało, że zatrudniłaś się u pracodawcy będąc już w ciąży. I nie musisz zaprzeczać itd. Mam to gdzieś. Nie lubię oszustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fioletowy goździk
A co do lekarzy i dawania zwolnienia to już wcale się nie będę wypowiadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz Nie We Łzach
straciłam kiedyś dziecko w 16tym tyg! Pasuje Ci??? do 16tego tyg tej ciąży leżałam na dupie na duphastonie i nie marudziłam.. nie miałam innego wyjścia. A teraz zwolnienie mam dalej bo jestem juz w 6 miesiącu... więc nie znasz mojej sytuacji i naprawdę nie rozumiem DLACZEGO OD RAZU ATAKUJESZ ??? a ja nie żaliłam się, że nie mogę wyjść do baru czy coś - bo wiem, że nie mogę, tylko że mi tego brakuje i potrzebowałam porady jak sobie z tym radzić. Naprawdę nie powinnam Ci się tłumaczyc, bo niektóre dziewczyny od razu zrozumiały o co mi chodzi. A skoro jesteś przeczulona na aspekty moralne wszystkich zachowań innych kobiet, to powinnaś teraz spojrzeć na siebie i przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×