Mloda dziewczyna, a troche starszy facet

Czy to takie dziwne, ze dziewczyna w moim wieku, ktora szuka stalego zwiazku chce sie wiazac z facetem 28-35 lat? Czemu tacy faceci traktuja dziewczyny w moim wieku tylko jak obiekt seksualny, a nie chca sie wiazac? Narazie tylko na takich trafilam, a nie chce sie wiazac z dzieciakami...

Up

taką dziewczynę. mam 27 lat i chce taką na poważnie. tylko nie ciągnie mnie do robienia dzieci

Chyba jestes jednym z niewielu... A powiedz mi czemu akurat chcialbys taka dziewczyna? Z ciekawosci pytam

a potrafisz sprostać wymaganiom takiego faceta i nie w mówię tylko o seksie?

ja mam faceta ktory ma 35 lat a ja 21 i nie widze problemu, gorzej z moja rodzina

Chyba jestes jednym z niewielu... A powiedz mi czemu akurat chcialbys taka dziewczyna? Z ciekawosci pytam bo nie chciałbym starej

Podobno lepiej mieć mlodsza zone :)

Jakie wymagania masz na mysli?

Jakie wymagania masz na mysli? nie słuchaj tego idioty

Wiesz taki facet ma poprostu juz wszystko w glowie poukladane, wie czego chce, ma juz swoje miejsce na tym swiecie. Moze sie zajac soba i swoja partnerka.

Up

a to uwazasz, ze my nie mamy poukladane w glowie? moze mamy jeszcze studia do skonczenia ale w glowie ulozone tak jak nalezy

co do zajecia sie partnerka to zgadzam sie , potrafi sie taki facet zatroszczyc, wie co jest w zyiu wazne

Potrafi sie zajac partnerka, czyli chodzi ci o kase. Na to bym nie liczyla, faceci bardzo nie lubia robic za bankomat, nawet ci starsi i ustawieni.

facet koło 30 szuka kobity do życia na codzien a nie tylko randkowania więc w grę wchodzą też problemy dnia codziennego

Nie mialam na mysli kasy tak jak mi zarzucasz. Nie potrzebuje zrodla utrzymania tylko faceta. Sama na siebie zarabiam i mam nadzieje, ze to sie nie zmieni. I nie interesuje mnie tylko randkowanie, imprezy.

jeżeli jesteś gotowa na wspólne prowadzenie domu to spoko, ja też zawsze miałem dużo młodsze kobiety a to, że źle trafiałaś nie znaczy, że już nie trafisz

Zawsze spotykalam sie z opinia, ze dziewczyny w moim wieku szukaja starszych dla seksu i kasy. Ale przeciez tak nie musi byc. Nie chce byc zalezna od faceta. Moge razem mieszkac, miec wspolne problemy, wspomnienia. Miec wspolne pasje, wspolnych znajomych, ale chce w tym wszystkim zachowac jakis umiar. Miec tez swoje pasje i swoj kawalek swiata. Nie potrzebje faceta dla kasy. Chce milosci, ktora by mi towarzyszyla przez zycie. Z mlodym czlowiekiem to ja czulabym sie jak bankomat. Wiadomo jak to ze studentami. Ja umiem sie zatroszczyc o siebie.

związek młodszej ze starszym jest widze dla was całkiem ok, a co by było gdyby 35 latka związała się np. z 25 latkiem?

pisząc o prowadzeniu domu miałem na mysli pranie, gotowanie, sprzątanie, załatwianie różnych spraw, robienie zakupów i takie tam

XXXXXXXXX jej spawa, każdy żyje jak chce, jeżeli dwoje osob się na coś godzi to nikomu nic do tego

To co wymieniasz to po prostu codziennosc:) norma. Mieszkalam z facetem poltora roku. Wiem co i jak.

Nie znacie kogos kto szuka takiej dziewczyny jak ja?:)

Ja szukam mlodszej,ktora ma poukladane w glowie.;-)Chciaz uwazam ze kobieta ponizej 25 lat nic soba nieprezentuje(poziom myslenia i inteligencji na poziomie nastolatki)ale oczywiscie sa wartosciowe i dojrzale osoby.

Niebawem skończę 25 lat, nigdy nie lubiłam starszych. Kilka miesięcy temu poznałam faceta starszego o 8lat i zakochałam się bez pamięci. Było idealne, potem okazało się, że facet nie potrafi kochać. Złamał mi serce, uważam go teraz za ostatniego skurwysyna. Nie spróbuję już myślę ze straszym...

Chciałem pojechać po młodych laskach, ale w sumie po zastanowieniu różnicy nie ma między starszymi i młodszymi. Może tylko taka, że gówniary chcą się bawić i szlajać się po knajpach, a stare złapać męża i przykuć go na łańcuchu w domu ... Niezależnie stara czy młoda, kobieta się chętnie zaopiekuje zawartością konta mężczyzny. Niezależnie od wieku kobieta zrobi z igły widły i nie wzięta za mordę wlezie facetowi na głowę.

Tak robili do XII wieku polscy chłopi, zakładali babom chomąto i orali nimi pole!

Dlaczego marzeniem bardzo młodej dziewczyny jest jakieś wiązanie? I to w dodatku z kimś bardzo statecznym. Nie wiem czy to jest bardziej śmieszne czy straszne, kiedy czytam co pisze 20 latka "Z mlodym czlowiekiem to ja czulabym sie jak bankomat. Wiadomo jak to ze studentami". Widzę tu 20 letnią starą babę "wycierającą nos" dwudziestokilkuletnim dzieciakom. Gdybyś była studentką to byś wiedziała jak to jest ze studentami. Szkoda, że uważasz się za wystarczajaco wyedukowaną. I gotową już do przeżywania "wspólnych" problemów i gromadzenia wspomnień. Jesteś bardzo młoda, zacznij żyć tak jak żyje wiekszość twoich rówieśników. Zapewniam cię, że kiedyś będziesz miała co wspominać. Nie tylko "wspólne", z doświadczonym życiowo parnerem, problemy. Za 10, 15 lat powinny pojawić się u ciebie pytania o stabilizację. Nie marnuj tych lat. To jest kawał czasu.

Ty tez jesteś stara, to żadna roznica, z czasem się zatrze.