Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość forforju

ja powiedziałyście swojemu facetowi o ciąży??

Polecane posty

Gość forforju

??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPPPPPPPPPPPPPPPPPLLLLL
NORMALNIE A ON NIE CHCIAŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroitj
"jestem w ciąży" możesz też spróbować powiedzieć to od tyłu :) czyli: yżąic w metsej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
smsa chyba napisalam: bedzie nas więcej haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camstwo
a boisz się o jego reakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 dziecko przybiegłam z płaczem z łazienki i powiedziałam "dwie kreski", zapytał co to znaczy to mu powiedziałam "domyśl się" i zaczęłam płakać jeszcze mocniej. no i się domyślił i śmiał się ze mnie i pocieszał na przemian. 2 ciąża - mąż obudził mnie o 5 rano, bo już się nie mógł doczekać wyniku testu, ależ byłam zła i śpiąca! poszłam zrobić ten test, położyłam go w łazience i wróciłam do łóżka. powiedziałam zeby sam poszedł zobaczyć i mnie obudził jak już wynik będzie znał. przyszedł po chwili rozradowany i oznajmił mi że będziemy mieli maluszka :) także to on mi powiedział o ciąży :P oczywiście już nie spaliśmy dłużej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość difdfc
Ja powiedzialam, ze na tescie ciazowym sa dwie kreski, a on na to: "A co to znaczy" Ale u mnie to byl zart na prima aprilis. Biedny niepotrzebnie sie ucieszyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgrsxh
kupilam malenkie buciki, wlozylam do torebki na prezenty i mial niespodzianke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mu powiedzialam
po tescie wyszlam roztrzesiona z łazienki (byl juz wynik) i mowie ze dwie kreski...i ze to znaczy ze ciaza byl powazny (nie planowalismy dziecka) zrobilismt drugi test nastepnego dnia tez pozytywny wyszedl no i umowilismy wizyte u gin tam potwierdzenie i po prostu oswoilismy sie z ta mysla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Test pozytywny włożyłam do koperty i poprosiłam mojego małego podopiecznego żeby zaniósł mojemu :) :) hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He he he
Jak przez tydzień nie dostałam okresu to mu powiedziałam że mi się spóźnia i jak jeszcze za tydzień nie będzie to żeby się przygotował że zostanie tatusiem. Później cały czas sam się dopytywał aż w końcu kazał mi zrobić test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tila sewila
Wychodziłam nad ranem z łazienki (po zrobieniu testu) cała oszołomiona, mój mąż się zapytał co się stało (nie wiedział, ze zamierzałam robić test) a ja na to CHYBA JESTEM W CIĄŻY. Później mój mąż musiał sprawdzać wynik testu,. bo ja się bałam że ta kreska druga zniknie :) A to wszystko w piękną Wielkanocną niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co sie zna
Kupiłam magnes na lodówkę z sentencją o byciu tata. Mąż robiąc sniadanie zauważył go i krzyczy do mnie (byłam w łazience) : KOCHANIE - CZY CHCESZ MI COŚ POWIEDZIEĆ?:) Oczywiście nie musiałam nic mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zrobieniu dwóch testów zadzwoniłam do niego ponieważ był już w pracy, akurat tego dnia bawiła się w tłumacza na szkoleniu i biedny nie mógł się dobudzić, po tej wiadomości podobno nie mógł się skupić język bardzo mu się plątał :D wszyscy mu gratulowali i cieszyli się bo wiedzieli że chcemy mieć dziecko i szybko się udało :D po tym wszystkim nie miał problemów ze zwolnieniami w czasie ciąży jak leżałam w szpitalu czy na USG, tego dnia zwolnili całą ekipę kilka godzin wcześniej żeby mógł przyjechać do domu ( wracał do domu tylko na weekendy a to był wtorek i cała brygada z nim przejechała szmat drogi żebyśmy mogli się tego wieczoru zobaczyć) - super wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość why????????????***?????
moj sam sie domyslil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mialyście fajne i oryginalne pomysły powiedzenia tego ;) ja po prostu powiedziałam że jestem w ciąży i się popłakałam... bo to nie było planowane, miałam iść na studia. ale mąż mnie pocieszył i od początku wspierał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alagam
rzuciłam w niego testem (byliśmy pokłóceni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialam nicka
20:34 [zgłoś do usunięcia] alagam rzuciłam w niego testem (byliśmy pokłóceni) haha to bylo najlepsze ja tez po prostu powiedzialam "jestem w ciazy" i nic nie powiedzial...zatkalo go... to wstalam poszlam do sypialni rzucilam sie sie na lozko i zaczelam plakac. po chwili przyszedl pocalowal mnie w brzuch i powiedzial ze nas kocha:) to nie byla wpadka, staralismy sie pol roku a \jednak ciaza nas zaskoczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatra nowa
Planowalismy dziecko od roku, 6 kwietnia test wyszedł pozytywny zadzwoniłam do niego i mowie "bedzie nas trzech" a on ze nie rozumie no to mu powiedzialam dokladnie jestem w ciazy bedziesz tata, a on zemdlał.... Serio:) Kumple do dzis sie z niego smieja, zreszta ja tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatra nowa
Zapomniałam dodac ze był w pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
są takie fajne śpioszki z napisem kocham mojego tatusia - dałam takie mężowy - wymiękła odrazu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjechałam po pracy i od razu zrobiłam test, męża nie było, więc do niego zadzwoniłam i z płaczem oznajmiłam że jestem w ciąży a on na to "i czego głupia ryczysz ty się ciesz a nie płacz" ryczałam pół dnia, mimo że syn był planowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zle sie czulam, bylo mi ciagle zimno i moglam spac caly dzien. Pamietam, ze sie o to poklucilismy bo tego dnia dom wygladal nieciekawie. Poplakalam sie i powiedzialam, ze wiem dlaczego tak jest na co maz wygonil mnie do lazienki zebym zrobila test. Razem bylismy kiedy pojawily sie 2 kreseczki i on sie poplakal z radosci a ja zaraz za nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×