do slubu 2 miesiace a ja nie wyrabiam

nie wyrabiam z czasem w pracy urwanie głowy, jestem osoba decyzyjna w firmie a szef własnie poszedł na operacje, miałam isc na urlop ale chyba nie pojde wcale, oby tylko na slub 2 tyg dostac:( z pracy wychodze wieczorami, weekendy czesto tez, w domu syf, nie mam na nic czasu, narzeczony tez zabiegany a tu jeszcze szykowanie tego wesela:( w czerwcu mam jeszcze obrone i chyba sie wykoncze niedługo dlaczego ja tak musze zapierdalac za przeproszeniem a inne dziunie 20letnie szykuja sobie wesele na spokojnie bo nie pracuja albo sa STUDENTKAMI dziennymi!!!!

i do kogo masz pretensje?? było nie robić teraz wesela i slubu skoro masz obronę :/

i do kogo masz pretensje?? było nie robić teraz wesela i slubu skoro masz obronę :/

trzeba bylo isc na studia dzienne mozesz miec tylko do siebie pretensje, ze zle wybralas droge zyciowa. kazdy sam sobie ja uklada

wole studia zaoczne, które juz skonczyłam , teraz bronie sie na podyplomowce przynajmniej nie jestem lebiegą życiową, za która trzeba wszytsko robic i nie zgine jak te dziunie z dziennych

heh szkoda coś pisać :P pretensje do całego świata :P pierdolnij się w czoło to będzie wesoło dziunio :/

niechce cie martwić ale wiekszosć wpływowych kierunków po których jest dobra kasa po protu nie ma zaocznych:D

ale czas na kafeterie się znalazl

Ja studiuję dziennie, pracuję, dorabiam popołudniami rękodziełem, piszę pracę magisterską i organizuję z narzeczonym ślub i wesele 300 km od miejsca zamieszkania. Wszystko jest do zrobienia. A określenie "dziunie" ogromnie mi się nie podoba, bo większość moich znajomych ze studiów dziennych studiuje równolegle kilka fakultetów albo łączy studia z pracą, natomiast mam też takich znajomych, którym studia zaoczne fundują rodzice, a ich obowiązki ograniczają się do weekendowego bywania na uczelni. Miałam też taką znajomą kiedyś: studia zaoczne, ona nigdy nie pracowała, wesele, mieszkanie i samochód ufundowali rodzice - fajnie, że ktoś mógł jej pomóc, może nawet trochę zazdroszczę, ale to dowód na to, że "dziunie" zdarzają się wszędzie.

to skoro nie wyrabiasz to co robisz na kafe?

dziunie z dziennych? my (te z dziennych) przynajmniej mamy gruntowne wykształcenie. i na egzaminy musimy się uczyć w przeciwieństwie do zaocznych co na ładne oczy mają 5. phi

co znaczy nie wyrabiasz czego jeszcze nie masz ja tez mam slub za rowne 2 ms

i jestem ta dziunia ktora nie pracuje i uczy sie zaocznie:P

Kwestia organizacji, ja też mieszkam z narzeczonym, pracuję, bronię licencjat i wszystko na spokojnie nam się udało i udaje załatwić z narzeczonym. :) Pozdrawia 22letnia dziunia. :D:D

wszystko macie juz zalatwione?

My ślubujemy za 2,5 mies., mamy wszystko najważniejsze załatwione a resztę dogrywamy powoli. Zaproszenia już nawet mamy wszystie rozdane.

szkoda słów :/ Pretensje do całego świata, obrażanie innych , jakaś bezsensowna zazdrość, ale przecież nikt Ci nie kazał brać ślubu w czerwcu. Nie od dziś wiadomo, że w czerwcu są obrony, więc mogłaś sobie zaplanować ślub choćby na lipiec - jeden problem z głowy. A co, może myślałaś że na wieczorowych to nie trzeba pisać pracy?

ewusiak ja tez mam 22 lATA popiszemy na gg na temnat slubu?

olkoliczowa - Mogę zapytać, czemu nie pracujesz, studiując zaocznie? Nie traktuj mojego pytania jako ataku, pytam wyłącznie z ciekawości, bo gdybym ja miała możliwość studiować zaocznie i nie musiałabym martwić się o pieniądze na utrzymanie i studia, to pewnie zrobiłabym sobie jakiś fajny kurs czy staż, żeby potem mieć coś ciekawego do cv.